reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

@kasiula222 znane jest nam to uczucie...ale pomyśl,że przecież to nie ich wina,ani zasługa,że są w ciąży. Poza tym do porodu jeszcze daleko. Czułabyś się sprawiedliwiej,jeśli któraś z twoich koleżanek ciążę by straciła? Dałoby Ci to ukojenie...? Myślę,że nie:/
Uczucie niesprawiedliwości jest okropne i dołujące...ale trzeba je zdeptać w zarodku...bo potrafi zatruć życie. Wielokrotnie (mam 6 strat) w trakcie mojej nieudanej ciąży ktoś bliski właśnie zachodził i przeważnie się udawało donosić. Ale np 1 poród o mały włos nie skończył się tragedią...a inna ciąża (bardzo mi bliskiej osoby) skończyła się przedwcześnie...bo w 24tc. Dlatego ja odganiam od siebie to uczucie... Choć małe ukłucie w sercu jest...
Nie odbierz tego co napisałam źle:/
Nie nie odbieram źle ...zycze im wszystkim dobrze ...nie chciała bym żeby coś się stało ...ale mam taki straszny żal. Będę patrzeć na ich rosnące brzuchy a mnie będzie kuło w sercu bo to moje drugie dziecko stracone w tym roku ....ukojenie znajdę jak ja zajde i szczęśliwie donosze a do tego daleko
Podziwiam cię że tyle strat przeszłaś i walczysz dalej .
 
reklama
Oczekującą super wynik ;).
Destino gratulacje . Też mi się marzy córeczka. . ...
A tu mnie kolejna koleżanka dobiła że jest w ciąży w dodatku z terminem tak jak ja miałam ... wszystkie wokoło są w ciąży ...moment mi się humor popsuł .. normalnie wyć mi się chce ...czemu mnie to spotyka ...
Wiem co czujesz :(
Mnie bardziej dobijaja pytania, a kiedy 2 dziecko, już czas leci??
Dziś kiepsko się czuje, nie dość że córka przyniosła bakcyle jakieś to jeszcze pierwsza @ po zabiegu. Mega bolesna. Kiedyś tak nie odczuwalam tego, ale po pierwszym poronieniu i okres i owulacja są nie do zniesienia.
Byle do grudnia. Mam nadzieję że po 3 dostanę zielone światło od lekarza.
 
Wiem co czujesz :(
Mnie bardziej dobijaja pytania, a kiedy 2 dziecko, już czas leci??
Dziś kiepsko się czuje, nie dość że córka przyniosła bakcyle jakieś to jeszcze pierwsza @ po zabiegu. Mega bolesna. Kiedyś tak nie odczuwalam tego, ale po pierwszym poronieniu i okres i owulacja są nie do zniesienia.
Byle do grudnia. Mam nadzieję że po 3 dostanę zielone światło od lekarza.
Ja ostatnio dostałam zielone światło po dwóch miesiącach i się udało ale poroniłam ...
Ja nie mam na to wpływu że tak się czuję... Mam w sobie żal i smutek nie do ogarnięcia... To przejdzie jak przyswoje ta wiadomość ... Chodź ukojenie by mi dało dopiero moja ciąża ... Ale badania muszę zrobić . Ty robiłaś już?
 
Ja ostatnio dostałam zielone światło po dwóch miesiącach i się udało ale poroniłam ...
Ja nie mam na to wpływu że tak się czuję... Mam w sobie żal i smutek nie do ogarnięcia... To przejdzie jak przyswoje ta wiadomość ... Chodź ukojenie by mi dało dopiero moja ciąża ... Ale badania muszę zrobić . Ty robiłaś już?
Dużo już mam zrobionych, czeka mnie kontrola u reumatologa bo z ana3 coś dodatnie wyszło. Miałam dziś iść na krew bo gin zlecił jeszcze hormony różne ale mnie rozłożyło więc pójdę za kilka dni. Ginek powiedział że i tak by badań nie robił tylko wejdzie z lekami przy następnej. Wyniki robiłam prywatnie. W listopadzie jadę do poradni genetycznej, ale to też ogólnego poprosiłam o skierowanie.
Chciałabym rozpocząć starania w grudniu, akurat będę po 3 @. Czas pokaże
 
Dzieki dziewczyny za trzymanie kciuków. Ja już po. Zrostów nie było, ani polipów, ale chyba czeka mnie laparo:/ Lekarka przyszła do mnie zaraz po zabiegu i niestety niewiele pamiętam, a jej już nie ma - mamy się zdzwonić w srode i ponownie porozmawiać. Powiedziała mi jednak po zabiegu, ze nie mam typowej przegrody, ale nie podoba jej się ujście w macicy w pewnym miejscu bo jest jakieś takie zwężenie czy coś i mimo, ze uważa ze u mnie problemem jest hashi i PAI + MTHFR to proponowałaby mi jednak laparo by miec pewnosc, ze w środku jest wszystko Ok... tyle pamietam, reszte omówię z nia w srode jak zadzwoni. Ustaliła mi wstepnie termin na 18. 11. Bedzie to u mnie najpewniej 5 dc wiec nie wiem czy nie za wczesnie?

Dziewczyny, ktore miały laparo, dajcie prosze znac po jakim czasie mozna sie potem starać, jak z rekonwalescencja?

A tak w ogole leze na oddziale onkologicznym. W pokoju mam jedna co czeka na CC, druga ktora roni + ja na histero. W pokoju obok kobiety po chemii, w drugim pokoju ciężarne pod ktg. Masakra. W kazdym razie - kobieta, ktora lezy ze mna i czeka na CC ma sytuacje, ktora warto Wam przedstawić... Ogólnie zaszła w ciaze, pokazało sie, ze jest jednocześnie w ciazy zdrowej i pozamacicznej. W Kaliszu skąd pochodzi chcieli jej usuwać obie ciaze bo zdrowa sie niby zbyt szybko nie rozwijała. Ktos jednak wysłała ja na konsultacje do profesora, szefa oddziału, na ktorym leze i On jej powiedzial ze nic nie usuwamy i czekamy. Pozamaciczna w 8tc przestała sie rozwijać i przeistoczyła sie w torbiel a ta zdrowa ktora początkowo sie rozwijała za wolno nagle wyskoczyła jak torpeda... i teraz czeka z tym małym na cc a po pozamacicznej nie ma sladu:O
 
@kasiula222 to zrozumiałe co czujesz.nie da się w 5 minut przejść do dnia codziennego...i cieszyć z ciąż dookoła. Napisałam Ci moją myśl,którą odganiam te złe uczucia. Nie podziwiaj mnie,bo gdyby nie to,że dzień jak codzień mam pytania od córki,czy ona będzie jeszcze mieć rodzeństwo,to dawno bym spasowała. Ale szkoda mi jej i walczę o to,by kiedyś nie była sama.
@Marthi pooglądaja Cie tam...zrobią co trzeba i już. Nie stresuj:*
@justkaki na teksty o 2 dziecku w pewnym momencie zaczęłam reagowac prawdą. Pięknie zamyka głupie gadanie.
 
Ostatnia edycja:
@kasiula222 to zrozumiałe co czujesz.nie da się w 5 minut przejść do dnia codziennego...i cieszyć z ciąż dookoła. Napisałam Ci moją myśl,którą odganiam te złe uczucia. Nie podziwiaj mnie,bo gdyby nie to,że dzień jak codzień mam pytania od córki,czy ona będzie jeszcze mieć rodzeństwo,to dawno bym spasowała. Ale szkoda mi jej i walczę o to,by kiedyś nie była sama.
@Marthi pooglądaja Cie tam...zrobią co trzeba i już. Nie stresuj:*
@justkaki na teksty o 2 dziecku w pewnym momencie zaczęłam reagowac prawdą. Pięknie zamyka głupie gadanie.
Ja już też tak odpowiadam.
Mina rozmówcy bezcenna....
 
@Marthi super, ze jestes juz po :) niestety z rozmow zaraz po wybudzeniu malo się pamieta. Ja nie mialam laparo, wiec nie pomogę. Ogolnie nie rozumiem tego, ze w szpitalach leza razem babki z tak roznymi sprawami. Dla mnie to jest nienormalne, zeby w jednym pokoju lezala rodzaca i roniaca, porabane.
 
reklama
@Marthi uwielbiam takie oddziały...
Nie mam pojęcia jak z rekonwalescencja. I dobrze i zle ze cos Ci wyszło. Z jednej strony znowu cos ale z drugiej to może właśnie to ma wplyw na niepowodzenia. Czekamy na tel od lekarki
 
Do góry