kasiula222
Fanka BB :)
Nie nie odbieram źle ...zycze im wszystkim dobrze ...nie chciała bym żeby coś się stało ...ale mam taki straszny żal. Będę patrzeć na ich rosnące brzuchy a mnie będzie kuło w sercu bo to moje drugie dziecko stracone w tym roku ....ukojenie znajdę jak ja zajde i szczęśliwie donosze a do tego daleko@kasiula222 znane jest nam to uczucie...ale pomyśl,że przecież to nie ich wina,ani zasługa,że są w ciąży. Poza tym do porodu jeszcze daleko. Czułabyś się sprawiedliwiej,jeśli któraś z twoich koleżanek ciążę by straciła? Dałoby Ci to ukojenie...? Myślę,że nie:/
Uczucie niesprawiedliwości jest okropne i dołujące...ale trzeba je zdeptać w zarodku...bo potrafi zatruć życie. Wielokrotnie (mam 6 strat) w trakcie mojej nieudanej ciąży ktoś bliski właśnie zachodził i przeważnie się udawało donosić. Ale np 1 poród o mały włos nie skończył się tragedią...a inna ciąża (bardzo mi bliskiej osoby) skończyła się przedwcześnie...bo w 24tc. Dlatego ja odganiam od siebie to uczucie... Choć małe ukłucie w sercu jest...
Nie odbierz tego co napisałam źle:/
Podziwiam cię że tyle strat przeszłaś i walczysz dalej .