reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Pewnie tak będzie bo zawsze w sercu zostaną te aniołki ...ale kto mnie lepiej zrozumie jak wy które to przeszłyscie ? Są wam znane te uczucia .. A akurat koleżanka co urodziła dziś to miała pierwsze poronienie a teraz drugie rodziła zdrowe a druga też miała jedno poronienie i też z drugim w ciąży . To po prostu jest bardzo przykre dla mnie że mi się nie udaje ... Ale trzeba się wziąć w garść i zacząć robić badania ..na takie doły najbardziej pomaga mi jakąś robota wtedy tyle nie myślę jakoś ..
Destino bardzo bym chciała żeby los się i do nas uśmiechnął ... Dużo ludzi mi mówi że mnie podziwia że tak sobie radzę z chorym dzieckiem wymagajacym opieki 24na dobę i mimo tego jestem taka pogodna .. Ale teraz żyje nadzieja że Bóg mi da jeszcze jedna córeczkę tylko zdrowa :) Nic więcej do szczęścia nie potrzebuje;)
Sprawdzaliście z mężem kariotyp? Wiem ze to wsxystko przykre... ale tak radze sie przebadać.. Ja po drugiej stracie zaczęłam badania leczenie i myślałam o celu .. dziecko.. Mam Zosię .. Tobie również życzę takiego zakończenia.

Ja mam siostrę i super kontakt cieszę się że ja mam!
 
reklama
Sprawdzaliście z mężem kariotyp? Wiem ze to wsxystko przykre... ale tak radze sie przebadać.. Ja po drugiej stracie zaczęłam badania leczenie i myślałam o celu .. dziecko.. Mam Zosię .. Tobie również życzę takiego zakończenia.

Ja mam siostrę i super kontakt cieszę się że ja mam!
Nie robiliśmy ale zrobimy właśnie jutro pójdę po skierowanie . I do genetyka i do imunologa . A co wyszło u cb w badaniach i jaki zestaw leków miałaś ?
 
Dzieki dziewczyny za trzymanie kciuków. Ja już po. Zrostów nie było, ani polipów, ale chyba czeka mnie laparo:/ Lekarka przyszła do mnie zaraz po zabiegu i niestety niewiele pamiętam, a jej już nie ma - mamy się zdzwonić w srode i ponownie porozmawiać. Powiedziała mi jednak po zabiegu, ze nie mam typowej przegrody, ale nie podoba jej się ujście w macicy w pewnym miejscu bo jest jakieś takie zwężenie czy coś i mimo, ze uważa ze u mnie problemem jest hashi i PAI + MTHFR to proponowałaby mi jednak laparo by miec pewnosc, ze w środku jest wszystko Ok... tyle pamietam, reszte omówię z nia w srode jak zadzwoni. Ustaliła mi wstepnie termin na 18. 11. Bedzie to u mnie najpewniej 5 dc wiec nie wiem czy nie za wczesnie?

Dziewczyny, ktore miały laparo, dajcie prosze znac po jakim czasie mozna sie potem starać, jak z rekonwalescencja?

A tak w ogole leze na oddziale onkologicznym. W pokoju mam jedna co czeka na CC, druga ktora roni + ja na histero. W pokoju obok kobiety po chemii, w drugim pokoju ciężarne pod ktg. Masakra. W kazdym razie - kobieta, ktora lezy ze mna i czeka na CC ma sytuacje, ktora warto Wam przedstawić... Ogólnie zaszła w ciaze, pokazało sie, ze jest jednocześnie w ciazy zdrowej i pozamacicznej. W Kaliszu skąd pochodzi chcieli jej usuwać obie ciaze bo zdrowa sie niby zbyt szybko nie rozwijała. Ktos jednak wysłała ja na konsultacje do profesora, szefa oddziału, na ktorym leze i On jej powiedzial ze nic nie usuwamy i czekamy. Pozamaciczna w 8tc przestała sie rozwijać i przeistoczyła sie w torbiel a ta zdrowa ktora początkowo sie rozwijała za wolno nagle wyskoczyła jak torpeda... i teraz czeka z tym małym na cc a po pozamacicznej nie ma sladu:O

Marthi, ja miałam laparo i podczas niej usuwana torbiel z jajnika i jakieś zrosty. Nie pytałam kiedy mogę się starać. Po 1,5 tygodnia obczailam ze owu mi się kroi to się staraliśmy :) ja nie tracę ani jednego cyklu. Jak organizm będzie gotowy to się uda, a jak nie będzie gotowy to się po prostu nie uda.
 
A ja Wam powiem że jestem starsza siostra i nad zycie kocham mojego o 10lat mlodszego brata. Pewnie ze sa to inne relacje bo nie malujemy paznokci i nie plotkujemy o celebrytach. Traktuje go jak moje dziecko. Kiedys wychowywalam. Nauczylam pływać, bic się, grac w pilke :) on mi pomogl w ogranizacji slubu gdy wszyscy zawiedli. Sypia u nas raz w tygodniu oglądamy filmy i gramy w plansze.
Wszystkiego sa plusy i minusy. Mam kolezanki ktore sa siostrami w niewielkiej roznicy wieku i sa o siebie czesto zazdrosne :O
 
Ja dziewczyny mam 2 siostry. I cholerka kocham je nad życie. Są różne od siebie,inne priorytety...ale obie kocham. Kiedyś było różnie,bo w randkach mi przeszkadzały;) no ale na dzień dzisiejszy jedna za drugą skoczy w ogień. A szczerze mówiąc...jedna poprzez drugą systematycznie dają mi atrakcje;) a że nie mamy już Mamy...a ja jestem najstarsza, to zobowiązuje mnie to do bycia tej najrozsądniejszej ;););) i wsparciem dla nich:) ale one też mnie wspierają jak trzeba:) takich sióstr życzę i mojej córce :/
 
Ostatnia edycja:
A ja Wam powiem że jestem starsza siostra i nad zycie kocham mojego o 10lat mlodszego brata. Pewnie ze sa to inne relacje bo nie malujemy paznokci i nie plotkujemy o celebrytach. Traktuje go jak moje dziecko. Kiedys wychowywalam. Nauczylam pływać, bic się, grac w pilke :) on mi pomogl w ogranizacji slubu gdy wszyscy zawiedli. Sypia u nas raz w tygodniu oglądamy filmy i gramy w plansze.
Wszystkiego sa plusy i minusy. Mam kolezanki ktore sa siostrami w niewielkiej roznicy wieku i sa o siebie czesto zazdrosne :O
Moze u mnie ze wzgledu na niewielka roznice (rok) nie ma poczucia , ze ktos sie kims opiekowal itp. Wiem, ze moj brat sie o mnie martwi, ze gdybym zadzwonila to by mi pomogl. Ja mam tak samo, ale nie ma jakiejś takiej wiezi miedzy nami jak powinna byc z rodzeństwem.. ja szybko doroslam, on strasznie dziecinny i gdzies sie wymijamy z tym wszystkim.. wiec zazdroszcze Wam ;)


@Zzzzzz jakie gracie planszowki? My tez gramy i uwielbiamy :D tylko towarzystwo nam sie rozkruszylo , bo wszyscy sie nas boja (troche mnie to juz smieszy) [emoji14] moze kiedyś zagramy razem jak juz nam sie pouklada wszystko tak jak powinno ;)
 
reklama
A ja Wam powiem że jestem starsza siostra i nad zycie kocham mojego o 10lat mlodszego brata. Pewnie ze sa to inne relacje bo nie malujemy paznokci i nie plotkujemy o celebrytach. Traktuje go jak moje dziecko. Kiedys wychowywalam. Nauczylam pływać, bic się, grac w pilke :) on mi pomogl w ogranizacji slubu gdy wszyscy zawiedli. Sypia u nas raz w tygodniu oglądamy filmy i gramy w plansze.
Wszystkiego sa plusy i minusy. Mam kolezanki ktore sa siostrami w niewielkiej roznicy wieku i sa o siebie czesto zazdrosne :O
Moja corcia ma 9 lat więc gdyby nam się w miarę udało to też będzie między nią a rodzeństwem 10 lat różnicy oj bardzo bym tego chciala
 
Do góry