reklama
marshia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Czerwiec 2017
- Postów
- 3 052
@Destino specu od ddimerow. W pierwszych tygodniach miałam mikro ilości, czyli <0,50, 19.09, czyli 3 tyg temu (17 tc) 373, wczoraj 20tc 483.
Ten przyrost jak na razie chyba nie niepokoi? Pamietam, ze w ciąży może do 2000 dobić, ale ze tez istotne jest jak rośnie. Mi o 100 w 3 tyg na razie. Jest ok, co nie?
Aptt i inry w normie ładnej - pośrodku - cały czas.
@magda1208 Wy już z @iveo na finiszu
@olaa90 życzę Ci, pomimo dzisiejszego cappucino, żebyś miała taką ciaze jak moja i w ogóle jej nie czuła, ani Fiz, ani psych, ani po nieprawidłowych wynikach, no chyba ze tylko ruchy - jak ja teraz.
Ten przyrost jak na razie chyba nie niepokoi? Pamietam, ze w ciąży może do 2000 dobić, ale ze tez istotne jest jak rośnie. Mi o 100 w 3 tyg na razie. Jest ok, co nie?
Aptt i inry w normie ładnej - pośrodku - cały czas.
@magda1208 Wy już z @iveo na finiszu
@olaa90 życzę Ci, pomimo dzisiejszego cappucino, żebyś miała taką ciaze jak moja i w ogóle jej nie czuła, ani Fiz, ani psych, ani po nieprawidłowych wynikach, no chyba ze tylko ruchy - jak ja teraz.
Ostatnia edycja:
Oczekujaca123
Fanka BB :)
Dziewczyny mam pytanie. Znajoma dostala wyniki na trombofilie i mutacja Mthfr c677t wyszla hetero , wszystko inne w normie. Wiecie czy przy tej mutacji to tylko chodzi o przyswajanie kwasow czy heparyna tez konieczna ? Ja nie zaglebialam.sie w to az tak , bo mam inne mutacje wiec heparyne i tak dostane, nie potrafie jej pomoc. Ogolnie to ma juz jedne dziecko z bezproblemowej ciazy, teraz stracila dziecko w takich okolicznosciach jak ja tylko, ze w 25tc nagly porod, przyczyna niedokonca znana....
Od listopada chce sie starac o dziecko i nie wie na co liczyc i co wymagac od ginekologa. Wiem, ze macie ogromna wiedzę wiec bede wdzieczna za pomoc.
Z gory dzieki ! ;*
Od listopada chce sie starac o dziecko i nie wie na co liczyc i co wymagac od ginekologa. Wiem, ze macie ogromna wiedzę wiec bede wdzieczna za pomoc.
Z gory dzieki ! ;*
Porzeczka1234
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Czerwiec 2016
- Postów
- 4 635
Kochana to do poczytania . A jeśli chodzi o mutacje ja mam mthfr A i C. Mutacja koleżanki to niestety ta gorsza z mthfr moim zdaniem i zdaniem mojego genetyka potrzeba jest heparyna i acard.Dziewczyny mam pytanie. Znajoma dostala wyniki na trombofilie i mutacja Mthfr c677t wyszla hetero , wszystko inne w normie. Wiecie czy przy tej mutacji to tylko chodzi o przyswajanie kwasow czy heparyna tez konieczna ? Ja nie zaglebialam.sie w to az tak , bo mam inne mutacje wiec heparyne i tak dostane, nie potrafie jej pomoc. Ogolnie to ma juz jedne dziecko z bezproblemowej ciazy, teraz stracila dziecko w takich okolicznosciach jak ja tylko, ze w 25tc nagly porod, przyczyna niedokonca znana....
Od listopada chce sie starac o dziecko i nie wie na co liczyc i co wymagac od ginekologa. Wiem, ze macie ogromna wiedzę wiec bede wdzieczna za pomoc.
Z gory dzieki ! ;*
Link do: Mutacje tego genu mogą mieć wpływ na niepłodność i poronienia - Chcemy Być Rodzicami
i to tu jest więcej i rzeczowo
Link do: MTHFR C 677 T i jak się leczyć ~ Zespół Downa
Ostatnia edycja:
iveo
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Listopad 2011
- Postów
- 4 120
@Oczekujaca123 mi dr Sydor powiedział tak - nie ma naukowego uzasadnienia że Clexane stosować przy tej mutacji natomiast widział wiele przykładów z życia że ciąże na niej się udają więc by zastosował
@olaa90 to też do Ciebie. Myślę że bardzo mądrze robisz odstawiając Acard zostawiając Clexane. ty masz 0.4?
@olaa90 to też do Ciebie. Myślę że bardzo mądrze robisz odstawiając Acard zostawiając Clexane. ty masz 0.4?
Witam,
Podczytuje was od jakiegoś czasu i piszę żeby też się poradzić. Niestety jestem po drugiej stracie (kwiecień 2018 i 19.09). Za pierwszym razem obyło się bez łyżeczkowanie (trochę wykłócone w szpitalu), teraz niestety lekarz stwierdził, że jest potrzeba.
Po wizycie kontrolnej wiem, że jest ok. Niestety lekarz niechętnie podchodzi do jakiejkolwiek diagnostyki. Mówi że po prostu tak jest że się roni. Mam 8 letnią córkę, początki też były ciężkie bo pomimo że beta rosła na usg nie było nic widać (sprzęt szpitalny wołał o pomstę do nieba), zabieg jak stwierdził jeden z lekarzy odwlekali tylko ze względu na moją mamę (służba zdrowia) i tak z „pustym jajem” wyszłam ze szpitala na żądanie. Po wizycie w prywatnym gabinecie wiedziałam że to była najlepsza decyzja jak na ekranie zobaczyłam zarodek z serduszkiem.
W zeszłym roku zaczęła w głowie świtać myśl o drugim dziecku. Troszkę miałam problemy zdrowotne i zaczęłam robić badania. Tak przez przypadek okazało się że mam niedoczynność tarczycy i Hashimoto. W związku z tym, że na moim terenie jest problem z endokrynologiem na NFZ (termin 4 lata!!) konsultowałam się z lekarzem z Wrocławia, który na odległość zlecał mi badania jakie mam robić (mnóstwo badań, które się teraz okazało że były bezpodstawne). Włączył mi eutyrox 25 i w marcu jak tsh się unormowało dostałam zielone światło do starań.
Zaraz w pierwszym cyklu się udało . W kwietniu pokazały się dwie kreski. Lekarz kazał brać duphaston. Niestety radośnie trwała długo. Po dwóch tygodniach było plamienie, które po kroplówkach ustało ale beta spadała z dnia na dzień. Po odstawieniu leków był krwotok. Na kontroli lekarz stwierdził, że raz może się stać tak. Odczekaliśmy. W sierpniu znów radość, dwie kreski, beta rośnie. Od razu duphaston, L4 i odpoczynek. Niestety każde usg było mało entuzjastyczne. Najpierw nie było widać zarodka, później serduszko słabo biło. Miałam po tygodniu mieć kontrole, ale w między czasie zaczął się ból brzucha a w szpitalu krwawienie no i ostatecznie zabieg.
Lekarz nadal nie jest za diagnostyką, jak stwierdził to jakby 3 raz się nie udało to może wtedy.
Zaczęłam na własną rękę. Lekarz POZ dał mi skierowanie do poradni genetycznej (termin na listopad). Nowa endokrynolog przeglądając wyniki jakie robiłam zleciła zbadać kortyzol po tabletce i kazała jechać do reumatologa (wyniki zeszłoroczne – ANA1 dodatnie i ANA2 słabo dodatni – typ świecenia ziarnisty i chromosomów w mianie 1:160. Poprzedni lekarz jakoś tym się nie zainteresował).
Jutro jadę do reumatologa, udało się na NFZ więc ciekawe jakie będzie miał podejście…
Kortyzol wyszedł OK, zrobiłam dodatkowo P/c. przeciw kardiolipinie IgG i IgM ujemne oraz antykoagulant toczniowy: LA1 (dRVVT) 34,3 (norma 31,0-44,0) i PTT-LA (APTT sens. LA) 42,7 (norma 31,4-43,4).
Tutaj moje pytanie czy PTT-LA jak jest w górnej granicy czy to już powinno budzić niepokój? Jakie jeszcze powinnam badania zrobić? Chce się przygotować na jutro do wizyty żeby lekarz mnie po prostu nie zbył.
Trochę długi wyszedł post, mam nadzieje że ktoś dobrnie do końca
Podczytuje was od jakiegoś czasu i piszę żeby też się poradzić. Niestety jestem po drugiej stracie (kwiecień 2018 i 19.09). Za pierwszym razem obyło się bez łyżeczkowanie (trochę wykłócone w szpitalu), teraz niestety lekarz stwierdził, że jest potrzeba.
Po wizycie kontrolnej wiem, że jest ok. Niestety lekarz niechętnie podchodzi do jakiejkolwiek diagnostyki. Mówi że po prostu tak jest że się roni. Mam 8 letnią córkę, początki też były ciężkie bo pomimo że beta rosła na usg nie było nic widać (sprzęt szpitalny wołał o pomstę do nieba), zabieg jak stwierdził jeden z lekarzy odwlekali tylko ze względu na moją mamę (służba zdrowia) i tak z „pustym jajem” wyszłam ze szpitala na żądanie. Po wizycie w prywatnym gabinecie wiedziałam że to była najlepsza decyzja jak na ekranie zobaczyłam zarodek z serduszkiem.
W zeszłym roku zaczęła w głowie świtać myśl o drugim dziecku. Troszkę miałam problemy zdrowotne i zaczęłam robić badania. Tak przez przypadek okazało się że mam niedoczynność tarczycy i Hashimoto. W związku z tym, że na moim terenie jest problem z endokrynologiem na NFZ (termin 4 lata!!) konsultowałam się z lekarzem z Wrocławia, który na odległość zlecał mi badania jakie mam robić (mnóstwo badań, które się teraz okazało że były bezpodstawne). Włączył mi eutyrox 25 i w marcu jak tsh się unormowało dostałam zielone światło do starań.
Zaraz w pierwszym cyklu się udało . W kwietniu pokazały się dwie kreski. Lekarz kazał brać duphaston. Niestety radośnie trwała długo. Po dwóch tygodniach było plamienie, które po kroplówkach ustało ale beta spadała z dnia na dzień. Po odstawieniu leków był krwotok. Na kontroli lekarz stwierdził, że raz może się stać tak. Odczekaliśmy. W sierpniu znów radość, dwie kreski, beta rośnie. Od razu duphaston, L4 i odpoczynek. Niestety każde usg było mało entuzjastyczne. Najpierw nie było widać zarodka, później serduszko słabo biło. Miałam po tygodniu mieć kontrole, ale w między czasie zaczął się ból brzucha a w szpitalu krwawienie no i ostatecznie zabieg.
Lekarz nadal nie jest za diagnostyką, jak stwierdził to jakby 3 raz się nie udało to może wtedy.
Zaczęłam na własną rękę. Lekarz POZ dał mi skierowanie do poradni genetycznej (termin na listopad). Nowa endokrynolog przeglądając wyniki jakie robiłam zleciła zbadać kortyzol po tabletce i kazała jechać do reumatologa (wyniki zeszłoroczne – ANA1 dodatnie i ANA2 słabo dodatni – typ świecenia ziarnisty i chromosomów w mianie 1:160. Poprzedni lekarz jakoś tym się nie zainteresował).
Jutro jadę do reumatologa, udało się na NFZ więc ciekawe jakie będzie miał podejście…
Kortyzol wyszedł OK, zrobiłam dodatkowo P/c. przeciw kardiolipinie IgG i IgM ujemne oraz antykoagulant toczniowy: LA1 (dRVVT) 34,3 (norma 31,0-44,0) i PTT-LA (APTT sens. LA) 42,7 (norma 31,4-43,4).
Tutaj moje pytanie czy PTT-LA jak jest w górnej granicy czy to już powinno budzić niepokój? Jakie jeszcze powinnam badania zrobić? Chce się przygotować na jutro do wizyty żeby lekarz mnie po prostu nie zbył.
Trochę długi wyszedł post, mam nadzieje że ktoś dobrnie do końca
olaa90
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2017
- Postów
- 4 481
@iveo tak, mam 0,4 kochana. Tamte poprzednie ciąże dwie miałam prowadzone bez clexane, w drugiej ciąży z powodu właśnie mthr 1298 hetero lekarz wprowadził mi acard i ciąża poszła w rozwoju dalej niż w 1 ciąży. Ja tez nie wiem czy to capuccino dzisiaj to nie efekt tego, ze ja kaszle prawie cały czas i może tam jeszcze dodatkowo obciążam a dodatkowo po zabiegu zrobilomi się niewielkie otarcie na szyjce i ze 2 razy w połowie cyklu zdarzyło mi się podplamic właśnie... no przewalone ale nie mam chyba innego wyjścia...
@justkaki witaj. Swiatelko dla twoich Aniolkow [*]
Wejdz na watek ciaze zakonczone sukcesem. Tam jest lista badan. Zobacz co jest potrzebne w pelnej diagnostyce.
Dostaniesz troche badan od genetyka. Dobrze byloby poszukac lekarza, ktory zainteresuje sie diagnostyka, bo ktos musi ci wyniki interpretowac i w razie czego dac leki. Diagnostyka troche czasu zajmie. Nie wiem jak gleboko bedziesz w nia wchodzic.
Ja po 2 poronieniu czytalam watek i robilam po trochu diagnostyke na wlasna eke. Potem szukalam lekarzy, ktorzy dadza mi takie leki, jakie uwazalam, ze potrzebuje. Wiele nazwisk odwiedzilam nim sie udalo. Nfz troche ci zasponsoruje, jednak reszte trzeba robic prywatnie.
Wejdz na watek ciaze zakonczone sukcesem. Tam jest lista badan. Zobacz co jest potrzebne w pelnej diagnostyce.
Dostaniesz troche badan od genetyka. Dobrze byloby poszukac lekarza, ktory zainteresuje sie diagnostyka, bo ktos musi ci wyniki interpretowac i w razie czego dac leki. Diagnostyka troche czasu zajmie. Nie wiem jak gleboko bedziesz w nia wchodzic.
Ja po 2 poronieniu czytalam watek i robilam po trochu diagnostyke na wlasna eke. Potem szukalam lekarzy, ktorzy dadza mi takie leki, jakie uwazalam, ze potrzebuje. Wiele nazwisk odwiedzilam nim sie udalo. Nfz troche ci zasponsoruje, jednak reszte trzeba robic prywatnie.
reklama
marzycielka81
Fanka BB :)
Podziel się: