reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Biorę poliflin prolongatum dwa razy dziennie i profesor mówił mi ze jest to na poprawę działania układu odpornościowego.
No to rzeczywiście masz wysoki ten TNF :/
A Twój lekarz się tym nie interesował?

@burczuś no właśnie pamietam ze mój mąż podpisywał taka zgodę... i byłam przekonana ze te szczepienia są z krwi partnerów ale profesor tłumaczył ze są od innych dawców. A w sumie mi to wszystko jedno :) któż to wie jak jest :)

@Oczekujaca123 jesli nie czujesz się na siłach to może pójście na l4 po macierzyński to dobry pomysł... zwolnienie dostaniesz np od psychiatry. Dbaj o siebie, ja mimo ze straciłam na wcześniejszym etapie to korzystałam dłużej ze zwolnienia i w końcu przyszły siły i wróciłam do pracy. Moja bratowa przeszła taka komisje, również była po stracie, nikt nie kwestionował jej stanu, wszyscy byli taktowni.

A to moje łapki :) jedno zdjęcie to z wczoraj po wkluciu a to drugie pokazuje jak wygląda to po tygodniu ( to zdjęcie z czerwca)
Juz nawet sie umowilam do psychiatry, ale jakos mnie to wszystko przeraza... nadal chodze do psychologa i czekam na jakis cud, ze wszystko wroci do normalnosci :(
Najchętniej schowalabym sie przed calym swiatem
 
reklama
@Oczekujaca123 po tym co Cię spotkało potrzeba dużo czasu żeby wrócić do jak to mówisz normalności. Dobry psychiatra może w tym pomóc - ja bym rozważała branie antydepresantu przez jakiś czas - teraz są naprawdę dobre i nie uzależniające leki.
Jeśli czujesz że to jeszcze nie czas na powrót do pracy lekarz na pewno wystawi Ci zwolnienie.
Ja wierzę że każdego z nas czeka w życiu dużo dobrych chwil tylko czasem zmierzamy do nich bardzo krętą drogą.
 
@Hatice - przeczytałam Twoją wiadomość o Malinowskim i kochana... podziwiam Cię za siłę i wolę walki. Nie wiem czy zniosłabym tyle, co Ty... pragnienie jest wielkie, ale jeśli dochodzą do tego tak dziwne objawy jak sztywnienie kręgosłupa itd. to ja bym pewnie już bała się wrnąć w to dalej...a Ty idziesz, twardo. WOW! Podziwiam. Ale może właśnie teraz organizm w ten sposób walczy ze szczepionkami, a na końcu przyniesie to happy end... ;) Tego Ci życzę z całego serducha!

@Nadja_n - poproś @agatush! ;)

@burczuś - jaką dawkę heparyny zastosujesz? :* Łapki masakra, spuchnięte i pewnie mega obolałe, bidulko :( podobnie jak @Hatice :(

@bentula - widzę, że lajkujesz posty - co u Ciebie, czemu się nie odzywasz?

@Oczekujaca123 - Kochana, jeśli potrzebujesz więcej czasu dla siebie to nawet się nie zastanawiaj czy brać L4... Jednym pomaga szybki powrót do pracy, a innym odpoczynek w domu. Ja osobiście wolałam w ostatniej ciąży szybciej wrócić do normalności, żeby nie siedzieć w domu i nie rozmyślać... ale wcześniej po 1 czy 2 poronieniu potrzebowałam więcej czasu by stanąć na nogi. To zupełnie normalne. A komentarzami się nie przejmuj - nie sądzę by ludzie mieli czelność coś gadać.

@marzycielka81 - Ty wiesz, mocno trzymam kciuki i kibicuję. @anna_kat pięknie napisane.

@smerfik88 - powodzenia dzisiaj! ;*

@olaa90 - a byłaś już stymulowana? pamiętasz jak ja w tę III ciążę nie mogłam zajść? we wcześniejsze zachodziłam od razu... w tej III też z pół roku mi zeszło, a jak byłam pewna, że nic, że nie zaszłam - to nagle beta wyszła... fakt, skończyło się biochemiczną, ale w końcu "zaskoczyłam"...
 
@Oczekująca1989 przeszłaś bardzo dużo. Nie dziwne,że mocno cierpisz i nie potrafisz wrócić do "normalności". Kto by umiał... Kiedyś @Porzeczka1234 napisała,że gdyby nie pomoc dobrego psychiatry i terapii, to nie dałaby rady. Nie wahaj się, poszukaj kogoś, kto jest ukierunkowany na pomoc osobom po stracie dzieci. Możesz myśleć,że i co taka osobo jest Ci w stanie pomóc.Że ten ból dotyczy tylko Ciebie...A jednak pomaga taka terapia. Bardzo bliska mi osoba korzysta z takiej pomocy. Jeśli chcesz więcej się dowiedzieć...to pisz na priv;*
@martaha123 myślę,że 0,6 to najmniej:)
@dżoł a co u Ciebie?
 
Ostatnia edycja:
@marzycielka81 to jest zaje..... info, ze macie dofinansowanie. ♥️ Fantastycznie!!! Przecież to jest światełko w tunelu. Ba.... to cały tunel do światła. Idź w to jak w dym i nawet nie dumaj kobieto :) :) :)
@Oczekujaca123 tez myślę, ze nie powinnaś wracać do pracy jeszcze. To za szybko po takiej stracie. Dopóki się z tym nie uporasz żal i smutek będą narastać gdzies po cichu, a potem przyjdzie prawdziwa depresja. Poszukaj specjalisty od takich spraw. Przytulam.
@smerfik88 zaraz będzie po wszystkim :)

Btw. Zadam głupie pytanie...... Na czym tak naprawdę polegają prenatalne? Czy czegoś dowiadujemy się od razu, a na potwierdzenie czekamy tylko w ramach wyniku? Czym to usg różni się od wcześniejszych? Nic do tej pory na ten temat nie czytałam, bo nigdy wcześniej do tego momentu nie doszłam.
 
@marshia na prenatalnych na usg dobrze mierzy sie maluszka, sprawdza podstawowe parametry typu obecnosc kosci nosowej, jej strukture, przeziernosc karkowa. Oglada sie narzady, liczy paluszki u rak i nog. Mi pani wszystko pokazywala i tlumaczyla. Przewaznie jak sa pierwsze problemy to widac je juz na tym usg. Sa jednak jeszcze malutkie te narzady po to sie robi polowkowe, bo wtedy widac wiecej, np rozszczep podniebienia, kregoslupa i takie tam. Test papa to tylko dopelnienie badania, ktory na podstawie poziomu beta hcg, odpowiednich pomiarow i historii polozniczej wylicza stosunek prawdopodobienstwa wystapienia 3najczesciej wystepujacych wad genetycznych. Nawet jak wujdzie wysokie ryzyko, to nie musi sie potwierdzic choroba u dziecka
 
Btw. Zadam głupie pytanie...... Na czym tak naprawdę polegają prenatalne? Czy czegoś dowiadujemy się od razu, a na potwierdzenie czekamy tylko w ramach wyniku? Czym to usg różni się od wcześniejszych? Nic do tej pory na ten temat nie czytałam, bo nigdy wcześniej do tego momentu nie doszłam.
Pytasz o to w 11-13 tc? De facto chodzi o to, żeby w odpowiednim momencie ciąży pomierzyć dziecko i wkalkulować to w algorytm. Taki ekran czasowy, w którym np. przezierność karkowa czy obecność kości nosowej jest markerem chorób genetycznych. Technicznie USG jest takie samo jak zawsze (przede wszystkim przez brzuch, głowica dopochwowa nie musi być użyta), tylko po prostu trwa dłużej, bo trzeba pozbierać wszystkie wymiary, a dzieciaki czasem nie współpracują i np. zasłaniają twarz, przytulą się do ściany macicy czy coś ;) Na pewno są jakieś wady, o których można natychmiast się dowiedzieć, natomiast reszta to jest kwestia obliczenia ryzyka wad genetycznych (a także preeklampsji i zahamowania rozwoju dziecka). Zdaje się, że te algorytmy biorą pod uwagę poronienia jako czynnik ryzyka, więc trzeba iść z nastawieniem, że prawdopodobieństwa choćby z tego powodu mogą być wyższe niż standard dla populacji. Dużo też dowala wiek.
 
Dzięki dziewczyny. Czyli w zasadzie już od razu „coś” wiem w trakcie takiego badania, bo na tym etapie pewne rzeczy bedzie naocznie widać. Reszta jest potwierdzeniem albo wykluczeniem. Trochę już tez doczytałam teraz.
Kto umie przyspieszyć czas??? :confused:Oddam wszystko co mam na koncie i w skarpecie :p:p:p
 
Juz nawet sie umowilam do psychiatry, ale jakos mnie to wszystko przeraza... nadal chodze do psychologa i czekam na jakis cud, ze wszystko wroci do normalnosci :(
Najchętniej schowalabym sie przed calym swiatem
Jeśli masz ochotę to schowaj się przed całym światem.... czasami nie warto iść i na sile starać się żyć normalnie. Moja psycholog mówi ze nie dla każdego dobra jest taka konfrontacja. Jeśli nie przeżyjesz teraz tej żałoby, to mozliwe ze wróci do Ciebie to później.... ja tak miałam po pierwszej stracie. Od razu pobiegłam do pracy...żeby zapomnieć. A po jakimś czasie wróciło ze zdwojona siła. Terapia i najlepiej jakieś delikatne leki które pomogą Ci nie wpadać w czarna rozpacz. Tak jak pisała iveo teraz jest taki wybór w lekach... ja osobiście brałam kiedyś lek o nazwie mozarin i po nim czułam się dobrze.
@Marthi dziękuje.... ostatnie dni to taki kryzys, wróciłam ze szczepień i się załamałam. Chciałabym żyć już normalnie, jak kiedyś. Pocieszają mnie tylko historie dziewczyn które tu opowiadają, ze tez czuły się tak złe i szczepienia pomogły, choć przeraża mnie już ta ilość szczepień.... z dojazdami, noclegiem itd to już tyle pieniążków.... teraz nie mogę się załamać i przestać :(
@smerfik88 pomodlę się za Ciebie bo inaczej pomoc nie umiem... pamietam swoj stres przed badaniami...omdlewalam, siedziałam na poczekalni jak we śnie. Oby wszystko było dobrze❤️
 
reklama
Przepraszam, ale nie do końca zrozumiałam ta końcówkę...
Powiedzmy, że badanie w jednej klasie kosztuje 25 zł.

Wydajesz 50 zł w I trymestrze na IgG oraz IgM. Wychodzi:
- IgG dodatnie = przechodziłaś toxo, masz odporność
- IgM ujemne = teraz nie ma śladów choroby, czyli tamto zakażenie, które daje przeciwciała IgG było daaawno.
Gin mógłby uznać, że nie musisz już robić żadnych badań więcej, bo miałaś już kontakt z toxo. Koszt diagnostyki zamyka się w 50 zł. Pomijam, że można mieć wątpliwości, czy dla ciąży ważne jest tylko zachorowanie pierwotne na toxo (tak jest w przypadku ospy wietrznej), czy każde.

A teraz scenariusz, że badasz tylko IgM w tygodniach: 10, 16, 22, 28, 34. Wychodzi 125 zł.

Oczywiście, jeśli nigdy nie chorowałaś na toxo, to badanie IgG w pierwszym trymestrze nic Ci nie daje i ostatecznie płacisz za:
- IgG ujemne w 10 tc
- IgM w 10, 16, 22, 28, 34 tc.
Razem 150 zł.

Dlatego wg mnie nie ma tragedii, jak się IgG nie zrobi. Spokojnie można realizować badania IgM wg tego co mówi gin.
 
Ostatnia edycja:
Do góry