reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
@kas90 rozumiem...

@Maciejka78 - Wydawało mi sie, wydaje mi sie, ze powoli doszłam.... ale np. dzisiaj miałam od rana fajny dzien, pracowałam zdalnie, potem ogarnelam dom, upiekłam chleb itd., od dwoch dni juz tylko plamienie, bez krwawienia wiec poszłam na rower, a potem zrobiłam sobie 20 minutowy trening na pośladki... do tego czasu było wszystko Ok. W ciagu dnia wpadła do mnie tesciowa z zyczeniami na dzien dziecka, bo Maz dzisiaj długo w pracy, opowiedziałam jej co sie stało itd. Heh, co lepsze powiedziała mi, ze jak mnie zobaczyła (2 tyg temu) to była pewna, ze jestem w ciazy ale nie chciała dopytywać... No i mimo tej rozmowy było dzis wszystko Ok... teraz usiadłam przed tv, zjadłam cos i jedna kumpela mi pisze, ze rodzi za miesiąc, drga ze za 2... inna, ze jest swiezo po prenatalnych i wszystko super... i jakos tak zakuło mnie to w serce. Pomyślałam sobie, ze zaraz wszystkie urodzą i beda sie spotykać u siebie nawzajem na Kinder party a my zostaniemy sami... Do tego ten dzien dziecka... plakac mi sie chce na sama mysl :( Gdzie sa moje dzieci? Czemu nie było mi dane ich poznać? :( Przykro mi, tak na wieczor. Tesciowa mnie tak mocno przytuliła, powiedziała ze wierzy i wie, ze nam sie uda, a ja.... raz wierze, a zaraz przychodzą takie wieczory jak dzis gdzie siedziałabym i plakala.... ;( do duupy....

@magda1208 - kochana ja nie miałam tych kłuć, nie pomoge:(

@8Ania8 - mamaginekolog twierdzi podobnie.

@aspekt - popieram!
 
@Marthi to ja po matczynemu też przytulam:*
Widzisz...moja teściowa zadzwoniła tylko do mego męża z życzeniami. Nawet nie przyszło jej na myśl ,by zastąpić moją mamę. Wie,że mi ciężko...bo oddałabym miliony by moja mama zadzwoniła...no ale niestety. Nie ma się wszystkiego co by się chciało. Podzielam z Tobą wieczorne smuteczki:*
 
reklama
Do góry