reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Alus.ia a z tym swędzeniem to obserwuj. Moze skóre mocno przesuszona masz? Pijesz duzo wody? Jak będzie mocno swedzieć to zgłoś lekarzowi na wizycie. Moja przyjaciółka miala podejrzenie holestazy (cale szczęście ze wyniki watrobowe miala ok ) . Z lekarzem szukali przyczyny, nic nie znalezli. W końcu wpadla na pomysl aby przejsc na dietę bezglutenowa i to dopiero pomoglo.
 
reklama
Dziewczyny,od ostatniego poronienia minęlo 6 miesięcy, a u mnie każdego miesiąca czasem 2, czasem 3, a czasem tylko 1 dzień przed okresem występują brązowe plamienia. Żaden z WIELU lekarzy, których odwiedziłam się tym nie przejmuje. Jeden mówił,że to normalne po lyzeczkowaniu, drugi że z czasem to samo przejdzie, trzeci badał ewentualna niedomoge fazy lutealnej czyli zbyt niski progesteron, ale wyniki wyszły ok, prof Jerzak stwierdziła, że to przez podwyższoną prolaktyne,ale ja już ją zbilam z 830 na 46 (!!),a dziś znów się pojawiły leciutkie plamienia. Co robić? Powoli przymierzamy się do starań i już trochę nie mamy sił na poszukiwania kolejnego (chyba już 17) lekarza. Myślicie, że możemy się starać mimo tego? Dodajcie mi otuchy proszę
 
Esperanza skoro wyniki hormonów masz ok to chyba możecie zaczac starania. A na tą prolaktyne nadal cos bierzesz? U mnie ginka byla zadowolona dopiero przy ok 20.
Ja po poronieniach też miałam lekkie plamienia przed okresem, ale po 2-3 msc przechodziły.
A co lekarze na to? Dają Ci już zielone światło?
 
Tak,nadal biorę 1/4 Dostinexu i wszyscy te plamienia ignorują i dają zielone światło. Jeszcze tylko prof Jerzak została.Jade do Niej 8/1 na drugą wizytę ze wszystkimi wynikami.
 
Ja też miałam plamienia przed okresem przez ostatnie pół roku. Hormony w normie, w ciążę zachodziłam normalnie, ale fazę lutealną miałam rzeczywiście krótką, coś koło 11 dni.
Alusia mnie też w pierwszej ciąży swędział brzuch, skóra się naciąga przecież :) A przy holestazie chyba swędzi całe ciało, samym brzuchem bym się nie martwiła w ogóle, to dobry znak, że Maluch rośnie.
 
Esperanza86, ja też mam zawsze takie brązowe plamienia, i tez chyba od czasu pierwszego poronienia, ale mnie też lekarze nie kazali zaprzątać sobie tym głowy..;)

U mnie od jutra dni płodne, a ja mam cykora jak nic ;/ Dostałam zielone światło po zbiciu prolaktyny, 2 tyg temu robiłam wyniki prolaktyny i tsh,
prolaktyna 300
tsh 3,0 (a biorę od pól roku dawke 50 i spadło mi tylko 0,5 ;/ teraz biorę 75 dziennie, ale nie wiem jak spada;/ )

Myślicie, że mogę już zacząć staranka czy lepiej miesiąc odczekać....?

Ewa, Iris, Alusia, Pietrucha, Gogac i wszystkie inne brzuchatki, które pominelam - cały czas trzymam za Was kciuki!! &&&&&&&&

Gosiu, a jak u Ciebie? kiedy zaczynasz?

Kruszka a Ty? jak sie czujesz? Chyba jeszcze Ci nei gratulowalam - gratuuuuuuuuuuuuuuulacje!! :*

Ściskam :*
 
Ja tez Kochana! pól nocy nie spalam, tego chyba nie da się kontrolować... ale trzeba walczyć aż się uda i myśleć o tych wszystkich, którym sie udalo! Z tego czerpać odwagę. Jestem z Toba, buzaki !!
 
Apolinka ja też przezywalam rozpoczęcie staranek. Od ostatniego poronienia do września żyłam spokojnie bez myślenia jaki dziś dzień cyklu itp.
A jak dostaliśmy zielone światło to się zaczęło właśnie... Udało się w trzecim cyklu i jak dla mnie to ok, bo minęły dwa pełne miesiące brania leków, czyli bezpieczniej niż gdybym hop siup... Czuję w tym Boża rękę. Zresztą jutro się okaże, bo mam usg serduszkowe. Mój M od kilku dni "trzęsie portkami".
A jak Twoja mama?

Esperanza na innym wątku koleżanka ciągle miała te plemienia, lekarze nie potrafili pomóc. Ale udało się i ma śliczną córeczkę :-)
 
reklama
Do góry