reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

@Lili81 na zatoki rozpoczęłam własnie zintegrowaną metodą znalazłam na blogu Agnieszki maciąg. Płukanie roztworem soli+ woda utleniona i kolejne kroki. Ja stosuje trzeci dzien i chyba ruszyło wszystko zaczeło schodzić powoli ale dla moich chorych zatok od roku to pewnie trzeba chwile stosować.
 
reklama
@iveo mam nadzieję że dojde do etapu- To nie Twoja wina ale trzeba czasu, przerobienia Tego w głowie. Wizja drugie pogrzebu mnie dobija. Niby funkcjonuje nawet nie załamałam się a mam cel znaleść przyczynę i zlikwidować- kasa nie gra roli w koncu dostaniemy zasiłek pogrzebowy i odszkodowanie więc mam juz na poczatek 10 tys na leczenie. Oby to był jakis drobiazg. No ale na odpornością musze popracować.Najlepiej pomagało mi pływanie. Tylko po przygodach z bakteriami troche sie boje. Chociaż odpornego organizmu nie zaatakują. Zaczne ode biegania albo siłowni w sumie bieganie +siłownia. Z pływaniem zaczekam. Potraktowałam to jako zadanie znalesc przyczyny a ponadto byc w życiowej formie.Powiedzcie że nie tracę rozumu.
 
@basiawol przykro mi ze tutaj musialas trafic kochana powiedz ile masz strat? Przepraszam ale nie nadrobie urwanie glowy mam ostatnio:/ Jezeli starasz sie o dziecko unikaj jacuzzi i basenow;) bo tam kupe bakterii jest ludzie starsi maja nie trzymanie moczu co i mlodym sie przytrafia a jak juz musisz to rano;)
@Destino wiwm ze tysiac razy byl ten temat walkowany ale czym sie podmywalas ? szare mydlo czy inne specyfiki?? Jak zapobiegalas infekcjom
 
@zosiak ja już dwie i co najgorsze 12ty i 15 tyg. Nie mówię że we wcześniejszych tyg straty mniej bolą ale jaza każdym razem wyobrażałam juz sobie jak to będzie.Macie rację basen to niestety ryzyko w moim przypadku- narzazie pewnie rok min przerwy w staraniach a kurcze nie robię się młodsza. Ja podmywałam się rano i wieczorem płynem do higieny intymnej - provag ponoć dobry i no i rano i wieczorem probiotyk doustnie. W pon będę mieć wynik posiewu ten w 5 tyg był bez zarzuta ale przez kilka tyg mogłosię coś rozwinąć. Dodam że brałam dwa antybiotyki - jeden na zatoki a drugi na bakterie w moczu chociaz jak się okazało ich nie było , miałam podwyzszone ph moczu w ciązy ale tak się zdaża. I myślę ze nawet przy bakteri w pochwie któryś byzadziałał ale zobaczymy co wyjdzie w posiewie
 
Ponawiam pytanie czy lekarz zauwazy ze sącza się wody na wczesnym etapie np 11 tyg? Czytam że tak- a mój ponoć to specjalista od usg
 
@basiawol nie kazdy lekarz zwraca na to uwage. To co czulas moglo nie byc nietrzymaniem moczu, a saczacymi sie wodami. Mozna to bylo sprawdzic papierkiem lakmusowym. Duza iloscia picia nie zapobiegniesz namnazaniu sie bakterii. Dlatego tak wazne jak pojawiaja sie nawet nieliczne bakterie czy delikatne objawy infekcji by robic wymaz i leczyc na podstawie antybiogramu. Ja cala ciaze sie tego balam wiec sama regularnie minimum raz w miesiacu robilam wymazy i posiewy moczu. Nawet jak wyniki ogolne byly dobre.

@zosiak ja sie podmywalam i dalej podmywam zwyklym szarym mydlem w kostce, bo to w plynie juz na mnie tak dobrze nie dziala. Do tego co jakis czas probiotyk trivagin. Tydzien bierzesz, tydzien przerwy, choc ostatnio dluzsza przerwe sobie zrobilam. Musze wrocic, bo cos zaczyna sie dziac. Duzo pilam i jadlam kiszonek i jogurtow. I robilam nasiadowki z Vagosanu. Do tego tez wracam.

@iveo niestety jedna bakteria moze wszystko zepsuc a to sie ostatnio duzo bagatelizuje. Ile sie na innych watkach naczytalam o stratach tylko ze wzgledu na infekcje i uciekajace wody plodowe. Dlatego po pierwszym trymestrze nie bylam spokojniejsza i czesto sama robilam kontrole by nie bylo za pozno. Bo jak sie wody sacza... ach udalo nam sie i cieszy mnie to bardzo. Nawet marudzenie synka mi nie straszne [emoji1]
 
Ostatnia edycja:
@basiawol a może Twoje dzieciątka były po prostu chore i nie miałyby szans na przeżycie? Badalas dzieciątka ? :( nie obwiniaj się i nie zastanawiaj się dłużej co mogłaś zrobić albo zauważyć... życie jest paskudne i nigdy nie wiadomo co Cię czeka!... teraz musisz sama sobie wszysyko poukładać w głowie, zajmij się synkiem i spokojnie poczekaj do wizyty. Dr Ci pomoże :) a u kogo prowadziłas w Rze ciaze?
 
@Destino Mogłam bardziej uważać z tą bakterią . Ale w sumie w pierwszej straconej ciąży nie miałam problemu z nietrzymaniem moczu Tzn. picie wody pomaga przy bakteriach w moczu. Ale z drugiej strony jak sie posiusiałam to porządnie. Martwi mnie że nie dopilnowałam tej bakterii mogłam bardziej nalegać na posiew. Tylko ja już miałam nadzieje że w końcu będzie dobrze.Przy usg lekarz wykluczył infekcje gdyby sączyły się wody od 7-12 tyg to chyba pękł by pęcherz płodowy. I tak muszę czekać na wyniki posiewu- tylko co zrobię jak znowu bakteria. Czy na początku ciaży aż tyle byłoby wód?Zauważałam że podsikuję się jak pije dużo a tak jak miałam dzień że piłam mniej było ok. Zobaczę co wyjdzie z badań. Trzeba cierpliwości a to nie jest moja mocna strona. Teraz myślę czym się zają c przez ten rok- czymś żeby mnie pochłonęło całkowicie.
 
Szczerze to myśle o wyjezdzie za granicę- bardzo by to pomogło- myślę że odzyskałabym siły i radość- ale z drugiej strony zostawić synka nie umiem.
 
reklama
@olaa90 Teraz u dr. Tosia. pierwszej straty nie badałam ale teraz czekam na wynik badania genetycznego ma byc w tym tygodniu- daliśmy materiał po poronieniu do badań genetycznych aa no zdecydowałam się na przebadanie kariotypów i ewent. chorób g en t.
@olaa90 myślę że poukładam - mam w końcu dla kogo życ. Wiem jakie jest życie tylko dlaczego od poczatku daje mi tak po dupie- nighdy nie miałam w życiu łatwo- wszystko co zdobyłam to ciężką pracą. o dziwo po pierwszej stracie byłam bardziej załamana- tabletki na uspokojenie depresja tydzien gapienia sie w scianę. A teraz nie załamuje się chcę walczyć- wiem że muszę czekać. będę szukać też dojścia do dr- może mam jakieś znajomości a nie wiem :)
 
Do góry