@zosiak - oj kochana, ja już się tak chyba nie nastawiam. Od pół roku sobie tak co miesiąc mówiłam, że teraz na bank się uda, co miesiąc miałam wrażenie, że mam objawy i co? i lipa.
@marzycielka81 - wiem, wiem, sama sobie też czegoś/kogoś innego życzyłam.
@olaa90 - Steryd w razie "w" wprowadzaj 2-3 dni po potwierdzonej owu. Wcześniej się nie powinno go brać.
@Kwiatuszekk23 - piękna gromadka!!! <3
@magda1208 - trzymam kciuki za następne wizyty! A powiedz kochana - kiedy będziecie mieli już okazję poznawać dzieci? Jak to wygląda?
@mała79 - Kochana czasem tym jednym można więcej zdziałać niż dwoma drożnymi... Ja miałam w zeszłym cyklu hsg, obraz idealny, wszystko mega drożne... mówię sobie: "WOW, rury odetkane to na bank ten cykl jest mój..." a jak wiadomo "NA BANK TO SRAJĄ GOŁĘBIE" więc i u mnie znowu lipa, ani banku, ani bobofrutka. Także kochana, do dzieła i nie przejmuj się tym drugim ;*
@Lili81 - tak, chodzę do dr Kubiaczyk, aczkolwiek dopiero od 2-3 cykli tak dość regularnie. Pierwszą wizytę miałam w czerwu 2017r. trwała z 1,5 godziny. Doktor mnie dokładnie wysłuchała, przejrzała całą moją gruuubą teczkę od A do Z, skserowała sobie najważniejsze dla niej wyniki i ustaliła wówczas z nami (bo wizyta była z mężem) jaki plan, jak zajdę. Daliśmy sobie (z dr Kubiaczyk) wówczas pół roku na zajście, ale... my od tego czerwca do września się nie staraliśmy. Zaczęliśmy jakoś od października/listopada, z czego w grudniu znowu przerwa bo mieliśmy mega tematów do ogarnięcia no i od tego roku 2018 już tak na poważnie. Nie mam pojęcia czy ona stosuje intralipid czy accofil bo póki co ja na to nie liczyłam. Fajne jest u niej to, że właściwie na 1 wizytę czekałam chyba z dwa miesiące, ale potem na monitoringi czy cokolwiek innego bez kolejek mnie brała właściwie (a ona przyjmuje chyba 7 dni w tyg. więc i w niedzi4ele miewałam wizyty) + jeśli potrzeba receptę to nie trzeba iść na wizytę, tylko np. można napisać smsa. Wiesz, z poznańskich lekarzy, u których się konsultowałam, tylko ona zgodziła się na steryd u mnie. Dwóch innych lekarzy powiedziało, że mi go nie da. Ona zaproponowała mi metyle + clexane + steryd. Pilnuje u mnie też wit. D. Buduję do niej swoje zaufanie, bo ja nie umiem od razu tak zaufać. Wiem, że ma wiele pacjentek i to jest minusem, bo na 1-2 wizycie zdarzało jej się mnie mylić z kimś, teraz już nie mam takich przebojów i czuję się bezpieczniej. Ona też robiła mi z innym lekarzem hsg, więc to było fajne. Czuje się przez nią prowadzona i dopilnowana. Niemniej, teraz mówiła, że jak chcę to możemy zrobić stymulację, bo jednak parę tych cykli mimo potwierdzonej owu minęło i ciąży nie ma (a wcześniej miałam zawsze za 1 cyklem), ale mam dość trudny ten miesiąc, mocno wyjazdowy służbowo i odpuszczam teraz monity i stymulację, bo nawet nie wiem czy na owu będę w domu. Niemniej, jest to bardzo uprzejma i ciepła lekarka więc pod tym względem polecam. Czy pomoże mi - to się okaże. Wiesz, u mnie przede wszystkim poprzednie ciaże były na samym duphastonie lub luteinie, a to żadne leki. Do tego II ciąża to wada letalna, więc i tak nie miałam szans na urodzenie synka... Zobaczymy, modlę się by u mnie ten clexane i steryd pomógł, jak już zajdę...
@dżoasia - kciuczki za wizytę!!! :*
@kas90 - rozwinęłabyś nieco temat łączenia nabiału ze sterydem? Dlaczego nie można ich razem połykać?
@burczuś - aby ten sen stał się rzeczywistością! :*