reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
Kruszka - piękna beta. Niech rośnie w górę.
nafoczka - też słyszałam, że po histero może cykl trochę ześwirować. Dla pewności powtórz test jutro.

aaaaa Alusia - kochana.. ale mi niespodziankę zrobiłaś. Dziękuję. dziękuję po stokroć. Od samego rana mam świetny humor dzięki Tobie.
 
Kruszka piękna beta ;) progesteron tez w porzadku.
Portia juz niedlugo ;)

Dziewczyny prosze o radę. Zrobilam dziś sobie zastrzyk w brzuch i przebiłam sobie chyba jakies naczynko. Mam wielkiego fioletowego i spuchniętego siniaka ; ( powinnam go czymś smarowac? Zadzwonic do lrkarza czy nie martwić się? Od dziś juz będę robiła zastrzyki tylko w uda aby się niepotrzebnie nie stresować :(
 
Ostatnia edycja:
;) dzięki dziewczyny za odpowiedź, już nie będę się tym siniakiem martwić. Ale faktycznie wygląda to jak patologia jakaś
 
W sam raz na wizytę u lekarza :) ehh już delikatnie się nią stresuję. Boję się też powiedzieć głośno, że jestem w ciąży a święta się zbliżają i trzeba do teściów na wigilię iść ( mieszkają na 4 piętrze więc mocno zdyszana będę jak tam wpełznę). Moi rodzice wiedzą ale reszta rodziny nie.
Chciałabym ich poinformować w Wigilię byłoby to spełnieniem moich marzeń, ale boję się że nie będzie o czym informować. Nigdy nie bylam dla nich wymarzona synowa. Jestem starsza od meza. I do tego jeszcze wnuków im nie dałam. Generalnie schizy łapię. Sorki za marudzenie.
 
reklama
Iris współczuję i rozumiem, u nas podobnie. Z tym, że ja się zacięłam i nie mówię o ciąży, u mnie w rodzinie męża nie można liczyć na dyskrecję. Nie mam do nich zaufania i dowiedzą się jak najpóźniej, bo dla nich to tylko szukanie sensacji. Poza tym na wspomnienie o moim dziecku usłyszałam "nie myśl już o tym", bo widocznie za bardzo psułam sielankową atmosferę. Marudź ile chcesz Iris, ja też mam dzisiaj paskudny dzień.
 
Do góry