Chciałabym podziękować za dobre słowo , gest i serce :*
Szczególnie
@Funia90 @burczuś @magda1208 @nafoczka @Destino @agatush @Ilis91 @ovli22 @matulkaa @marzycielka81 @czarna_mala @iveo @mała79 @Kitki @bobasek1990 @zosiak @monia0208 :*
Dziękuję za słowo do mnie głównie to w prywatnych wiadomościach , to wiele dla mnie znaczy ...
Okazuje się , że chyba nie jestem aż takim potworem jakim mnie tutaj namalowano...i całe szczęście , bo pół życia i tak czuje się beznadziejna
jedna osoba mi uświadomiła , że nie warto czekać na przeprosiny mimo , że też w jakimś stopniu jest mi przykro ...tylko być zgodny z własną osobą i sumieniem , być ponad to i być mądrzejszą ...
Sama dostrzegłam swoje błędy i przeprosiłam , i szczerze nikogo celowo nie chciałam urazić ani oceniać , bo wszystkie , które znam to szanuję i wspieram całym sercem , chociaż miałyby to szczęście sobie wyczarować ...
Po prostu kiedy coś mnie przerasta < a tak było akurat w tych dniach > nerwy wzięły górę ...
Hm nie umiem ubierać w słowa tego co chce przekazać i zdarza mi się zranić innych jak jestem na fali złości ...
Jednak ktoś kto mnie zna wie , że czasami jestem wybuchowa i zrobię coś zanim pomyślę , zamknę się w klatce i nic do mnie nie dociera , bo haos w mojej głowie zagłusza nawet prawdziwą mnie , no taka moja natura ...ale zdarza mi się to sporadycznie i serio muszę mieć już tak skumulowane w sobie te emocje, że nie panuję nad tym ...
Zazwyczaj siedzę cicho bo faktycznie na wielu kwestiach , się nie znam , nie mam odwagi , ani nawet pojęcia co mam komu napisać...więc piszę tylko od strony emocjonalnej , że wszystko się ułoży ... Czytam posty i albo się uczę czegoś nowego , albo biorę przykład , albo nie popełniam tych samych błędów z doświadczeń i porad innej osoby , ale też jeśli jakąś wiedzę mam to staram się również pomóc , bo ciemności egipskie mojej głowy nie zaprzątają , coś tam jednak wiem
Jestem z Wami praktycznie już rok <3
< jeju już tyle czasu , nie umiem sprawdzić kiedy to faktycznie jest dzień i miesiąc>
, ale jakby nie było kawał czasu dla mnie i nie wiem kiedy to zleciało
Każdą z Was od początku podziwiam , i doskonale wiem ,że tutaj pomoc przeplata się ciągle ;*
...tak samo jak różne emocje czy te dobre czy też te negatywne ... różnie to tutaj jest , ale zawsze przychodzi porozumienie , bo w obliczu naszych tragedii czasami ciężko opanować samą siebie ...
Ja i tak dzięki Wam tutaj , dzięki temu wątkowi ...jestem teraz meeega spokojna , na wiele rzeczy patrze z dystansem i mimo ,że od zawsze byłam zakręcona jak lato z radiem i nie zawsze mądrze coś wypaliłam , to dzisiaj i tak mam w sobie taki wewnętrzny spokój ... że mimo moich porażek są osoby , które podadzą mi rękę i otworzą serce , znają mnie i wiedzą , że i ja całym sercem jestem dla wszystkich ...jestem człowiekiem , który chce pomagać , doradzić jakoś po swojemu , wesprzeć w trudnościach ... ale jestem też człowiekiem słabym , chociaż czasami myślę , ze mogłabym góry przenosić , to jestem słaba ...
Jestem młoda siksa wiem ... i w porównaniu z niektórymi można by było powiedzieć ,że nic jeszcze nie przeszłam i , że przekonam się jeśli dalej nic nie będzie wychodzić jak to jest ...
Ale ja czuję , że moje życie na razie mimo , że jestem młoda od początku zasypuje mnie chłodem i nie pozwala cieszyć się tak na 100% własnie z tej mojej młodości , która zaraz pójdzie sobie w siną dal . Spotykam na swojej drodze wielu dobrych ludzi , którzy stawiają mnie do pionu kiedy spadam , mam cudownego męża , bo jest człowiekiem wielkiego serca a nasza miłość mnie uskrzydla ... wypracowaliśmy sobie dom , który cieszy w jakiś sposób , widze różne małe cuda wokół siebie i je doceniam , nauczyłam się cieszyć z małych rzeczy ... nauczyłam się wierzyć , głęboko wierzyć dlatego ten cały chłód , który mnie paraliżuje znika w pewnym momencie , bo ktoś czuwa nade mną i oplata mnie takim wewnętrznym ciepłem .
To nie jest tak , że chciałam się popisać wiarą , po prostu w natłoku słów pogubiłam się z tym co chciałam przekazać , może dlatego też inaczej odebrano to co chciałam powiedzieć .
Oceniły mnie głównie osoby , które mnie nie znają ...
Nie chcę już o tym mówić , bo nie jestem z siebie dumna ... chociaż też mocno oberwałam w tym zamieszaniu .
Dlaczego odważyłam się napisać ... bo nie chce unosić się dumą ... bo wiem , że nie dam rady sama przez to przejść , bez wygadania się ...no bo komu w realnym świecie? i wiem , że komuś tutaj też jestem potrzebna z tym swoim nieogarem
No tyle chyba ...chyba wszystko napisałam co chciałam .