@magda1208 ja miałam 4 inseminacje. Wczesnuej staraliśmy się 2 lata (rok bez spiny, pół roku z celowaniem w owu, pół z clo) i nic.
2 pierwsze to było pudło, ale odkąd zaskoczyłam po 3, to jak stwierdził PAsnik, worek się otworzył. Kolejna tez się udała, a potem w 4 cyklu po poronieniu przypadkuem zaszłam naturalnie, bo sie nie staraliśmy. Myślałam, ze sama nie zajdę. I teraz tez - to już same wiecie. W pierwszym cyklu starań - przy moim AMH.
Dlatego ja osobiście uważam, ze warto zrobic IUI, zanim podejmie sue decyzję o in vitro. Koszt żaden w stosunku do in vitro. W invimedzie 850 inseminacja + ok 500/600 leki + wizyty.
Nie mówię, ze to mało, ale w porównaniu z kosztem in vitro bardzo mało. A szanse daje. Plemniki są wybierane najlepsze, dodatkowo witaminizowane, rozruszane. Ci mocarze trafiają od razu do macicy, cała długa droga jest pominięta.
Ja sama chcę pogadać z tym lekarzem z Invimedu właśnie o IUI ewentualnie kolejnej (w połączeniu z Paśnikiem). Żeby podstymylowac jajka, wybrac najlepszych wojowników. Mieć zabezpieczenie immunologiczne i dać sobie szanse w ten sposób. Jak masz jakieś pytania pisz na priv.
@zosiak mojemu ginowi wystarczył dokument badania potwierdzający, ze mam MTHFR, PAI1 i vr2. Także to zależy od lekarza.