@ovli22 kurcze blaszka decyzja o powrocie do Pl nie taka prosta ,co?
Człowiek musi zdawać sobie sprawę,że tutaj rzeczywistość jest całkowicie inna niż gdziekolwiek indziej, gdzie Polacy wyjeżdżają za pieniądzem. Trzeba się nastawić na przeskok wynagrodzeń za pracę, którą najpierw trzeba znaleźć. Myślę,że to akurat nie jest straszny problem dla ludzi, którzy na prawdę chcą pracować. Rynek bezrobotnych ma w czym wybierać. Oczywiście,że nie wszędzie,bo są rejony w Polsce, gdzie bida aż piszczy, bo pracy brak.Ale myślę,że Poznań czy Gorzów ma nie mało do zaoferowania
Ja pracowałam za granicą troszkę. Najpierw tylko na wakacjach jako studentka, a po ślubie razem z mężem pojechaliśmy do Danii. Mieliśmy ścisłe założenie,że zarabiamy na to co sobie zaplanowaliśmy i wracamy. W tym samym czasie również za granicą był brat męża z rodziną i oni wiedzieli,że nie chcą wracać do Pl, bo rzeczywistość ta nasza szara im nie odpowiadała. Ja byłam 5 miechów i zaszłam w szczęśliwą ciążę-zjechałam,a mąż dotrwał do końca roku i też zjechał. Łatwo nie było. Mało co w deprechę nie wpadliśmy,ale fakt jest taki,że jak urodziłam dziecko, to doceniłam życie w Pl, życie w małym miasteczku, a nie we Wrocławiu-jak wcześniej marzyłam. Poprostu nauczyłam się cieszyć z tego co mam wokół siebie
Mąż znalazł pracę jako sprzedawca(jest po studiach),a po paru miesiącach dostał się do pracy związanej z jego wykształceniem
Także trzeba cierpliwości, stalowych nerwów i dość mocnej psychiki, by sie nie poddać i nie wrócić zaś w ten kierat za granicą
A mój szwagier...przyszło im wrócić do Pl, po krótce-nie poradził sobie z ty...i przegrał walkę z depresją
I zostawił żonę, dzieci...w czarnej dupie:/ Mają swój kąt,ale renty żadnej praktycznie...ehhh szkoda gadać:/
Także ten, rozpisałam się.... Życzę Wam mądrej,świadomej decyzji gdzie chcecie by był Wasz dom
Wybaczcie mi ten post tylko o sobie