reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

A mnie dziewczyny wczoraj dopadl straszny dol. Ryczalam caly wieczor, poklocilam sie z moim. Wyrzucalam mu, jakies pierdoly, ze zostawil mnie na trzy godziny wczoraj. Prawda jest taka, ze chcialam zeby odszedl. Zostawil mnie. Powiedzialm mu, ze jestem kaleka. Nie jestem kobieta.
Plakalismy we dwoje.
Wiem, ze obydwoje cierpimy ja staram sie odrzucic emocje ale wczoraj mi peklo..
Czuje sie jak dziwadlo w cyrku. Kobieta z broda..
W szpitalu wszyscy tez na mnie patrzyli z takim politowaniem..

Nie wiem czy chce byc jeszcze w ciazy. Wiem, ze powiecie na pewno sie uda. W koncu zawsze sie udaje.A co jezeli ja jestem takim przypadkiem, ze nigdy sie nie uda? I zadne motywacyjne teksty nie zmienia mojej choroby...

Nie chce mi sie zyc.. zawsze moim najwiekszym marzeniem bylo posiadac duza rodzine a teraz boje sie, ze umrzemy sami. Zawsze bedziemy zyc z naszymi kotami, bedzie z czasem ich wiecej i psow. Zeby zagluszyc pustke.
Wczoraj na fb widzialam zdj takiej znajomej mojej mamy. Ona jest pisarka, wrzuca foty z ukochanym psem..w wozku u fryzjera.. Takim wozku dla psow. Nie smieje sie z niej. Ona jest samotna.. Milosc jej zycia to trudny temat..przez niego sobie nie ulozyla zycia.
Chodzi o to, ze nie chce tak skonczyc.. ze mi odbije z samotnosci.

Przepraszam jak popsulam Wam humor. Wiem, ze nikt nie chce sluchac takich smutow ale musialam to z siebie wyrzucic wybaczcie.
 
reklama
@pixi.nova ja uważam, ze to naturalny etap i efekt tego co się właśnie stało. Zebrałaś pełnię sił idąc do szpitala - to była taka mobilizacja - a wczoraj odpuściła adrenalina.
Musisz przeżyć swój rodzaj żałoby po tym, wyyplakac, wykrzyczeć, wyżalić. Prwnie na jednym dniu płaczu się nue skonczy.
Doskonale wiemy tu wszystkie, ze nie chcesz, żeby Twój mąż odszedł. Całe szczęście on zapewne tez tego nie chce. A jest to po prostu trudny czas, który musicie przetrwać RAZEM.
Na pewno wiem, ze nie możesz pozwalać sobie na myślenie, ze jesteś dziwnadlem, kaleką itp. To mnie wkurzyło jak przeczytałam. Ja nie pamietam historii wszystkich dziewczyn, którym się udało, ale pamietam, ze na pewno @nafoczka miala jeszxze więcej poronień i uważasz, ze jest kobietą z brodą? Dziwadłem? Nafoczka - przepraszam, ze Cię "używam", ale jesteś doskonałym przykładem, ze nie można się nakręcać i odpuszczać :)
Pamiętaj, ze nie masz diagnozy, ze jesteś bezpłodna. A to zawsze daje możliwości szczęśliwego końca :) I to samo usłyszałaś, od lekarza - ze możesz donosić szczęśliwie ciaze na odpowiednich dawkach leków.
Wiem, ze pewnie jutro lub nawrt jeszze dziś doszłabyś sama do tych wniosków i podniosłabyś sue po wczorajszym dołku, bo to naturalna sinusoida w naszym przypadku, ale czasem trzeba przeczytać takie truizmy, żeby znów szybciej w nie uwierzyc :) :*
 
Hej
A mnie dziewczyny wczoraj dopadl straszny dol. Ryczalam caly wieczor, poklocilam sie z moim. Wyrzucalam mu, jakies pierdoly, ze zostawil mnie na trzy godziny wczoraj. Prawda jest taka, ze chcialam zeby odszedl. Zostawil mnie. Powiedzialm mu, ze jestem kaleka. Nie jestem kobieta.
Plakalismy we dwoje.
Wiem, ze obydwoje cierpimy ja staram sie odrzucic emocje ale wczoraj mi peklo..
Czuje sie jak dziwadlo w cyrku. Kobieta z broda..
W szpitalu wszyscy tez na mnie patrzyli z takim politowaniem..

Nie wiem czy chce byc jeszcze w ciazy. Wiem, ze powiecie na pewno sie uda. W koncu zawsze sie udaje.A co jezeli ja jestem takim przypadkiem, ze nigdy sie nie uda? I zadne motywacyjne teksty nie zmienia mojej choroby...

Nie chce mi sie zyc.. zawsze moim najwiekszym marzeniem bylo posiadac duza rodzine a teraz boje sie, ze umrzemy sami. Zawsze bedziemy zyc z naszymi kotami, bedzie z czasem ich wiecej i psow. Zeby zagluszyc pustke.
Wczoraj na fb widzialam zdj takiej znajomej mojej mamy. Ona jest pisarka, wrzuca foty z ukochanym psem..w wozku u fryzjera.. Takim wozku dla psow. Nie smieje sie z niej. Ona jest samotna.. Milosc jej zycia to trudny temat..przez niego sobie nie ulozyla zycia.
Chodzi o to, ze nie chce tak skonczyc.. ze mi odbije z samotnosci.

Przepraszam jak popsulam Wam humor. Wiem, ze nikt nie chce sluchac takich smutow ale musialam to z siebie wyrzucic wybaczcie.
A ja jeśli nie będę mieć dzieci, to mogę być dziwadłem z cyrku, jeśli będę szczęśliwa z tym, że kocham moje psy i będę robić dla nich wszystko, żeby były najszczęśliwszymi psami na świecie i w nosie mam to, co ktoś będzie myślał patrząc na mnie [emoji6] ważne, że ja będę szczęśliwa a inni niech sobie myślą co chcą [emoji4]
@pixi.nova tulę Cię mocno [emoji8]

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
 
@pixi.nova emocje wczesniej lub pozniej same sie dobijaja. Dobrze ze wczesniej. Nie odrzucaj ich, odreaguj, potem bedzie latwiej. Na razie to normalny jest twoj stan i to podenerwowanie i bezradnosc i wszystko inne. Kochana dzis nie bede cie pocieszac, bede tulic. Krzycz, napisz wiecej takich postow, wyrzuc to z siebie i placz jak trzeba. To wlasciwy czas na taka reakcje. Co do dzieci i rodziny, to jak juz odreagujesz i przyjda chwile spokojniejsze bedziesz myslec co dalej. Wspominalam wczoraj o adopcji. Na wszystko jest jeszcze czas, zwlaszcza z jakimikolwiek powaznymi decyzjami. Dzis jest dzis ze wszystkim co przynosi, czy to zal, czy zmeczenie czy radosc, czy strach. Przyjmujemy powoli, po malutku. W moim zyciu takich chwil bylo duzo, nawet takich kiedy zyc sie nie chcialo. Wtedy trzeba byc uwaznym by glupstwa nie zrobic, jednak te wszystkie chwile wczesniej czy pozniej mijaja. Czas... wydaje sie byc wrogiem, a wlasciwie jest teraz twoim przyjacielem. Przytul sie do niego jak do najlepsiejszego dziadka i pozwol by cie niosl tak dlugo, jak bedziesz tego potrzebowala. Bedzie cie niosl do tych bardziej radosnych chwil.

@Porzeczka1234 piekne zdjecia panienki

@Marthi w adopcji nie chodzi o sam wiek. Ja w listopadzie skoncze 37, moj m w styczniu 43. Mamy dopiero 2 letni staz malzenski, choc razem jestesmy znacznie dluzej. A do adopcji potrzeba 5 lat stazu. Czasem udaje sie wczesniej ale to ciezla walka. Jak juz osiagniemy staz to nasz wiek sprawi, ze nie beda chcieli nam dac dzieci, bo chca mlodych rodzicow a nie dziadkow dla nich. Moze jakiegos nadtolatka to by i moze dali. Natomiast nie wprost, a oplotkami to probowali nam powiedziec bysmy dali sobie spokoj. I powiem ci jeszcze jedno, najgorsze to sa niestety osrodki katolickie. Tam maja najwiecej obwarowan i robia najwiecej problemow. Moze jeszcze kiedys o tym pomyslimy. Narazie za duzo dla nas stresu.

@czarna_mala brawo Ty [emoji38]

Napisane na HUAWEI CUN-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
@marshia Ja oczywiscie nie chcialam tutaj zadnej z Was obrazic.. Ja uwazam tylko siebie za taki beznadziejny przypadek. Jak mysle o Was to zawsze szczerze wierze, ze Wam sie uda.

Niestety w swoje wlasne szczescie trudniej jest uwierzyc.
Nie wiem czemu on mnie kocha, powinien miec normalna kobiete. Przepraszam za moje smuty.

Tak masz racje musialam w szpitalu caly czas o cos walczyc. Teraz schodza emocje.

Musze sie wyciszyc i zastanowic co robic dalej ze swoim zyciem..
@czarna_mala Nie chcialam nikogo obrazic, teraz przykro mi ze to napisalam bo moglam Was zranic.
Przepraszam Was.. Ja siedze i caly czas rycze.. Dzisiaj jeszcze jestem sama w domu.

@Destino My nie mamy sznas na adopcje bo nie jestesmy malzenstwem. Do tego wiek tez nas skresla. moj jest 10 lat starszy ode mnie. Takze jak ja nie urodze to nie bedziemy miec dzieci. Chyba, ze pomysle o MZ tylko nie wiem zupelnie jak to mozna ogarnac...

Dziekuje za zrozumienie i naprawde nie chcialam nikogo obrazic.

Udanego weekendu dziewczyny!
 
@marshia Ja oczywiscie nie chcialam tutaj zadnej z Was obrazic.. Ja uwazam tylko siebie za taki beznadziejny przypadek. Jak mysle o Was to zawsze szczerze wierze, ze Wam sie uda.

Niestety w swoje wlasne szczescie trudniej jest uwierzyc.
Nie wiem czemu on mnie kocha, powinien miec normalna kobiete. Przepraszam za moje smuty.

Tak masz racje musialam w szpitalu caly czas o cos walczyc. Teraz schodza emocje.

Musze sie wyciszyc i zastanowic co robic dalej ze swoim zyciem..
@czarna_mala Nie chcialam nikogo obrazic, teraz przykro mi ze to napisalam bo moglam Was zranic.
Przepraszam Was.. Ja siedze i caly czas rycze.. Dzisiaj jeszcze jestem sama w domu.

Udanego weekendu dziewczyny!
Eee no coś Ty [emoji8] [emoji8] [emoji8] [emoji8] ja nie miałam zamiaru, żebyś poczuła się winna. Chciałam Ci tylko napisać, że ja doszłam do etapu, że potocznie mówiąc "leje" na to co myślą o mnie inni, najważniejsza jestem ja i to że będę szczęśliwa ;)

I tak jak trąbią na około, nauczyłam się cieszyć tym co mam [emoji23] [emoji23] [emoji23] [emoji23]

39a50914b99aa086fcbb907fad7e3c83.jpg


Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
 
@czarna_mala Fajna z Ciebie laska :) Moze ja tez kiedys stane sie silniejsza. Mnie tez ludzie dookola nie obchodza jakos zbytnio. Ale sama nie moge sie pogodzic z mysla, ze moge nie miec dzieci. Bo to moje marzenie.
W tym szpitalu jak widzialam te kobiety z noworodkami... dziewczyny chcialam je ukrasc i zwiac z nimi:D:o
 
@czarna_mala Fajna z Ciebie laska :) Moze ja tez kiedys stane sie silniejsza. Mnie tez ludzie dookola nie obchodza jakos zbytnio. Ale sama nie moge sie pogodzic z mysla, ze moge nie miec dzieci. Bo to moje marzenie.
W tym szpitalu jak widzialam te kobiety z noworodkami... dziewczyny chcialam je ukrasc i zwiac z nimi:D:o
Hehe dzięki, my wszystkie tu wyjątkowe i fajne [emoji23] [emoji8] Ja pracuje na codzień z małymi dzieciakami, myślę teraz o przekwalifikowaniu się. Jeśli podejmiemy decyzję o zakończeniu starań, to na bank będę musiała zrezygnować z pracy. Nawet przeglądałam już zapisy na studia grafika komputerowego lub jakieś kursy z grafiki, fotografii [emoji6] taka praca by mi odpowiadała. Myślałam też o przedstawicielu medycznym, ale to raczej niemożliwe [emoji41]

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
 
@czarna_mala Grafika komputerowa to bardzo rozwijajaca sie branza mysle, ze to swietny pomysl. Przedstawiciel medyczy to swietnie platna praca ale trzeba miec twardy charakter do tego. Moj kolega, ktory jest po historii zostal przedstawicielem firmy farmaceutycznej takze mozna. On jest bardzo wygadany.

Ale kobieto nie porzucaj jeszcze staran.
Wiem, ze z mojej strony jak to pisze moze to brzmiec teraz smiesznie. Jednak uwierz w Was.
Mozesz kiedys zalowac, ze sie poddalas.
Prosze Cie przemysl to jeszcze.
 
reklama
@czarna_mala Grafika komputerowa to bardzo rozwijajaca sie branza mysle, ze to swietny pomysl. Przedstawiciel medyczy to swietnie platna praca ale trzeba miec twardy charakter do tego. Moj kolega, ktory jest po historii zostal przedstawicielem firmy farmaceutycznej takze mozna. On jest bardzo wygadany.

Ale kobieto nie porzucaj jeszcze staran.
Wiem, ze z mojej strony jak to pisze moze to brzmiec teraz smiesznie. Jednak uwierz w Was.
Mozesz kiedys zalowac, ze sie poddalas.
Prosze Cie przemysl to jeszcze.
Nie, to nie tak że rzucamy starania, bo pewnie do menopauzy będzie się to wlec za mną. Będziemy się starać, ale już bez wariacji, ciągłych badań, monitoringów, wizyt na drugim końcu Polski [emoji4] będzie pełen luz, którego mi teraz brakuje. Będzie to będzie, nie to nie, przecież kiedyś trzeba być szczęśliwym, życie jest za krótkie żeby być ciągle smutną [emoji6] może jak odpuścimy, to moje endo wyluzuje i urośnie? [emoji8]

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
 
Do góry