pixi.nova
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Maj 2017
- Postów
- 814
A mnie dziewczyny wczoraj dopadl straszny dol. Ryczalam caly wieczor, poklocilam sie z moim. Wyrzucalam mu, jakies pierdoly, ze zostawil mnie na trzy godziny wczoraj. Prawda jest taka, ze chcialam zeby odszedl. Zostawil mnie. Powiedzialm mu, ze jestem kaleka. Nie jestem kobieta.
Plakalismy we dwoje.
Wiem, ze obydwoje cierpimy ja staram sie odrzucic emocje ale wczoraj mi peklo..
Czuje sie jak dziwadlo w cyrku. Kobieta z broda..
W szpitalu wszyscy tez na mnie patrzyli z takim politowaniem..
Nie wiem czy chce byc jeszcze w ciazy. Wiem, ze powiecie na pewno sie uda. W koncu zawsze sie udaje.A co jezeli ja jestem takim przypadkiem, ze nigdy sie nie uda? I zadne motywacyjne teksty nie zmienia mojej choroby...
Nie chce mi sie zyc.. zawsze moim najwiekszym marzeniem bylo posiadac duza rodzine a teraz boje sie, ze umrzemy sami. Zawsze bedziemy zyc z naszymi kotami, bedzie z czasem ich wiecej i psow. Zeby zagluszyc pustke.
Wczoraj na fb widzialam zdj takiej znajomej mojej mamy. Ona jest pisarka, wrzuca foty z ukochanym psem..w wozku u fryzjera.. Takim wozku dla psow. Nie smieje sie z niej. Ona jest samotna.. Milosc jej zycia to trudny temat..przez niego sobie nie ulozyla zycia.
Chodzi o to, ze nie chce tak skonczyc.. ze mi odbije z samotnosci.
Przepraszam jak popsulam Wam humor. Wiem, ze nikt nie chce sluchac takich smutow ale musialam to z siebie wyrzucic wybaczcie.
Plakalismy we dwoje.
Wiem, ze obydwoje cierpimy ja staram sie odrzucic emocje ale wczoraj mi peklo..
Czuje sie jak dziwadlo w cyrku. Kobieta z broda..
W szpitalu wszyscy tez na mnie patrzyli z takim politowaniem..
Nie wiem czy chce byc jeszcze w ciazy. Wiem, ze powiecie na pewno sie uda. W koncu zawsze sie udaje.A co jezeli ja jestem takim przypadkiem, ze nigdy sie nie uda? I zadne motywacyjne teksty nie zmienia mojej choroby...
Nie chce mi sie zyc.. zawsze moim najwiekszym marzeniem bylo posiadac duza rodzine a teraz boje sie, ze umrzemy sami. Zawsze bedziemy zyc z naszymi kotami, bedzie z czasem ich wiecej i psow. Zeby zagluszyc pustke.
Wczoraj na fb widzialam zdj takiej znajomej mojej mamy. Ona jest pisarka, wrzuca foty z ukochanym psem..w wozku u fryzjera.. Takim wozku dla psow. Nie smieje sie z niej. Ona jest samotna.. Milosc jej zycia to trudny temat..przez niego sobie nie ulozyla zycia.
Chodzi o to, ze nie chce tak skonczyc.. ze mi odbije z samotnosci.
Przepraszam jak popsulam Wam humor. Wiem, ze nikt nie chce sluchac takich smutow ale musialam to z siebie wyrzucic wybaczcie.