Dziewczyny ja tylko na moment.
gogac- kaamień z serca mi spadł. Trzymam nadal kciuki.
Nelly- dobrze, że tylko na strachu się skończyło...
Ja melduję:
Dzisiaj na szczęście wrócił mój lekarz z Luxmedu z urlopu i zrobił szczegółowy wymaz mykologiczny a'propos tej grzybicy a tymczasem przepisał jakiś kolejny specyfik. Masakra dziewczyny. Przez te gazy, zaparcia, nerwy dziennie praktycznie boli mnie brzuch. W związku z tym dostałam kolejne skierowanie do szpitala jakby bóle się nasiliły... Nie chcę iść bo mój mąż w delegacji, teściowa w Anglii, tata jeszcze nie domaga a mama niepełnosprawna a ja byłabym 30 kg od domu i chyba umrę tam z głodu na szpitalnym wikcie. Także trzymajcie proszę kciuki żeby się wkońcu uspokoiło. Z dobrych wieści to dzieciaki mają po ok 720g wychodzą na jakiś 25t2 dzień a jestem w 25t 5 dniu więc chyba nieźle. Łożyska poprzyklejane, szyjka ok 4cm obustronnie zamknięta, wód pod dostatkiem. Dzisiaj mi lekarz mówił, że dzisiaj mają poród bliźniaków w 24 tygodniu. Mają po 600 gram i nikłe szanse na przeżycie. Straszne to
aż mi się płakać zachciało.
Buziaki dla Was wszystkich a szczególnie dla urodzonych już księżniczek i królewiczów
--
6 lat starań.2010 - laparoskopia - endometrioza,P-c ANA2, Anty-TG,ASA, brak hamowania, za wysokie NK,CD56,TSH,PRL
2012 - 4 szczepienia - mlr ponad 40
3 IUI - nieudane 31.05.2013 - punkcja - hiperstymulacja - szpital
29.07.2013-1crio (-); 2.11.2013- 2crio (-); 18.03.2014- 3crio (?)