reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Prowadzi mnie 3 lekarzy:)
Ginekolog- wiadomo...
Diabetolog - bo słodka dziewczyna jestem...
Reumatolog- to właśnie pani Doktor dała iskierkę ... wiary, że się uda...

Po szerego badań... tych u Maliny i nie tylko( miałam powtarzane kilka razy) mam potwierdzony APS lekarze prowadzący stwierdzili, że ten mój APS jest bardzo oporny na leczenie... Mam więc
Quinsyl + Acard + Clexane 0,4 + Encorton 15mg przed ciążą- na miesiąc przed zacząć brać
Do ciąży Zmienić Clexane na 0,6... na poczatek i dołożyć mają Encortonu.
Nie wiem na jakim etapie są rozmowy nt. immunoglobulin... Dziś mięli się spotkać i rozmawiać... Jak już będzie decyzja... napiszę... Do tego Załatwiłam sobie metylowany kwas foliowy z USA, metylowana B12, biorę furę witamin zgodnie z tym jak bierze je Misiejek kochany!

A ja dziękuję za takie miłe powitanie! Męża jeszcze nie ma... wróci na kilka dni i znowu jedzie... u nas starania w październiku.... Sezon truskawkowy za nami... więc będę częściej... no mam co czytać i co nadrabiać!

Buziaki we wszystkie ciążowe brzuszki!
 
reklama
Witaj Truskaweczko!!!! No wreszcie:) A pażdziernik już za pasem więc trzymam mocno kciukasy:-)

Agniesiu widzisz, u mnie byłby ostatnio chłopiec (coś jak u Kairy) ale wyszła wada genetyczna więc tego się przyczepili -czy to był jedyny powód to tego nigdy się nie dowiem....Ale wersja o odrzucaniu jednej płci u mnie się chyba potwierdza. U Ciebie wydaje się pradopodobne że te skrzepy "zadusiły" ciążę:no: Ale to takie moje przemyślenia....

Gogac
ja też uważam że Twój przyrost jest prawidłowy, później rośnie wolniej:) A jak na ten tydzień jest naprawdę ładna;-)

Zuluś też wydaje mi się że coś możesz brać, tym bardziej że to już nie I trymestr, tylko obyś trafiła na mądrego lekarza....

Co tu taka cisza???Ja się wczoraj napracowałam, pakowałam graty z mieszkania do pudeł razem z mamą a brat i tata przewozili je na nowe tymczasowe lokum....I dzisiaj w nocy ból w pachwinach, ciągnięcie więzadeł itd....Po południu jak się wyleżałam to puściło. Teraz za to napina mi sie macica:baffled: Mała daje mi tak popalić że masakra....Cały brzuch mi lata...
 
Ostatnia edycja:
Ależ tu cisza od dwóch dni..
U mnie przygotowania do powitania nowego członka rodziny idą pełną parą;) Mam już praktycznie wszystko, łóżeczko stoi w naszej sypialni, wózek kupiony, ciuszki poprane i poprasowane, kocyki, pościel, pieluszki wyprane, torba spakowana, jeszcze tylko jakaś woda i przekąski do torby. A jak u Was przygotowania? Karola? My chyba jesteśmy na kolejce do rozpakowania, chyba że nas Enya wyprzedzi;) Ja mam mieć cc (póki co ) w 39 tc, ale czy tyle wytrzymam.. no i nie spytałam czy gin ma na myśli skończony 39 czy po skończonym 38.. a tak w ogóle to mam ostatnio fobię na punkcie tego że zacznie się wcześniej. Nie wiem czy to jakieś przeczucia czy co, na wizycie niby nic nie wskazywało na taką możliwość ale kto to wie :) Dziś zaczynam 35t.
 
U nas z przygotowaniami podobnie:) Musimy tylko przywieźć łóżeczko od kuzynki (ale mamy póki co Mojżesza) i spakować torbę:) Do kupienia została poduszka klin (podobno super przecie ulewaniu), monitor oddechu i niebieski smoczek bo przyszły różowe:/ My mamy dzisiaj 34tyg2d czyli dokładnie prawie tyle co Wy:) Wizyta w poniedziałek i pewnie wtedy się dowiemy kiedy będzie cc i ściąganie pessara. Najbardziej chciałabym urodzić w 38-39tyg... Mam przeczucie, że małemu nie będzie się specjalnie spieszyło (leniwy po mamusi;), ale wiadomo, że wszystko może się zdarzyć:) Dzisiaj mamy 2gą rocznicę ślubu i postanowiliśmy w końcu wyjść na miasto- już nie pamiętam kiedy ostatnio się malowałam:)
 
Rzeczywiście jakoś strasznie tu spokojnie ostatnio. Felcia jak się czujesz, Mimi co tam u Ciebie? Enya oszczędzaj się błagam. Ja umówiłam się na przyszły dzień na MLR, LCT i fenotyp, może to coś wyjaśni.
 
Dziękujemy:) Po takiej przerwie odwieczny problem "nie mam się w co ubrać" może być wyjątkowo prawdziwy;)

Dokładnie rok temu to co mamy teraz ( będziemy mieć za kilka tygodni;) było naszym największym marzeniem i tego sobie życzyliśmy:) Dlatego pamiętajcie wszystkie dziewczyny w trakcie starań- nie traćcie wiary , Wasze maluszki czekają i może już za rok będą z Wami:)
 
Neli hehe ja nie mam zamiaru się wcześniej niż Ty się rozpakowywać:-) Ja czekam jeszcze 5 tygodni a dokładnie 36 dni ;-) Według moich obliczeń 30.09 powinnam mieć zdjęty pessar bo wtedy kończę 37 tygodni. Wszyscy się śmieją że Basia może rodzić się 03.10 bo wtedy ma urodziny mój brat i mój tata (dokładnie 60-te) ;-)Wszystko jest możliwe. A tak to bardzo Ci zazdroszczę tego 35 tygodnia ....mnie jeszcze trochę brakuje....

Co do organizacji - u mnie totalny "rozpierdówek" bo owszem mała ma łóżeczko, pościel, przewijak, kosmetyki, ciuszki poprane i poprasowane, ja mam wszystko do szpitala (może nie do końca spakowane bo mieszkam u mamy), ale np z wózka mam tylko na stanie gondolę, nie mam fotelika i stelaża bo to musi dopiero przywieźć mój mąż (podobno za tydzień ma przylecieć na parę dni). Przewieźliśmy część rzeczy na nowe mieszkanie ale wszystko leży w workach i pudłach, worki z ciuchami są aż po sufit tyle ich jest. Mama nie pozwala mi tego rozpakować....Córa moja nie ma jeszcze gdzie spać, dopiero jutro mamy podjechać zamówić jej łóżko, nie ma przewiezionego biurka, fotela, telewizora, ławy, pralki i wielu innych sprzętów. Do tego muszę wziąć firmę przeprowadzkową ale i tak trzeba wszystko popakować w pudła. Właśnie czekam na rodziców i brata i musimy jechać do mieszkania. Znowu nam zejdzie do 21-22.....Ech....kupę tego jest....Dobrze że córka jeszcze nie chodzi do szkoły.

Karola gratuluję "imprezki":-) Bardzo dobrze że wychodzicie, ja też marzę o takim wyjściu z mężem sam na sam no ale jeszcze sobie trochę poczekamy....My rocznicę mamy 11.11 więc mała będzie już wtedy miała ponad miesiąc - może uda nam sie wyrwać z pomocą mamy??? I dokładnie tak jak piszesz ja też jeszcze rok temu byłam zrozpaczona, załamana i płacząca że tyle napotykam przeszkód a teraz mała buszuje mi w brzuchu i ma się dobrze:) Powtarzam za Tobą - dziewczyny nie traćcie nadziei!!!!!

Agniesiu wiesz że bym chciała leżeć plackiem ale jest ciężko....Fakt że mam taką przeplatankę, jeden dzień jest bardziej dynamiczny, drugi leżący....Dzisiaj w sumie teraz leżę ale jak przyjadą rodzice to jedziemy pakować. Jutro mam wizytę więc też musze wyjść, przy okazji zamówimy łóżko dla córy. W środę też muszę wyjść bo na budowę przywożą nam kafelki i tata z bratem mają je nosić....Później parę dni laby i od nowego tygodnia się zacznie bo szkoła córki, chyba że mój mąż faktycznie przyjedzie to będzie ją woził.
 
Ostatnia edycja:
dziewczyny dostałam wyniki MRL po szczepionkach mam wkoncu teraz 51.1 tylko zmieniałam innego dawce ale wkoncu z mezem mam te 51.1 wiec mi to może i tez dużo teraz te szczepionki pomogly :)) bo do in vitra podchodziłam w slepo zmieniłam dawce zaszczepiłam się trzy razy i od razu podeszłam do in vitra a badanie robiłam już po transferze... w którym tygodniu się doszczepia???

metformaxu nie odstawiłam choć lekarz mowil zebym nie brala ale mam insulinoopornosc i teraz biore 2x500mg i nie mam zamiaru odstawić...
a dol brzucha nadal mnie pobolewa, plamień zadnych nie mam naszczescie tylko martwię się tym bolem ale pisalyscie kiedyś ze napoczatku to jest normalne ??? a do kiedy może mnie tak pobolewać???
a te krwiaki co się czasem robia to jak im można zapobiec w ogole można??? mam nadzieje ze nie głupie pytanie
 
reklama
Do góry