Gogać Enya ma rację, to chyba za wcześnie na serduszko. Przeliczałam sobie swoje terminy i też wychodzi mi, że nie potrzebnie się martwisz. Wiadomo, że lżej jest mieć w zanadrzu plan B, ale wcale nie będzie Ci potrzebny. Pomodlę się zaraz za Was z całego serca.
Zulka jak bym mogła, to zamknęłabym się w szklanej komnacie, pojechała do tych Czach i co tam jeszcze trzeba, żeby tylko było Ci łatwiej. Bądź spokojna, pij to siemię lniane, może poczytaj o miodzie manuka, czy nie pasuje do Twoich objawów, choć chyba niekoniecznie, ale dobre rzeczy o nim słyszałam.
Mimi bardzo się cieszę:-)
Ewa trochę mnie zaskoczyłaś, bo niedawno wyszła mi ta sama bakteria we krwi (chlamydia pneumonia, wynik w igm wątpliwy, a igg i iga ujemne, ale lekarka zapisała mi antybiotyk i skończę go brać, ale może niepotrzebnie... ).
Byłam dziś u J i trochę mnie zdenerwowała. W czasie 10, góra 15 minutowej wizyty odebrała 2 telefony, za żaden nie przeprosiła. Jeden od pacjentki z problemem, którą zresztą olała dużo bardziej niż mnie, drugi od jakiegoś fachowca, oszczędzę Wam szczegółów na co się umawiali.... Oczywiście zdiagnozowała pco. Najgorsze, że dopiero kiedy sama dopytałam czy aktywny w igm wirus ebv mógł spowodować poronienia, przyznała że tak, ale w ogóle nie zainteresowała się czy nadal go mam itp, chyba uznała ze kto inny ma go leczyć i choć mógł spowodować poronienia to nie przeszkadza w zajściu w kolejną ciążę, masakra.... Przecież to bez sensu w moim przypadku, ona patrzy ślepo tylko na swoją działkę, odchyleń od normy nie uznaje... Mimo tego negatywnego wstępu raczej dostosuję się do jej leczenia, myślę że nie zaszkodzi, a może pomóc, ale sama muszę doczytać szczegóły. Przepisała tak: dieta o niskim indeksie glikemicznym i ruch, glucophage 2x 500mg, inofem, D3 2000, acard, kwas foliowy 15mg, B6 3x1, B12 1x1, Femibion Natal 2 plus, colostrum 2x1 (to na niskie NK), koenzym Q10.