reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Pietrucha myślę, że Twoja lekarka fajnie obstawiła Cię teraz lekami, ale Misiejek ma rację, że można jeszcze dodatkowo zwiększyć szanse:-) Może kup sobie i bierz witaminę D, można kupić w aptece bez recepty taką z dawką 1000, może zaaplikuj sobie całe opakowanie w dawce np 2 lub 3 x 1000 dziennie. Ja w styczniu miałam niedobór (wynik poniżej 10), w czerwcu wynik był już równy 30 przy dawce 4x1000 dziennie. Jerzak bardzo zwraca na to uwagę. Poza tym jeśli nie zdecydowałaś się na badanie insuliny to zawsze możesz przed staraniami przejść na dietę, nie jeść słodyczy itp. Wiem, że w miejscowej klinice niepłodności najlepszy dr uważa, że w momencie zajścia w ciążę dobrze jest mieć niski poziom cukru. Albo zapytaj swoją lekarkę o gluckophage ale to już inna historia, czy można łączyć go z encotronem itp. Teraz już na pewno Ci się uda!!!!!
Agnieszka jestem z Tobą.
Zulka buziaczki.
Enya też słyszałam o przełożeniu ruchliwości płodu na charakterek;-)
Pozdrowienia dla Wszystkich, Magda odezwij się, hop hop.
 
reklama
Pietrucha rozkład leków jak najbardziej ok:) Dla tych co biorą magnez- lepiej nie zażywać go łącznie z witaminami ciążowymi, bo zaburza wchłanianie niektórych składowych np. żelaza (tak 2h przerwy będzie ok:). Ogólnie wszystkie witaminowe z posiłkami (wchłanianie) a encorton koniecznie rano po posiłku (naturalna produkcja glikokortykosteroidów największa jest rano, a posiłek żeby nie podrażniać żołądka). Acard niby też rano z posiłkiem (tez przez żołądek) ale w sumie bez większego znaczenia, Clexane dowolnie.
Któraś z was pytała kiedyś o działanie clexan i acardu: acard blokuje nieodwracalnie płytki krwi (na 7 dni, bo tyle one żyją- może powodować krwotoki bo płytki krwi są konieczne do tworzenia skrzepu- tych koniecznych i tych niekorzystnych ), a heparyna drobnocząsteczkowa blokuje tylko jeden z czynników krzepnięcia (mamy dwie drogi krzepnięcia i w każdej po kilkanaście czynników)- zapobiega zakrzepom, ale nie powoduje krwotoków (chociaż jak się już krwawi to troszkę intensywniej, ale nie niebezpiecznie). Dlatego przed porodem (albo zabiegami) acard trzeba odstawić ok 7 dni przed, a clexane tylko 12h).

Pietrucha ile w końcu bierzesz tego encortonu? 1mg?

Dziewczyny jeśli chodzi o wit D3 to trzeba uważać.. Co kilka lat jest moda na coś, teraz tym czymś jest wit D3 i wszystkie dziedziny medycyny się nią zachwycają.. Ale jak to już z modą bywa po jakimś czasie okazuje się, że jednak tak do końca cudownie nie jest. Jeszcze kilka lat temu na studiach dużo mówili nam o przedawkowaniu tej wit w naszym pokoleniu (podobno kropelki , które podawały nam mamy miały mega dawkę, co predysponuje do miażdżycy w młodym i średnim wieku), poza tym ta wit to hormon, a z nimi wiadomo trzeba ostrożnie... Dodatkowo przez setki lat nikt jej nie suplementował i było ok ...
Tak czy inaczej w najnowszych wytycznych dla kobiet ciężarnych zwiększono jej zapotrzebowanie do 1300j/d (stare ok 400j), dawka do 2000j/d jest według badań w UK ok , ale trzeba wziąć pod uwagę porę roku, pogodę itp. (widać że od pół roku siedzę w domu bo czytam już wszystko;). Zbadanie jej poziomo jak najbardziej ma sens, ale próba uzupełnienia braków megadawkami jest dyskusyjna... Ja biorę vigantoletten 500 i 400j w witaminkach, liczę że pozostałe 400 słońce i jedzenie dorzuci:) NIgdy nie badałam poziomu...
 
Ostatnia edycja:
Hej Dziewczyny.
Byłam wczoraj na ostatniej wizycie u Maliny-oczywiscie żałuję jak nie wiem co. 2 tyś wydane a on mi mówi że prawdopodobnie będziemy odstawiać heparynę !!! Badania mam takie same od samego początku a on z takim tekstem -MASAKRA-już się rozpędzam !!!!
A po podróży od 3 nad ranem nie spie-taki ból mnie obudził prawego boku po plecy że beczeć się chciało . Dobrze że miałam wizytę u mojej gin bo mogłabym oszaleć. Na szczęście już przywykła do moich paranoi ale stwierdziła że po urodzeniu musi to porządnie oblać za to co przy mnie przechodzi :-)
Co do leku-Fenoterol to jest wycofany-podają go tylko w ostateczności w szpitalu i to w kroplówce czy jakoś tak-ogólnie jest niedostępny więc nie ma nic prócz nospy :-(
Jeśli chodzi o sprawdzanie wit D to jest tańszy sposób-sprawdza się wapno-koszt 5zł -gdy wit D jest za dużo to wapna również -tak mi poleciła moja pani endokrynolog żeby nie trzeba było wydawać 65zł

AGA POWODZENIA
mi mi trzymam kciuki-na pewno się uda!!!
 
aloki oj bardzo bym chciała tym razem żeby to było to tylko podchodzę bez encortonu bo ze niby miałam szczepienia nie mam przeciwciał i encotonu nie dostałam a teraz chyba za pozno po transferze a poza tym nawet jak bym zabrala 2,5mg to i tak chyba mala dawka i lepiej jej nie brac w cale co o tym myślisz??? a ty podchodzilas na encortonie??? ile wcześniej go bralas i w jakiej dawce??? wcześniej przy każdym transferze miałam encorton a nawet ostatnio brałam trzy miesiące wcześniej i tak się nie udało wiec am nadzieje ze ten encorton nie bedze potrzebny a jedynie ta niestrzesna mutacja mthfr bo mam podwojna
 
Dziewczyny już jestem w domu. Wczoraj mnie przyjęli na oddział i od razu chcieli mnie łyżeczkować ale się nie zgodziłam, patrzyli na mnie jak na kosmitę. Miałam w jamie macicy pełno krwi i skrzepów, stwierdzili poronienie w toku i zostałam na oddziale. Pobrali na moja prośbę betę, bo powiedziałam, że jak beta zmaleje to dopiero zgodzę się na zabieg. Dziś rano bardzo miły lekarz i jeszcze jedna pani doktor zabrali mnie na usg, pokazali mi obraz macicy,pełno skrzepów, płaski już zarodek, beta oczywiście spadła. Powiedzieli, że mogę się nie zgodzić na zabieg ale najprawdopodobniej wkrótce dostałabym krwotoku i i tak do nich wróciła więc się zgodziłam. Udało się bez mechanicznego rozwierania szyjki, lekarz był naprawdę bardzo sympatyczny i powiedział, że zrobi łyżeczkowanie najmniej inwazyjnie jak się da. Teraz już jestem w domu, na razie muszę dojść do siebie ale nie poddam się, muszę dociec co się dzieje. Czemu to jest takie trudne?
 
Agnieszko strasznie mi przykro :-(
Dziękuję za przesyłkę-nie trzeba było.
Mi Mi miałam i szczepienia i encorton od m-ca przed transferem 10mg
 
Agniesiu strasznie, strasznie mi przykro....:( Ja wierzyłam strasznie w tego bąbla:no: Być może krwiaki były za duże i "zadusiły" zarodek?? Nie poddawaj się kochana - walcz bo w końcu się uda!!!

Mimi
ja też miałam szczepienia a później brałam encorton 10 mg tak od 7dni po IUI ale ja brałam na APA.

Misiejku ja wcześnie poczułam teraz Basię, już koło 16tc czułam przelewanie i pukanie wiec w 23tc była ruchliwa:)

Ja jestem po wizycie u mojej ginki i no cóż....Mała w położeniu główkowym (ufff) nadal 4 dni większa więc wg USG dzisiaj jest 29t4d, waży ok.1300 gram i u niej wszystko w porządku:) Łożysko OK, przepływy w pępowinie super, serduszko puka pięknie. Ale.....jak to powiedziała ginka z szyjką nie ma rewelacji i to nawet nie dlatego że się skróciła bo nadal to ok. 25 mm ale lekko uwypukla się już pęcherz płodowy czyli ja rozumiem że chyba rozwiera się wewnętrznie. Bezwzględnie w przyszłym tygodniu mam się zgłosić do szpitala na sterydy dla małej. No i teraz modlę się żeby wytrzymać jeszcze chociaż 5-6 tygodni bo nie zdążymy z przeprowadzką:( Już nie mówiąc o tym że mąż nie przywiózł mi do nowego mieszkania fotelika i wózka z gondolą więc w razie W nie mam jak przewieźć dziecka do domu....
Na szczęście z moją mamą super, dzisiaj dostała wyniki histopatologii i potwierdziła sie wtępna diagnoza lekarza że w węźle chłonnym nie było przerzutów:-D Mama aż sie popłakała ze szczęścia i widzę że zaczyna wreszcie cieszyć się kolejną wnusią. Dzisiaj kupiła Ali pościel do nowego łóżka i łóżko też ma jej kupić a jutro jedziemy kupić Basi materacyk i poszewki na zmianę do łóżeczka:)

I ja na szczęście przytyłam tylko 1,5 kg w 3 tygodnie więc 14 kg na plusie nadal aktualne:) Więc jeśli tak dalej pójdzie to liczę że do więcej niż 17 nie dobiję:)
 
Ostatnia edycja:
Agnieszka bardzo mi przykro...
pietrucha mój lekarz jeszcze zaleca omegi i selen, ponoć są jakieś doniesienia, że oba te suplementy mogą wspomagać donoszenie ciąży, nawet mi tłumaczył na jakiej zasadzie to działa, ale nie chcę zamotać.
enya staraj się oszczędzać... jeśli Cię to pocieszy to kiedy byłam w ciąży z Tomkiem też były spore obawy żebym donosiła chociaż do 30 tc, potem jak już donosiłam do 30 tc to słyszałam, że dobrze byłoby chociaż do 35tc, jak minął 35 lekarz odetchnął i powiedział, że już jest bezpiecznie, alle gdyby udało się do 38tc to byłoby idealnie... Minął 38 tc i nic, ale trafiłam do szpitala z rozwarciem. Ostatecznie miałam indukowany poród w 38,6 bo młody się nie spieszył, żartowaliśmy z mężem, że nasze dziecko nie wierzy w życie pozałonowe i dlatego nie chce wychodzić...
 
reklama
Agnieszko strasznie mi przykro... Znajdziesz siłę na dalszą walkę, Twój synek na pewno Ci w tym pomoże:) Tak sobie myślę, że beta przestała wzrastać po odstawieniu heparyny... Może to o to chodziło...

Enya skoro pęcherz się uwypukla to chyba powinnaś raczej głównie leżeć... Ja już nie wiem o co w tym wszystkim chodzi.. Mam pessar, szyjkę przed nim ok 30mm, twardą i zamkniętą a jak byłam w piątek na kontroli pessara usłyszałam, że jest idealnie , ale jak zapytałam czy w takim razie mogę iść na zakupy tylko do jednego sklepu to gin powiedział, że nie i że będę miała na to czas po 35tyg, a teraz mam leżeć... I tak dzisiaj byłam na 'wycieczce" bo musieliśmy odebrać nasze nowe autko (zamiana z małego sportowego na wielkie rodzinne kombi:), a jutro planuje małe porządki bo muszę zrobić miejsce na rzeczy młodego- odwiedza mnie średnio 1 kurier dziennie:). Wczoraj kupiłam mu 2 komplety pościeli, okrycia kąpielowe, pieluchy i wypełnienie pościeli i zapłaciłam prawie 700zł- szok, rzeczy dla dzieci są strasznie drogie. Część ubranek już dałam teściowej na pierwsze pranie i prasowanie:) W końcu coś się dzieje:) Powoli zaczynam czuć, że to wszystko prawda i niedługo zostaniemy rodzicami:) Mój mąż naiwnie zapytał mnie wczoraj czy 3500zł wystarczy na wprawkę (łącznie z wózkiem), jak mu powiedziałam ile już wydałam to się załamał i stwierdził, że zwalnianie się z pracy w takim momencie było nieodpowiedzialne.. Może rzeczywiście przesadzam... Dzisiaj przyszła pluszowa pozytywka , bo chciałam przyzwyczaić młodego do melodii, żeby się później uspakajał , ale jak przykładam ją do brzucha to on zaczyna szaleć:)

Misiejku ja tak mw do 27 tyg czułam ruchy głównie rano i wieczoram a w ciągu dnia pojedyncze, teraz czuje każde wiercenie się małego, ale też ma czasami dość długie przerwy (nawet do godziny), nie zwracam już na to uwagi , a jak się bardziej niepokoje to traktuję go detektorem tętna- strasznie tego nie lubi i zawsze zaczyna kopać:)
 
Ostatnia edycja:
Do góry