@Destino - cudowny okruszek :*
@nafoczka - poczytam w wolnej chwili, na pewno. (a pewnie już zaraz przeczytam) Wszystkiego dobrego dla Wiktorka :*
@Liluli - zatem czekamy na Twojego dzidziutka!
)
@ovli22 - mocne to, co napisałaś... ale jako, że jestem też niepraktykującą i nigdy nie rozmawiam na tematy związane z wiarą, bo uważam, że to indywidualna i bardzo osobista sprawa każdego z nas, to nie będę tego komentować. Masz jednak pełne prawo by mieć swoje zdanie na ten temat.
Moja 1 ciąża to też był dla mnie szok i niedowierzanie, wstydziłam się o niej mówić... niemniej, gdy po paru tygodniach się do tej myśli przyzwyczaiłam, byłam odważniejsza i dumna z tego stanu... to poroniłam... miałam do siebie wyrzuty, ze nie doceniłam od samego poczatku tego cudu, który się we mnie rozwijał...więc rozumiem teraz Twój ból...sama czasem do tego wracam...
@roxie123 - szanuje zdanie, ale nie odniosę się ani do Twojej opinii, ani w tym wypadku do zdania
@Destino. Widzę zbyt wiele emocji tutaj, ale też agresji. Z całym szacunkiem, ale nie spodobało mi się też jak
@Destino napisała:
"Oby twoj sposob patrzenia na sprawe uchodzcow nie obrocil sie przeciwko tobie."
To nie jest miłe ani godne stwierdzenie katolika. Ponadto, niestety często wielu zadeklarowanych chrześcijan używa właśnie takich sformuowań, czy "gróźb" i bardzo mi się to nie podoba (nie mowie tu tylko o Destino, ale rowniez o czlonkach chociazby mojej rodziny dalszej). To nie jest opatrzone miłością do bliźniego, do drugiej osoby. To cholernie brzydkie w mojej opinii. Nie podoba mi się takie szykanowanie i nie odniosę się do tego tematu. Po prostu moim zdaniem, szanujmy się tutaj i nie narzucajmy nikomu swojej opinii - każdy ma prawo mieć swoje zdanie. Zwłaszcza w Polsce.
@burczuś - bardzo mądrze to skomentowałaś. Popieram.
@Funia90 - cudne wieści!!! :* <3
@bea25ta - super, że wszystko ok! :*
@Destino - mam nadzieje, że krwawienie się w końcu całkowicie uspokoi i będziesz mogła spokojniej przeżywać ten cudowny czas ciąży
:* Musi być dobrze, nie widzę innej opcji!
A ja leże chora od wczoraj i nie wierzę w to... 30 stropni upał, a ja mam temperature, okropne bóle stawów i mięśni, głowy i gardła, aaaaaaaaaa masakra. :/