reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Aditko trzymam kciuki za Piotrusia... Wszystko będzie dobrze:) Z tego co pamiętam nie jest to bardzo skomplikowana operacja, ale wiadomo każdy zabieg u takiego maluszka jest poważny..

Dziękuję za wsparcie i rady:)
Zakładanie pessara może przyjemnością nie było, ale gorzej wspominam pobieranie wymazu z szyjki także ok:)... Mam zaleconą nystatynę co 3ci dzień ze względu na drożdżaki w ostatnim wymazie.. Oby jeszcze przynajmniej 5 tyg wytrzymać..
 
reklama
Karola no mnie właśnie teraz na moje osobiste życzenie ginka pobrała cytologię (nie miałam w ogóle robionej w ciąży ze względu na plamienia a wcześniej 3 lata temu) i mega bolało mnie jak założyła wziernik. Myślę że ze względu na pessar....

Apolinka stymulacja polega odwrotnej reakcji niż hamowanie czyli Twój organizm zamiast hamować mechanizm obronny w czasie ciaży jeszcze go pobudza. Ja tak miałam po szczepionkach od męża. Co do lekarza, musisz niestety raczej wybrać jednego ponieważ każdy z nich ma awersję do metod leczenia drugiego albo przyjąć szczepionki od Maliny i diagnozować się u Jerzak ale po kolei. Ja przyznam szczerze że odrzuciłam od razu Jerzakową bo wiem że skupiłaby sie na moim domniemanym PCO a mnie nie o to chodziło bo nie w tym upatrywałam przyczyn poronień. I nie widziałam potrzeby brania żadnych na to leków oprócz bromergeronu który i tak dał mi Malina. Natomiast fakt jest taki że dzięki jej przekonaniu o silnym wpływie mutacji MTHFR na poronienia i dziewczynom tutaj zaczęłam łykać folik na receptę i witaminy. Z tym że ja zwykłe a nie metylowane. Tak wiec połączyłam szczepionki, steryd i witaminy w jedno. No i coś pomogło:-)
 
Aditko trzymam kciuki... Odezwij się po operacji...Piotruś dzielny chłopczyk na pewno sobie poradzi...
Karola chłop jak dąb widać :-D cieszę się, że jest ok...
 
Enya ,Aditka jak to jest z tym pessarem- nie czuje go w ogóle, ale jak zakładałam luteinę to czułam jego brzeg bardzo nisko.. Nie chciałam tam grzebać więc nie pchałam głęboko leku, ale boję się czy się nie zsunął... Nie chcę ciągle zawracać tyłka mojemu ginowi pierdołami..
 
Ja jak zakladalam wszelakie globulki tez go czulam dosc nisko.zawsze go tam wymacalam :-)

My dzis czekamy na decyzje, chvieli lekami to rozszerzyc ale nie da rady bo mlody wymiotuje nadal. Echhhh nie mam sil, chodze jak na tzesach normalnie:-(
 
karol a ty encorton zaczelas zazywac po pozytywnym teście??? masz jakies przeciwiala???ja będę podchodzić do in vitra i tak wlasnie sobie pomyslalam ze chyba będę brala ten encorton choć by zewzgledu na ten transfer przeciwciała wszystkie mam ujemne

koszyczek bialko S mam 47 wiec dużo mniej niż ty pozostale przeciwciała i bad ok jedynie mutacja MTHFR podwojna heterozygota leki biore na wlasna reke bo lekarze twierdzili ze nie ma się czym przejmować wiec zaczelam brac samo może cos pomoga ... teraz podchodzę do in vitro

misiejek do maliny mam zadaleko ale już rozważam czy by się nie wybrać... niby się szczepilam ale nie wiem mam mieszane uczucia co do tego nie rozumim zastosowania i nie wiem czy faktycznie to pomaga ale szczepis się szczepilam choć wynik MRL będę robic po transferze wiec podchodzę w ciemno... NK mam 12 (norma od 6 do 30)niby się mieszcze nie wiesz czy to dobrze lekarz twierdzi ze dobrze ale ja już w nich nie wierze
a malina pierw szczepi a później daje encorton czy zleca encorton i zarazem szczepi???? a ty masz jakies przeciwciała czy po prostu dostalas encorton ja tez mam PCO tak bym chciała żeby teraz się udało jestem już wykonczona tymi lekarzami szczepionkami lekami badaniami i tym ze zakazdym razem porazka :(((((( zalamac się można
 
Mimi szczerze to sama nie wiem czy Ci polecac Maline, bo pewnie bedzie chciał żebyś robiła znowu mase badań,
a Ty juz masz długą drogę za sobą. Szczerze to nie bardzo rozumiem jak szczepionki mają pomoc z zajsciem, z tego co czytałam w necie, to większość lekarzy którzy szczepią, to głownie ze względu na poronienia.
Chociaż jeśli nie masz przeciwciał ANA , szczepionki nie zaszkodzą..
Ja oprócz maliny, chodziłam jeszcze do jerzakowej, i ona zawsze przy pco badała insulinę na czczo i obinżoną d3, to wszystko razem podobno utrudnia zajscie.
Może spróbuj zrobić ta insulinę na czczo, to taniutkie badanie za 25 zł, na podwyższona dostaje sie lek glucophage, który podobno ułatwia tez zajście..

Komórki Nk masz na bardzo dobrym poziomie, przyjmuje sie że do 12% do ciązy najlepszy, ja encorton do Maliny dostałam własnie na podwyższone NK, ale miałam 18 %.
Co prawda jak powtarzałam badanie w wawie miałam juz 15%, ale w ciazy na wszelki wypadek tez bralam.
Nie wiem jak to jest u Maliny z tym encortonem jak nie ma przecwciał i komorek Nk, poki co w kazdej z nas sie coś znalazło :-(

Apolinko jerzakowa jest anty szczepionkowa i nie uznaje MLR, szczerze to nawet nie podejmuje gadki w tym temacie, tylko zbywa że to na nic nie wpływa.

Alokin jak tam u Ciebie , jestes juz w domu >???
 
miesiejek, z tego co tu piszesz to insulina, d3 i pco utrudnia zajście w ciąże, a ja w sumie zachodzę bez problemu (póki co tak było), więc chyba faktycznie leczenie u Jerzak na niewiele się zda, i chyba naprawdę czeka mnie leczenie u Maliny...;(
Jak Ci się udaję pogodzić leczenie u obu tych lekarzy? :)

Byłam dziś u hematologa, i mówił, że jedyną, której on doszukiwałby się to niedobór białka S w trakcie ciąży, mimo, iż teraz mam dobry wynik. No i stwierdził, że w obecnej sytuacji widzi niewielkie szanse na donoszoną ciążę :( Sugerował też in vitro, i mówił, że jak faktycznie chcę się na nie zdecydować to szybko, bo za rok już nie będzie...;]

Aditko trzymam kciuki! Wszystko będzie dobrze! :)

Pozdrowionka! :)
 
Mimi nie miałam żadnych p/ciał (ANA 1 i 2 ujemne, p/łożyskowe, p/plemnikowe i wszystkie w kier zesp. antyfosfolipidowego też). Encorton brałam od kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży (ok 9-10 dni po zapłodnieniu)...
Aditko- trzymam kciuki za Piotrusia.. Moja mama zawsze mówiła , że "gorzkie pięknego początki"..
 
Ostatnia edycja:
reklama
Apolinko co ten lekarz miał na myśli, że masz się szybko decydować bo za rok już nie będzie? Ja na Twoim miejscu wybrałabym się jeszcze raz do Jerzak z wynikami, skoro już je porobiłaś, zobaczysz co Ci zaproponuje, możesz to połączyć tak jak Misiejek z Łodzią, bo jednak Malina chyba lepiej Ci pomoże. Moja miejscowa immunolog, kiedy opowiadałam jej o metodach Jerzak, mówiła że to ma sens, bo obniżanie poziomu cukru ma jakiś tam wpływ na immunologię, a wit D3 jest ważna także w pierwszym etapie ciąży, nie tylko przy zajściu. Ja jeszcze nie wybrałam się do Warszawy powtórzyć mlr, myślę jakoś to zrobić na początku sierpnia.
Karola dobrą miałaś intuicję, żeby leżeć, to dobrze. Pewnie cieszysz się z przeprowadzki w Twoje rodzinne strony.
Mimi przy tym białku może już zacznij brać acard, a clexanne od transferu?
Aditko kochana musisz to jakoś przejść teraz, szkoda Piotrusia.
Enya już po notariuszu? Masz prawdziwą kumulację teraz, byle do września i zobaczysz jak ruszysz z kopyta i wszystko poukładasz. A teraz spokojnie. O Twojej ginekolog się nie wypowiem, bo nie chcę CI kobiety „obrzydzać” dodatkowo, a musisz z nią wytrzymać jeszcze jakiś czas…
Zulcia to CI się naskładało, bierz L4 i niczym się nie denerwuj, kluseczki są najważniejsze. Nie denerwuj się na mamę, w chorobie ludzie stają się jeszcze bardziej nieznośni, a Ty na hormonach też pewnie cierpliwości nie masz. Ściskam Was mocno.
Pietrucha teraz jest czas dla Ciebie, żebyś się zregenerowała, korzystaj z życia zanim Ci się dom zapełni.
Alisiu ten wysoki fibrynogen chyba wskazuje na nadkrzepliwość. Dlaczego robiłaś to badanie? Miałaś już kiedyś zły wynik?
Madzia hop hop?
Kaira życzę Liwce dłuuugich i przespanych nocy.
Misiejku chyba masz teraz moment wytchnienia? Dzidzia bezpieczna, to i mama spokojna.
Myślę czasami o Barbinie Malinie, mam nadzieję że u niej wszystko dobrze.
Ja miałam w zeszłym tygodniu załamanie, bo gorączka skoczyła pod 38, poszłam do zwykłej internistki i ona stwierdziła że to jeszcze wszystko od wirusa EBV, do tego mam zawalone migdały. Podobno Ebv rozwija się bardzo długo i mimo lepszych wyników skutki uboczne mogą się dłużej utrzymywać. Chyba ma rację bo gardło pobolewa mnie już jakiś czas, a wcześniej to bardzo często. Kazała zrobić wymaz z gardła i kilka innych rzeczy. Jej konikiem jest cmv i poleciła zrobienie czułego badania pcr w surowicy krwi skoro mam takie wysokie igg. Alusiu pomyślałam też o Tobie w tym temacie, ale już nawet nie chcę CI więcej pisać, bo każesz mi zwracać kasę za te badania jakie Ci tu polecałam a ten pcr to już mega drożyzna. Robiłam już takie badanie na EBV i kosztował około 400zł... Ja mam takie myślenie, że czekam aż chociaż na miesiąc gorączka spadnie poniżej 37 i wtedy zaczynam leczenie przedciążowe.
Pozdrawiam nowe dziewczyny.
 
Ostatnia edycja:
Do góry