Wklejam dziewczynki linka do tej stronki z ziołami:
CIĄŻA!! -OWULACJA!300 GRAM ZIOŁA SROKI NR 3+TEST (3413195369) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. To już jest gotowa mieszanka i starcza naprawdę na długo, a w żadnym zielarskim nie da się kupić gotowej tylko trzeba mieszać
Barbinko ja potrzebuję takiego samego walnięcia ;-) Też mnie to już jakoś mierzi że nawet encortonu nie dostałam na te p/ łożyskowe bo przecież same szczepienia na nie nie pomogą. Czekam na telefon od tej mojej znajomej z tym ładnym testem MLR bo miała dzisiaj wizytę i pewnie jutro zadzwoni. Ciekawe co jej powiedział...Mój mąż od razu powiedział że liczy się z kolejną serią tylko że ja już powoli tracę cierpliwość. I nie wiem czy potem ot tak sobie trafimy w owulację...
Co do wyniku zadzwoń lepiej w piątek albo w sobotę jak ja bo ta babka powiedziała mi że od poniedziałku idzie na urlop i jej po prostu nie będzie. No i Malina teraz podobno jest na urlopie.
Misiejku fajnie to usystematyzowałaś
Fakt do wizyty jeszcze tydzień a ja już jakoś tak mam cyka, mam wiele pytań ale pewnie na miejscu mnie zatka i nie zadam tych które bym chciała...
Gogac no to już niedługo masz wizytę - trzymam mocno kciuki!!!
U mnie z testami z kolei odwrotnie bo pozytywne są zawsze przez parę dni a nie tylko jeden i to nawet po owulacji. Ale są w sumie przydatne, zwłaszcza teraz jak staram się nie zajść
Alusiu ważne że wszystko idzie do przodu, ja miałam na początku powera jak nie wiem a oklapłam po tym jak po I serii zamiast iść do przodu to poszło do tyłu...Na ten kariotyp strasznie długo kazali Ci czekać, ja miałam wynik papierowo po 9-10 tygodniach a telefonicznie już po 8 mi powiedziała że jest OK
Guenevere u mnie jak widać też jutro rocznica (druga) straty mojego I dzieciątka. Mam nadzieję że dam radę podjechać na cmentarz bo tam na grobie mojej teściowej stoją 4 aniołki dla których też zapalam znicze zawsze jak jadę na groby. Mam nadzieję że kolejnego nie będę musiała kupować.... Chociaż powiem Wam że kupiłam na święcie naszego miasta aniołka do domu - jest piękny - malutki dzidziuś śpiący na skrzydełkach. I tak sobie myślę - czy nie zapeszę niczego tym zakupem...??
Napisze Wam jeszcze coś - kiedyś pisałam na bocianie z dziewczynami ale powiem Wam szczerze że jakoś nie bardzo mi tam było i tylko podczytywałam, weszłam jakieś 2 tygodnie temu po ponad pół roku. Okazało się że jedna z dziewczyn której po paru poronieniach i leczeniu wreszcie się udało urodzić we wrześniu córeczkę przezyła kolejna tragedię. Jej córeczka, ta wymodlona i wytęskniona zmarła w wieku niespełna 3 miesięcy
Od początku walczyła o jej zdrowie bo mała miała problemy z nerkami, serduszkiem, miała krwiaka w główce i urodziła się trochę niedotleniona. I po takiej walce się nie udało....Nie jestem w stanie nawet sobie wyobrazić jej bólu. Czytałam posty i beczałam, od dawna mnie coś aż tak bardzo nie poruszyło jak jej historia. Po prostu szok...Czemu Bóg na to pozwala??