magdaCH - u mnie przepływy ok
W laboratotrium w którym robiłam mutacje mthfr(wyszedł brak mutacji) tez sie zdziwili, ze robię tylko to a pomijam mutacje Leiden i genu protrombiny.. ale póki co Jerzak nie kazała mi tego robić. Ale pewnie przy kolejnej wizycie mi to zleci... chyba, że dopatrzy się czegoś w moim wynikach, czego ja nie widze...
Sama nie wiem co jest lepsze... mieć dobre wyniki, czy lepiej, żeby było gdzieś coś skopane i zeby było wiadomo za co się zabrac :-)
Z zachodzeniem w ciąże też niby nie mam problemu.. za to dalej już pod górkę.
Zawsze myślałam, że dziecko, to tylko kwestia zdecydowania się na nie...a tu zonk.
W laboratotrium w którym robiłam mutacje mthfr(wyszedł brak mutacji) tez sie zdziwili, ze robię tylko to a pomijam mutacje Leiden i genu protrombiny.. ale póki co Jerzak nie kazała mi tego robić. Ale pewnie przy kolejnej wizycie mi to zleci... chyba, że dopatrzy się czegoś w moim wynikach, czego ja nie widze...
Sama nie wiem co jest lepsze... mieć dobre wyniki, czy lepiej, żeby było gdzieś coś skopane i zeby było wiadomo za co się zabrac :-)
Z zachodzeniem w ciąże też niby nie mam problemu.. za to dalej już pod górkę.
Zawsze myślałam, że dziecko, to tylko kwestia zdecydowania się na nie...a tu zonk.