Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

[joanna634]

kaira a Ty te przeciwłożyskowe robilam po porodzie czy przed? Dziwne rzeczy czasami wychodzą bo mi wmawiaja ze juz pisalam ze ma każda co rodziła ...więc jak mówisz nie wiadomo o co kaman

 

[kaira24]

Enya ja chodze prywatnie. Nie ma zadnego problemu ze skierowaniem tylko do poradni wszystko w pakiecie. Ja sie balam ze paapa mi wyjdzie zle ale bo leki czasem podnosza te wartosci a tu wszystko ok.
Niby blizej niz dalej ale stres sie potęguje.
Tak samo aminopunkcje robi sie panstwowo i sa szybkie terminy.
Joanna Przecwlozyskowe robilam przed i rok po porodzie a w ciazy robilam tak do sprawdzenoa Ana i Acl i nic jie wyszlo

 

[zula_5]

Enya - a ja Ci powiem tak wg mnie dla Ciebie najważniejszy teraz jest spokój i to żebyś nie musiała teraz jeszcze główkować i kombinować. Wiem po sobie, że takie myślene błędne zabija a Ty masz dbać o siebie i dziecia. Skoro zaufałaś Malinie (a chyba jesteś tu jedyną osobą, któa tak naprawdę mu zaufała) to się Jego trzymaj i nie myśl o innych możliwościach. Jest to trochę kasy ale to nie jest teraz najważniejsze. Jak ciąża będzie już spokojna to sobie pomyślisz i np kolejne badania/wizyty będziesz robić na NFZ. Dziewczyny dobrze mówią ale ja widzę, że Ty potrzebujesz teraz równowagi i spokoju. Rób tak jak Ci serce podpowiada bo jakby tak tfu tfu coś zaczęło złego dziać to będziesz sobie to wyrzucać... I patrz kto to pisze
Truskaweczko - kurka drogie te teściory... wydaje mi się, że gdzieś w Polsce można też takie kupić ale gdzie to już zagadka A pytałam kiedyś czy reumatolog Ci przepisała jeszcze coś innego oprócz tego encortonu. Może mi pisałaś ale jakoś może ślepa jestem.
Wokół mnie tyle złych wieści. Jedna z dziewczyn któej strasznie kibicowałam bo wielu nieudanych próbach in vitro jest teraz w 21 tygodniu ciąży bliźniaczej i jednej z dziewczynek wody płodowe odeszły. Druga też wylądowała w szpitalu i nie może wogóle nawet na łóżku siąść i nawet mąż ogolił jej głowę bo nie ma jak myć włósów. Moja koleżanka ma kolejną operację bo jak się okazało, jakieś sprawy nowotworowe w jajniku się zrobiły... a moja przyjaciółka - matka samotnie wychowująca czterolatka właśnie dostała wypowiedzenie z pracy... Po prostu świat się wali. W ogromie tych nieszczęść to ta moja beta jest mało ważna i nawet wczoraj jak czytałam o tej dziewczynie co mąż ogolił jej włosy to nawet sobie pomyślałam, że niech mnie wyjdzie negatyw a jej się uda. Ona tak wiele przeszła jak niektóe z Was i teraz dalej pod górkę.
Przepraszam ale smutno mi

 

[enya81]

Mika.k ja przez 3 lata zaliczyłam masę ginekologów, chodziłam i prywatnie i na NFZ, leżałam parę razy w szpitalu i wszystko jest ładnie i pięknie jak trafisz na odpowiednią osobę. Ja u siebie w mieście na taką nie trafiłam. W szpitalu nie zrobili mi ani jednego badania a gin przede mną uciekał. Tylko się cieszyć że Tobie się tak trafiło.Nie sądzę żeby jakikolwiek gin na NFZ zlecił Ci tyle badań ile ja miałam (nie twierdzę że wszystkie były potrzebne) i żeby jakikolwiek z nich Cię zdiagnozował. Ja odkryłam dzięki temu u siebie problem i jak widać są efekty. Podjęłam sie takiego leczenia, wiedziałam że wiąże się to z pieniędzmi i nie zrezygnuję teraz plując sobie w brodę jak coś się stanie. Co nie zamyka mi oczu na fakt że Malina ciągnie kasę wartkim strumieniem (ale też nie On jeden). Nie bronię Go bynajmniej ale chyba nie jest aż takim konowałem skoro tylu osobom pomógł. Mnie też krew zalewa kiedy ktoś porównuje nieporównywalne sytuacje. Tyle w temacie.

Zula to nie jest nawet kwestia zaufania tylko ja po prostu za dużo przeszłam żeby tak jak piszesz grzebać, szukać i kombinować. Chciałabym już to przejść od A do Z i na tym skończyć. Nie jestem też z założenia osobą która wszystko załatwi i umie sobie coś wywalczyć. Ja zawsze jestem gdzieś z boku, z gruntu uczciwa i niestety dlatego nie mam żadnej siły przebicia. Oklapłam, chciałabym po prostu świętego spokoju, a pieniądze są ogromne ale jakoś zawsze się znajdują.
Jedyne co jest w mojej mocy to właśnie załatwienie tego skierowania od mojej ginki na miejscu, tzn, spróbuję to zrobić.Dzięki za wsparcie i zrozumienie
Co do tych sytuacji o których piszesz - to faktycznie dramat - jak tak się popatrzy dookoła to naprawdę nasze problemy czasami to pikuś. W sumie po tym co napisałaś powinnam się cieszyć że u mnie jest tylko tak. Czasami taki kop w tyłek jest potrzebny.
Ale na Twoją pozytywną betę nadal czekam

Ja kupowałam na allegro testy o czułości 10. W sumie mogę powiedzieć że były spoko

 

[enya81]

Mika.k - chodzę też do ginki w moim mieście równolegle. Nie zaproponowała mi w ogóle testu Pappa. Wspomniała tylko o USG ale nie dogadałam się z nią koncentrując się tylko na tym że dziecko żyje i nie wiem czy da mi skierowanie. Wiem że spróbuję je załatwić bo mam jeszcze trochę czasu.

 

[misiejek]

Enya Kochana , najważniejsze że to zauważył i ze ten szew może pomóc,
Wiem że masakra leżeć w tej łodzi,
Ale już tak daleko zaszłaś, że musi być dobrze.
Ja na Twoim miejscu i tak jak mówi Zula, tez juz bym te badania
zrobiła tak jak zlecił Malina , po co Ci stres kolejny, gdzies teraz sukac , zapisywac na nowo..
szczeóglnie że wiadomo jakie terminy są nfz..
Spokój TWojego ducha teraz najwazniejszy!

Dziewczynki już nie przesadzajcie, ze Malina to nie lekarz..
Może naciągacz, ale na prawdę wielu kobietom pomógł,
W tym dwóch moim znajomym z pracy..
Tez mnie wkurza z tymi kosztami, ze wszystkie badania u niego, brak usg w gabinecie itd..
Ale jak widać po Enyi troszczy się o pacjentki, nawet sam fakt , ze pracuje w szpitalu,
to tez jest mega ważne.
Co by nie gadać, w tym szpitalu jest prawdziwym guru, wiec myślę że pacjentki od niego,
nie są zaniedbywane.

Jednak to ze naciągacz, to macie racje,
ja jeśli teraz ciąża będzie się dobrze rozwijać, jade tylko na doszczepianie,
na wizytę się do już nie umawiam..
Od razu miałam od niego zlecone żeby w razie pozytywnej bety, zrobić znowu komplet badan za 1000 zł ,
tylko nie wiem po co po razy kolejny np. ten test CBA…
co to zmieni????
Kazał też mi robić na komórki NK, ale nie wierze w wyniki w tym laboratorium, bo w Wawie mi zupełnie coś innego wychodzi..
Generalnie chyba się tylko doszczepie, a resztę leczenia będę już prowadzić u Jerzakowej..
ale to głwonie dlatego, ze tutaj mam bliżej, a moj ginekolog pracuje w spzistalu, wiec w razie czego tym tez jestem zabezpieczona.

Zula straszne smutne wiesci :-(, masakra, nikt nie mówił że zycie łatwe bedzie, ale czasami sie zastanawiam gdzie Bog, jak tyle nieszcześć nas wszystkich spotyka..
a widzę że bardzo empatyczna z Ciebie istoata, mam nadzieje,
ze bedziesz miała to wynagordzone..

Alokin wiem że łatwo mówić, ale może jeszcze nic nie jest
stracone !!
Magda to trzymam kciuki za rozmowę !!
Misia jak tam wizyta u Jerzakowej ??

Enya Ja Twoje strachy rozumiem teraz w 100 % , u mnie jeszcze się na dobre nie zaczęło, a już jestem kłębkiem nerwów..
znów pol nocy nie spałam..
jakies mam przeczucie, ze beta nie przyrasta.. ten brak bólu cycków, nie daje mi spokoju..
dzisiaj oczywiście nie wytrzymałam i wyrwałam się z pracy na bete.. (
teraz siedzę cała w strachu, wynik ma być około 16..

Zulka masz racje, ja tu rozlewam łzy nad sobą, a wkoło tyle nieszcześć..
az wstyd, ze jestem takim mega mieczakiem..

 

[enya81]

Misiejku to czekamy z utęsknieniem Ja też zgadzam się z dziewczynami że to naciągacz i biznesmen jak napisała Aditka Ale np w tej sytuacji jaka jest teraz moja ginka u której byłam przedwczoraj robiąc mi badanie nie zająknęła się na temat szyjki. Dlaczego?? Hmmm. Jesli nie pojechałabym do niego to faktycznie mogłaby z tego być tragedia (już po ciąży z Alą paru ginekologów mówiło mi o tej krótkiej szyjce i tak naprawdę liczyłam się z tym ). Dzięki niemu będę mieć szew, będę spokojniejsza a tak jak piszesz nikt nie neguje w szpitalu jego decyzji jest tam szychą.
Badań tych standardowych ciążowych nie robię u niego, te HBSy itd też zrobię u siebie, teraz pokazałam mu wyniki z diagnostyki i jakoś ich nie negował. To też nie jest tak że mnie wyrzuci jak zrobię gdzieś indziej Ja postanowiłam tylko immunologię robić u niego, no i z tym Pappa niewiem jak wyjdzie. Nic więcej nie robię.

Kaira to mówisz że tak wcześnie zakłada się szew?? Tzn On chyba mi powiedział o pessarze a nie o szwie?? Rany zgłupiałam teraz. Czy wtedy procedura jest ta sama?? Bo jak zapytałam ile bede w szpitalu to powiedział że ok.3 dni. Kurcze jakby udało mi się umówić na tego 14.04 to na święta bym pewnie wyszła...

 

[kaira24]

Misiejku zrobisz jeszze 10 razy ta bete i zycze zeby za kazdym razem byla coraz wieksza. I zycze ci ciazy bezobjawowej zebys sie nie stratresowala jak jakis objaw sie uciszy.
Enya jesli birse sie skierowanie na prenatalke w pakiecie sa 2 usg plus krew na paapa zawsze wiec nie musi o tym mowic.
Kazda z nas ma takie samo poczucie ale ja juz walcze z tym. Mojej ciazy z nfz nikt sie nie podjął ale a super mam gin prywatna. Wszystkie badania ktore naleza sie kobieta w ciąży przepisuje mi internista.cobtrzeba doplacam.
Szew to zalezy od usg dopochwowefo i objawow jesli sa to zakladaja profilaktycznie. Tu wiedze ma Tekla z cpp najlepsza w tym temacie.
I mika. Ma racje z tym nfz usg

 

[enya81]

Teraz jak tak piszecie to mnie się wydaje że ta moja ginka da mi to skierowanie tylko Ona była przekonana że ja je pewnie z Łodzi dostanę (wie że jeżdżę). Nie pozostaje mi nic innego jak udać sie znowu do niej i powiedzieć jej że w Łodzi chcą mnie naciągnąć na dużą kasę a wiem że przysługuje mi to badanie na NFZ. Tak właśnie zrobię. Jutro przyjmuje, zadzwonię i może mnie wciśnie między pacjentami.
W Gamecie ze skierowaniem też robią na NFZ i terminy są takie same jak prywatnie więc super i nie muszę już szukać czy przesuwać
A ja też po tym co przeczytałam jestem nie bardzo przekonana do tych testów Pappa bo wprowadzają wiele zamętu i niepotrzebnego stresu nawet przy prawidłowym USG. I to właśnie powiem Malinie jakby się pytał czemu nie u niego.

 

[kaira24]

Enya ja zadznilam do centrum do ktorego dostalam skierowanie zadzeonilam zapytala o tc i dala termin i 700 zl zaoszczedzone