reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
Martyska brałam jak byłam w ciąży. Pierwsze zastrzyki zrobiłam z 0,6 a po wizycie jak dostałam 1.0 to zaczęłam brać. Z Milewiczem jest tyle dobre ze jak kobieta jest w ciąży to jak ja coś niepokoi to każe przyjeżdżać.
 
No tak za kasę ale wiecie 48 godzin to za dwa dni czyli w sobote
Jeśli robiłaś dziś to powtórz w sobotę ;) urośnie, ja to wiem :)
Mam hashi i łysienie plackowate,więc u mnie problemy z immunologią.Poza tym w tej ciąży,ale podejrzewam,że i w poprzednich wariowała tarczyca i to ona za pewne była powodem poronień.A leki są u mnie w stopce i trochę ich było,ale było warto :)
Witaj Magdo [emoji4] Twoja historia napawa mnie optymizmem, że jednak warto dążyć uparcie do celu mimo przeszkód. Buziaki dla Małej Klary, niech się zdrowo chowa [emoji8]
Jak mam mega stresa to też mi niedobrze i nie mogę jeść .
Żołądek w gardle wtedy mam .
Mam identycznie i jak mówię o tym ludziom to są zdziwieni, bo wszyscy 'zażerają stres', a ja mam wtedy totalny brak łaknienia :)
O sobie nie pisze bo u mnie bez zmian .


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
Właśnie miałam Cię wywoływać ;)

Dziewczyny,
beta niestety <0,1. Takze to nie mój cykl. Buuu
Czyli czekasz na Strawbelkę i może na mnie ;) ja jeszcze nie wiem jak to będzie w tym cyklu u mnie, marzy mi się wpadka z podwójnej owu [emoji16] kto się pisze jeszcze na kwiecień ewentualnie maj? Palec pod budkę, bo za minutkę, budka zamknięta, nie ma klienta, klient w Warszawie...[emoji23] [emoji23] [emoji23]
 
Ostatnia edycja:
Czarna dziękuję i warto mimo bólu. Niestety my musimy swoje wycierpieć ale nie można się poddawać. Każda droga jest dobra czy to ciąża i szczęśliwy poród czy adopcja .Ważny jest cel w postaci dziecka .
 
A to moj brzusio miesiac przed porodem
Cudowny taki mały.
Musisz. To już końcówka twojej walki z tymi paskudniakami. Życzę dużo wytrwałości i uśmiechu.

Susana zawstydzasz mnie swoją wagą ja taką miałam 5 lat temu :( boźiulku ale się zapuściłam w tym czasie i zamiast ćwiczyć to nie bo walczę o ciążę potem w niej byłam to przybierałam 2kg potem ją traciłam a 2kg zostawało bo smutki zajadałam potem znowu walka o ciążę i znowu +2kg ehh ale wstyd i nie ma kiedy zrzucić, Teraz jak mi się nie uda to odpuszczę i zaczynam sport bo jak walczyć z takimi krągłościami.
 
Czarna dziękuję i warto mimo bólu. Niestety my musimy swoje wycierpieć ale nie można się poddawać. Każda droga jest dobra czy to ciąża i szczęśliwy poród czy adopcja .Ważny jest cel w postaci dziecka .
Ja mam dopiero (albo aż) 28 lat i obiecałam sobie, że do 35 r. ż. będę walczyć ile starczy sił, a jak się nie uda? A jak się nie uda, to się poddam i będę żyć dla mojego męża...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Czemu ma się nie udać. Czasami trudno w to uwierzyć ale jak widzisz nie tylko na moim przykładzie udaje się ,bywa ciężko,ale jak się w coś wierzy to się udaje.Ja wiedziałam że będę miała córkę bo mi się kiedyś przyśnila .Dlatego się nie poddała pomimo tego ze czasami brakowało sił do życia a co dopiero walki o dziecko.Teraz jestem szczęśliwa i tego Wam życzę z całego serca.
 
Do góry