reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
Martyska brałam jak byłam w ciąży. Pierwsze zastrzyki zrobiłam z 0,6 a po wizycie jak dostałam 1.0 to zaczęłam brać. Z Milewiczem jest tyle dobre ze jak kobieta jest w ciąży to jak ja coś niepokoi to każe przyjeżdżać.
 
No tak za kasę ale wiecie 48 godzin to za dwa dni czyli w sobote
Jeśli robiłaś dziś to powtórz w sobotę ;) urośnie, ja to wiem :)
Mam hashi i łysienie plackowate,więc u mnie problemy z immunologią.Poza tym w tej ciąży,ale podejrzewam,że i w poprzednich wariowała tarczyca i to ona za pewne była powodem poronień.A leki są u mnie w stopce i trochę ich było,ale było warto :)
Witaj Magdo [emoji4] Twoja historia napawa mnie optymizmem, że jednak warto dążyć uparcie do celu mimo przeszkód. Buziaki dla Małej Klary, niech się zdrowo chowa [emoji8]
Jak mam mega stresa to też mi niedobrze i nie mogę jeść .
Żołądek w gardle wtedy mam .
Mam identycznie i jak mówię o tym ludziom to są zdziwieni, bo wszyscy 'zażerają stres', a ja mam wtedy totalny brak łaknienia :)
O sobie nie pisze bo u mnie bez zmian .


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
Właśnie miałam Cię wywoływać ;)

Dziewczyny,
beta niestety <0,1. Takze to nie mój cykl. Buuu
Czyli czekasz na Strawbelkę i może na mnie ;) ja jeszcze nie wiem jak to będzie w tym cyklu u mnie, marzy mi się wpadka z podwójnej owu [emoji16] kto się pisze jeszcze na kwiecień ewentualnie maj? Palec pod budkę, bo za minutkę, budka zamknięta, nie ma klienta, klient w Warszawie...[emoji23] [emoji23] [emoji23]
 
Ostatnia edycja:
Czarna dziękuję i warto mimo bólu. Niestety my musimy swoje wycierpieć ale nie można się poddawać. Każda droga jest dobra czy to ciąża i szczęśliwy poród czy adopcja .Ważny jest cel w postaci dziecka .
 
A to moj brzusio miesiac przed porodem
Cudowny taki mały.
Musisz. To już końcówka twojej walki z tymi paskudniakami. Życzę dużo wytrwałości i uśmiechu.

Susana zawstydzasz mnie swoją wagą ja taką miałam 5 lat temu :( boźiulku ale się zapuściłam w tym czasie i zamiast ćwiczyć to nie bo walczę o ciążę potem w niej byłam to przybierałam 2kg potem ją traciłam a 2kg zostawało bo smutki zajadałam potem znowu walka o ciążę i znowu +2kg ehh ale wstyd i nie ma kiedy zrzucić, Teraz jak mi się nie uda to odpuszczę i zaczynam sport bo jak walczyć z takimi krągłościami.
 
Czarna dziękuję i warto mimo bólu. Niestety my musimy swoje wycierpieć ale nie można się poddawać. Każda droga jest dobra czy to ciąża i szczęśliwy poród czy adopcja .Ważny jest cel w postaci dziecka .
Ja mam dopiero (albo aż) 28 lat i obiecałam sobie, że do 35 r. ż. będę walczyć ile starczy sił, a jak się nie uda? A jak się nie uda, to się poddam i będę żyć dla mojego męża...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Czemu ma się nie udać. Czasami trudno w to uwierzyć ale jak widzisz nie tylko na moim przykładzie udaje się ,bywa ciężko,ale jak się w coś wierzy to się udaje.Ja wiedziałam że będę miała córkę bo mi się kiedyś przyśnila .Dlatego się nie poddała pomimo tego ze czasami brakowało sił do życia a co dopiero walki o dziecko.Teraz jestem szczęśliwa i tego Wam życzę z całego serca.
 
Do góry