reklama
Karola nawet ostatnio się zastanawiałam, gdzie nam zaginęłaś,mam nadzieje,
że zdarzy się cud w Twoim przypadku i napiszesz z dobrymi wieściami.
Barbinko planuje insemkę na marzec, będzie akurat po około 1,5 brania leków jerzakowej,
Więc już powinny działac.. tylko trochę stracha mam , bo co prawda będę po szczepionce przypominającej
( jade na nią 12 lutego) , tylko wyniku testu Mrl nie zdążę mieć przed insemką..
Ale już mnie krew zalewa jak pomyśle, ze musiałabym czekać kolejny miesiąc…
Taką mam cichą nadzieje , ze MLR nie spadł tak gwałtownie po 4 miesiącach,
Przecież przez tyle lat, dostawało się zielone światło na pol roku..
Co do insemki, to kótraś z Dziewczyn pytała jakie badania się robi, generalnei wszystko zależy od klinki,
W jednej wymagają cytologii, czystości pochwy itd. , w innych nie..
Ja zdecydowałam się na Invicte w wawie, i tam do wykonania są nastepujace badnia :
Robione między 1-3 dniem cyklu
Usg z przepływami
AMH (ang. anti-Müllerian hormone) - umożliwia ocenę rezerwy jajnikowej, czyli liczby posiadanych komórek jajowych
Białko wiążące hormony płciowe SHBG
Estradiol (E2) - hormon m.in. regulujący cykl menstruacyjny
Hormon folikulotropowy (FSH) - pobudzający dojrzewanie pęcherzyków Graafa i produkcję estrogenów
Hormon luteinizujący (LH), istotny w procesie owulacji
Inhibina B
Przeciwciała przeciw peroksydazie tarczycowej (anty-TPO)
Siarczan dehydroepiandrosteronu (DHEA- SO4)
Test z metoclopramidem X2 (MTCx2) oraz
Testosteron (TST)
No i oczywiście w sumie chyba najważniejsze – Badanie nasienia partnera.
Enya kciuki będę trzymać do czerwoności żeby test wyszedł pozytywny
Podeśle po weekendzie ten kwasik, musi się przydac
MagdaCh ja jestem w tej dobrej sytuacji , ze słodyczy nigdy nie lubiłam, wiec to najmnijszy problem..
gorzej z pieczywkiem i jasnymi makaronami, bo takowe uwielbiam!
że zdarzy się cud w Twoim przypadku i napiszesz z dobrymi wieściami.
Barbinko planuje insemkę na marzec, będzie akurat po około 1,5 brania leków jerzakowej,
Więc już powinny działac.. tylko trochę stracha mam , bo co prawda będę po szczepionce przypominającej
( jade na nią 12 lutego) , tylko wyniku testu Mrl nie zdążę mieć przed insemką..
Ale już mnie krew zalewa jak pomyśle, ze musiałabym czekać kolejny miesiąc…
Taką mam cichą nadzieje , ze MLR nie spadł tak gwałtownie po 4 miesiącach,
Przecież przez tyle lat, dostawało się zielone światło na pol roku..
Co do insemki, to kótraś z Dziewczyn pytała jakie badania się robi, generalnei wszystko zależy od klinki,
W jednej wymagają cytologii, czystości pochwy itd. , w innych nie..
Ja zdecydowałam się na Invicte w wawie, i tam do wykonania są nastepujace badnia :
Robione między 1-3 dniem cyklu
Usg z przepływami
AMH (ang. anti-Müllerian hormone) - umożliwia ocenę rezerwy jajnikowej, czyli liczby posiadanych komórek jajowych
Białko wiążące hormony płciowe SHBG
Estradiol (E2) - hormon m.in. regulujący cykl menstruacyjny
Hormon folikulotropowy (FSH) - pobudzający dojrzewanie pęcherzyków Graafa i produkcję estrogenów
Hormon luteinizujący (LH), istotny w procesie owulacji
Inhibina B
Przeciwciała przeciw peroksydazie tarczycowej (anty-TPO)
Siarczan dehydroepiandrosteronu (DHEA- SO4)
Test z metoclopramidem X2 (MTCx2) oraz
Testosteron (TST)
No i oczywiście w sumie chyba najważniejsze – Badanie nasienia partnera.
Enya kciuki będę trzymać do czerwoności żeby test wyszedł pozytywny
Podeśle po weekendzie ten kwasik, musi się przydac
MagdaCh ja jestem w tej dobrej sytuacji , ze słodyczy nigdy nie lubiłam, wiec to najmnijszy problem..
gorzej z pieczywkiem i jasnymi makaronami, bo takowe uwielbiam!
Ostatnia edycja:
apolinka no właśnie -zapowiada się na coś dobrego ale same wiemy jak to jest w realu -liczysz na cud a tu
Zastanawiam się nad nim intensywnie
Dziewczyny trzymam za Was wszystkie mocno
Ja na szczepionkę przypominającą jadę 26.02 potem mam zabieg SCRATCHING i stymulacja-już nie mogę się doczekać :-)
Zastanawiam się nad nim intensywnie
Dziewczyny trzymam za Was wszystkie mocno
Ja na szczepionkę przypominającą jadę 26.02 potem mam zabieg SCRATCHING i stymulacja-już nie mogę się doczekać :-)
K
kaira24
Gość
Witam
Pietrucha.MagdaCh- ogólnie czuję się już dobrze.dopiero teraz zaczynam sie normalnie czuć. Niestey cały czas mam jakieś bakterie w szyjce,jestm po kilku antybiotykach, i nie mam odporności.Jestem juz 6 raz chora od wrzesnia. Szwu nie założą bo zbyt duże ryzyko zakażenia.Wiec odpoczywam. Musimy dać rade do 26maja potem ju luz .Wiemy że będzie druga dziewczynka i bardzo się cieszymy.
Alokin Angelisus ma dobre opinie, a srodek spitala wyglada jak 5 gwiazdkowym hotel.Oni głownie w In vitro, pozniej prenatalka, ale nie za dobrze do prowadzenia ciązy.
KArola moja kol teraz tak miała, jest w 7 tyg ciaza sie rozwija prawidłowo, a wg om powinna byc w 11 tyg.Zawsze jest nadzieja.JAkbym sie podałą nigdy bym sie moich cudów nie doczekała, nam za 6 razem sie udało.Teraz za 8
aditko będzie dobrze.Jesteś pod opieką, wiem ze to cieżko ale ja mam maluszka w domu który potrzebuje mojej osoby, i nie moge pozwolić sobie na leżenie w szpitalu.Doczekasz sie swego cudu w czerwcu
Pietrucha.MagdaCh- ogólnie czuję się już dobrze.dopiero teraz zaczynam sie normalnie czuć. Niestey cały czas mam jakieś bakterie w szyjce,jestm po kilku antybiotykach, i nie mam odporności.Jestem juz 6 raz chora od wrzesnia. Szwu nie założą bo zbyt duże ryzyko zakażenia.Wiec odpoczywam. Musimy dać rade do 26maja potem ju luz .Wiemy że będzie druga dziewczynka i bardzo się cieszymy.
Alokin Angelisus ma dobre opinie, a srodek spitala wyglada jak 5 gwiazdkowym hotel.Oni głownie w In vitro, pozniej prenatalka, ale nie za dobrze do prowadzenia ciązy.
KArola moja kol teraz tak miała, jest w 7 tyg ciaza sie rozwija prawidłowo, a wg om powinna byc w 11 tyg.Zawsze jest nadzieja.JAkbym sie podałą nigdy bym sie moich cudów nie doczekała, nam za 6 razem sie udało.Teraz za 8
aditko będzie dobrze.Jesteś pod opieką, wiem ze to cieżko ale ja mam maluszka w domu który potrzebuje mojej osoby, i nie moge pozwolić sobie na leżenie w szpitalu.Doczekasz sie swego cudu w czerwcu
alokin - ja miałam embrio gel podawany w obydwu crio - jak widać u mnie cudu nie zdziałał
MagdaCH - wiesz powiedziałam na to teściowej, że bardzo dobrze, że oddała bo przecież jest taka przesądna więc skoro pozbyła się ciuszków to ciąża się teraz pojawi. Ludzie czasem mózgów nie używają i głupoty opowiadają...
enya - ja tam wiem, że to nie Ovitrelle tylko dzidzia
Ja wczoraj byłam na masażu u prawdziwego hindusa Dzisiaj też idę i jutro. Bomba
MagdaCH - wiesz powiedziałam na to teściowej, że bardzo dobrze, że oddała bo przecież jest taka przesądna więc skoro pozbyła się ciuszków to ciąża się teraz pojawi. Ludzie czasem mózgów nie używają i głupoty opowiadają...
enya - ja tam wiem, że to nie Ovitrelle tylko dzidzia
Ja wczoraj byłam na masażu u prawdziwego hindusa Dzisiaj też idę i jutro. Bomba
enya81
Fanka BB :)
Dziewczynki dla tych co nie doczytały : Zula widze na bieżąco: hehe:-) - moja dzisiejsza beta 9dpo i 12 dzień po Ovitrelle - 28,43. Cóż mam o tym myśleć?? Nie wiem...Podobno z tego co czytałam jak dziewczyny robiły betę ok. 7-8 dnia po zastrzyku to beta wychodziła jednocyfrowa. U mnie niby jest duża jak na ten dzień, ale.....poczekam do poniedziałku jak wytrzymam nerwowo i postaram się wyskoczyć z pracy na kolejną betkę. Zonk będzie jak już nic nie będzie....Ja już nawet nie umiem do tego inaczej podchodzić Ale profilaktycznie łykam encorton, wiadomo dupka i zacznę się kłuć już od dzisiaj. Potem bym sobie nie darowała. Jesli to ciąża to na szczepienie muszę się umówić 19.02. i od razu na wizytę. Wg słów Maliny powinnam już 12.02 ale nie dam rady bo koleżanka ma urlop i mogą mnie nie zwolnic z pracy. Gorzej bo na te wszystkie badania mnie nie stać Ale co ja będę narazie gdybać - nic póki co nie wiadomo....Po prostu wygadać się muszę
Misiejku u nas w tej poradni kładą podobno do szpitala na 3 doby i robią wszystkie badania, ale nie wiem jakie - podejrzewam że te które opisałaś Mnie nie kładli bo jak zobaczyli ile ich mam to stwierdzili że bez sensu, męża tez nie badali bo miał 2 razy badane nasienie i to im wystarczyło Ale by były jaja jakby mnie się udało za pierwszym IUI
Misiejku u nas w tej poradni kładą podobno do szpitala na 3 doby i robią wszystkie badania, ale nie wiem jakie - podejrzewam że te które opisałaś Mnie nie kładli bo jak zobaczyli ile ich mam to stwierdzili że bez sensu, męża tez nie badali bo miał 2 razy badane nasienie i to im wystarczyło Ale by były jaja jakby mnie się udało za pierwszym IUI
heh Enya ale by było :-):-)
nic nie mówie żeby nie zapeszac..
ja właśnie umówiłam sie na szczepionke, sama niestety busem jade, bo maz urlopu wziać nie może..
no ale może lepiej że bedzie pulowana..
powiedzicie Dziewczyny, szczepiące sie , słyszałyscie może jak to jest z ta przypominajacą, jedna wystarczy ?
tak podpytuję , bo moze Wam sie obiło o uszy na którejś wizycie u Maliny..
szczerze , to jakas bez wiary jade na ta szczepionkę , juz mnie to wszystko ostro zaczyan wkurzac !, ale zaczełam to trzeba skończyc..
Enya ja szczerze ,to sie zastanawiam , czy bede robić u Maliny te wszyskie badania w czasie ciązy.. tak mi to trochę pachnie -naciąganiem .. mi jzu zapowiediząłm że bede dwukrotnie musiała powtarzac, za bagatela łacznie 4000
nic nie mówie żeby nie zapeszac..
ja właśnie umówiłam sie na szczepionke, sama niestety busem jade, bo maz urlopu wziać nie może..
no ale może lepiej że bedzie pulowana..
powiedzicie Dziewczyny, szczepiące sie , słyszałyscie może jak to jest z ta przypominajacą, jedna wystarczy ?
tak podpytuję , bo moze Wam sie obiło o uszy na którejś wizycie u Maliny..
szczerze , to jakas bez wiary jade na ta szczepionkę , juz mnie to wszystko ostro zaczyan wkurzac !, ale zaczełam to trzeba skończyc..
Enya ja szczerze ,to sie zastanawiam , czy bede robić u Maliny te wszyskie badania w czasie ciązy.. tak mi to trochę pachnie -naciąganiem .. mi jzu zapowiediząłm że bede dwukrotnie musiała powtarzac, za bagatela łacznie 4000
zula_5 ja tez miałam embrio glue - 2 razy ale to jest embrio gen.
Powiedz mi skąd bierzesz BRYOPHYLLUM ?
misiejek mnie powiedział Malinowski na ostatniej wizycie że szczepienia przypominające przy MLR powyżej 40% wystarcza na przynajmniej 4 miesiące.
W moim przypadku gdzie mam 36,6 może nie wystarczyć nawet na 3miesiące ponieważ szczepienia nie uzyskały progu min. do utrzymania się w organizmie więc najlepiej abym się szczepiła co 2 miesiące
Z tego co słyszałam to profesor T uważa że się utrzymują zdecydowania dłużej ale wiecie jak jest z M
Dlaczego masz robić badania DWUKROTNIE?????????????????
Na pewno naciąga-tym bardziej że bez względu na wynik i tak bierzemy te same leki.
Mnie już rozpisał badania na pozytywny test :
TEST IMK,CBA. ANA i coś jeszcze ale nie potrafię odczytać- ponad 1000zł
Powiedz mi skąd bierzesz BRYOPHYLLUM ?
misiejek mnie powiedział Malinowski na ostatniej wizycie że szczepienia przypominające przy MLR powyżej 40% wystarcza na przynajmniej 4 miesiące.
W moim przypadku gdzie mam 36,6 może nie wystarczyć nawet na 3miesiące ponieważ szczepienia nie uzyskały progu min. do utrzymania się w organizmie więc najlepiej abym się szczepiła co 2 miesiące
Z tego co słyszałam to profesor T uważa że się utrzymują zdecydowania dłużej ale wiecie jak jest z M
Dlaczego masz robić badania DWUKROTNIE?????????????????
Na pewno naciąga-tym bardziej że bez względu na wynik i tak bierzemy te same leki.
Mnie już rozpisał badania na pozytywny test :
TEST IMK,CBA. ANA i coś jeszcze ale nie potrafię odczytać- ponad 1000zł
Ostatnia edycja:
reklama
barbinka13
Fanka BB :)
Enya ja tu zaraz paznokcie zgryzę przez ciebie Normalnie jak w jakimś filmie akcji Nie no musi się udać, nie ma innej opcji!
Misiejku ty wyluzuj laska, ten MLR nie zawsze jest potrzebny. Zobacz, Enya go nie robi (bo i tak nie drgnie), a podeszła do inseminacji. Znajoma moja też nie wiedziała, jaki MLR ma, a podeszła do insemki po szczepieniach i się udało. A po pozytywnym teście zobaczyła, ze MLR kiepski - 21% i co? Donosiła!Więc proszę mi tu nie panikować. Własnie - czemu ty masz powtarzać dwa razy te badania???????????? Mi mówił, że raz. No i jedna przypominająca wystarczy podobno.
Alokin ja tez myślę, że te szczepienia utrzymują się dłużej. Malina się wycwanił, więc ja sama nie wiem, czy nie uderzyć do jego ucznia prof. Jacka Wilczyńskiego. Tamten podobno tańszy i taki od ,,przypadków beznadziejnych". Też szczepi.
Ja laseczki to mam plana już ha ha ha Wyśmiejecie mnie, ale na razie pracka moja kochana (na tym się skupiam), a w wakacje pomyślę (bo wolne będę miała) i plan jest taki: jak nie zajdę z przypadku (bo to cuda się czasami dzieją), to wizyta u Wilczyńskiego (zobaczymy co powie), ewentualnie szczepienia znów i inseminacja od razu (nie będę czekać). Jak się nie uda ,,załapać" to z grubej rury i in vitro. Nie będę się czaić, bo już mnie to wszystko wkurzyło. Męczymy się, jak za karę!
Misiejku - zaciekawiłaś mnie tymi badaniami od Jerzak. Może i nieprzyjemna babka, ale czasami to jej leczenie przynosi dobry skutek. Oby Ci się udało.
Ciężarne trzymać się tam mocno i nie dawać!
Karola daj znać co u Ciebie? Może nie wszystko jeszcze stracone.
Rodzinko forumowa - pozdrawiam! Dużo zdrowia i siły.
Misiejku ty wyluzuj laska, ten MLR nie zawsze jest potrzebny. Zobacz, Enya go nie robi (bo i tak nie drgnie), a podeszła do inseminacji. Znajoma moja też nie wiedziała, jaki MLR ma, a podeszła do insemki po szczepieniach i się udało. A po pozytywnym teście zobaczyła, ze MLR kiepski - 21% i co? Donosiła!Więc proszę mi tu nie panikować. Własnie - czemu ty masz powtarzać dwa razy te badania???????????? Mi mówił, że raz. No i jedna przypominająca wystarczy podobno.
Alokin ja tez myślę, że te szczepienia utrzymują się dłużej. Malina się wycwanił, więc ja sama nie wiem, czy nie uderzyć do jego ucznia prof. Jacka Wilczyńskiego. Tamten podobno tańszy i taki od ,,przypadków beznadziejnych". Też szczepi.
Ja laseczki to mam plana już ha ha ha Wyśmiejecie mnie, ale na razie pracka moja kochana (na tym się skupiam), a w wakacje pomyślę (bo wolne będę miała) i plan jest taki: jak nie zajdę z przypadku (bo to cuda się czasami dzieją), to wizyta u Wilczyńskiego (zobaczymy co powie), ewentualnie szczepienia znów i inseminacja od razu (nie będę czekać). Jak się nie uda ,,załapać" to z grubej rury i in vitro. Nie będę się czaić, bo już mnie to wszystko wkurzyło. Męczymy się, jak za karę!
Misiejku - zaciekawiłaś mnie tymi badaniami od Jerzak. Może i nieprzyjemna babka, ale czasami to jej leczenie przynosi dobry skutek. Oby Ci się udało.
Ciężarne trzymać się tam mocno i nie dawać!
Karola daj znać co u Ciebie? Może nie wszystko jeszcze stracone.
Rodzinko forumowa - pozdrawiam! Dużo zdrowia i siły.
Podziel się: