reklama
Lumia
Moje nk 9 a jak rozmawiałam z jednym immuno od nk to powiedział że dobrze to jest 5 .
A czy ty przez to często nie chorujesz ?[/QUOTE]
No własnie nie często w tym sezonie zimowym, odpukać do tej pory jeden raz i tak zazwyczaj co roku jest
Szczerze powiedziawszy to zgłupiałam jak zobaczyłam swój wynik, nawet bym powiedziała,że lekki szok był a może ciut mi obniżył encorton który brałam będąc w ciąży - ostawiłam 7 stycznia.
A co to ten pierwszy wynik...ten wbc limfocytów?
Riri
Dla mnie to też czarna magia, więc i ja nie pomogę...
Destino
Nie słyszałam o tych lekarzach.
Moje nk 9 a jak rozmawiałam z jednym immuno od nk to powiedział że dobrze to jest 5 .
A czy ty przez to często nie chorujesz ?[/QUOTE]
No własnie nie często w tym sezonie zimowym, odpukać do tej pory jeden raz i tak zazwyczaj co roku jest
Szczerze powiedziawszy to zgłupiałam jak zobaczyłam swój wynik, nawet bym powiedziała,że lekki szok był a może ciut mi obniżył encorton który brałam będąc w ciąży - ostawiłam 7 stycznia.
A co to ten pierwszy wynik...ten wbc limfocytów?
Riri
Dla mnie to też czarna magia, więc i ja nie pomogę...
Destino
Nie słyszałam o tych lekarzach.
Do Pani trafiłam przypadkiem. Ona przyjmuje między innymi w iMED24. Tam robiłam kolonoskopię. Niestety prywata. A Pani poleciła immunologa i nie kazała czekać na kolejne poronienia. Mówi, ze z nim współpracuje. Opinie ma całkiem niezłe i przyjmuje na NFZ. To kilkaset PLN w kieszeni. Od pięciu lat leczę się tylko prywatnie, bo lekarze z NFZ nie wiedzieli czym się je endometriozę.
Destino, a jakie są objawy endometriozy? Jak ją zdiagnozowałaś?Do Pani trafiłam przypadkiem. Ona przyjmuje między innymi w iMED24. Tam robiłam kolonoskopię. Niestety prywata. A Pani poleciła immunologa i nie kazała czekać na kolejne poronienia. Mówi, ze z nim współpracuje. Opinie ma całkiem niezłe i przyjmuje na NFZ. To kilkaset PLN w kieszeni. Od pięciu lat leczę się tylko prywatnie, bo lekarze z NFZ nie wiedzieli czym się je endometriozę.
G
Gość
Gość
Susana piesek slodziak
Niesamowity ból podczas menstruacji i obfite krwawienia, srodki przeciwbólowe sprawiaja tylko tyle, ze da się jakoś funkcjonować, nawracające stale zapalenia dróg rodnych różnego pochodzenia, potem torbiele na jajnikach, Ja doszłam do takich plus budzenie się o piatej rano bez względu na zmęczenie,
diagnoza tylko jeden sposób - laparoskopia zwiadowcza, nie ma innego, a na słowo honoru nikt nie podejmuje się leczenia, na papier tez niewielu, poza tym potem papier trzeba nosic przy sobie żeby ci uwierzyli, ze jesteś chory, nikomu nie polecam, a dziadostwo dziedziczne i nieuleczalne,
leczenie - zalecza się tylko jak długo się da, zmienia leki, głównie hormonalne, a do tego walczy z bakteriami, grzybami, pierwotniakami, podobno we wczesnej fazie najlepszym lekarstwem jest ciaza, wtedy można nawet się z tego wyleczyć, ale to jedyna możliwość, bo jak zajmie narządy rodne i je zabije, to trzeba je usumąc, a nawet to nie gwarantuje wyleczenia, lubi się przerzucać na inne narządy
endometrioza to przerost endometrium, które potrafi pojawiać się w każdym miejscu w ciele, przechodzi cykl menstruacyjny, a więc narasta, potem złuszcza się i krwawi tam, gdzie to się zalęgło, jelita, jama brzuszna, u niektórych płuca, dlatego podczas okresu tak boli
Można o tym poczytać na necie, tylko można się przestraszyć, to nie nowotwór choć zachowuje się w podobny sposób
Miałam szczęście bo u mnie nie dobrało się do narządów rodnych tylko okolicy, choć potem przerzuciło się na jajniki, dzięki temu mogę naturalnie zajść w ciązę, ale czy donoszę?
diagnoza tylko jeden sposób - laparoskopia zwiadowcza, nie ma innego, a na słowo honoru nikt nie podejmuje się leczenia, na papier tez niewielu, poza tym potem papier trzeba nosic przy sobie żeby ci uwierzyli, ze jesteś chory, nikomu nie polecam, a dziadostwo dziedziczne i nieuleczalne,
leczenie - zalecza się tylko jak długo się da, zmienia leki, głównie hormonalne, a do tego walczy z bakteriami, grzybami, pierwotniakami, podobno we wczesnej fazie najlepszym lekarstwem jest ciaza, wtedy można nawet się z tego wyleczyć, ale to jedyna możliwość, bo jak zajmie narządy rodne i je zabije, to trzeba je usumąc, a nawet to nie gwarantuje wyleczenia, lubi się przerzucać na inne narządy
endometrioza to przerost endometrium, które potrafi pojawiać się w każdym miejscu w ciele, przechodzi cykl menstruacyjny, a więc narasta, potem złuszcza się i krwawi tam, gdzie to się zalęgło, jelita, jama brzuszna, u niektórych płuca, dlatego podczas okresu tak boli
Można o tym poczytać na necie, tylko można się przestraszyć, to nie nowotwór choć zachowuje się w podobny sposób
Miałam szczęście bo u mnie nie dobrało się do narządów rodnych tylko okolicy, choć potem przerzuciło się na jajniki, dzięki temu mogę naturalnie zajść w ciązę, ale czy donoszę?
G
Gość
Gość
Destino z ta dziedzicznoscia to nie wiem. Ja mam endometrioze, ale u mnie w rodzinie nikt jej nie mial i nie ma.
Mialam torbiel czekoladowa na jajniku 3,5-4,5 cm.
Teraz ponoc wszystko ok.
Z objawow nic nie mialam, totalnie nic.
Ty masz ja pewnie bardzo zaawansowana i pewnie dlatego te objawy.
To podobno choroba ktora ma zwiazek z immunologia, tak gdzies kiedys wyczytalam.
Wredna jest to fakt, z czasem moze zaatakowac wszystko.
Przykre ze musisz sie z tym zmagac, wierze ze Ci ciezko, bo kiedys duzo o tym czytalam i wiem jak moze dokuczyc
Mialam torbiel czekoladowa na jajniku 3,5-4,5 cm.
Teraz ponoc wszystko ok.
Z objawow nic nie mialam, totalnie nic.
Ty masz ja pewnie bardzo zaawansowana i pewnie dlatego te objawy.
To podobno choroba ktora ma zwiazek z immunologia, tak gdzies kiedys wyczytalam.
Wredna jest to fakt, z czasem moze zaatakowac wszystko.
Przykre ze musisz sie z tym zmagac, wierze ze Ci ciezko, bo kiedys duzo o tym czytalam i wiem jak moze dokuczyc
Strawbelka u mnie w rodzinie dziedziczna, jak każda choroba, ktoś musi być pierwszy - nie zrozum mnie źle, Moja mama i siostry, choć nie zdiagnozowane, ale objawy wszystkie, nie tak zaawansowane, bo mama młodo dzieci miała, a ciąża jest najlepszym lekarstwem, moje siostry wcześnie zaczęły antykoncepcję i to je uratowało, a potem dzieci, ale jak patrzę na siostrzenicę to mi aż żal, bo w jej wieku tak się nie męczyłam, a nie można jej zbytnio pomóc póki nie osiągnie dojrzałości płciowo-hormonalnej. dziewczyna ma dopiero 16 lat, gość, który dosłownie postawił mnie na nogi twierdzi, że dziedziczna, specjalizuje się w leczeniu endometriozy i rzeczywiście dużo wie z autopsji,
tak sobie o tym myślałam i to co napisałam to książkowe objawy, u mnie rozwijało się powoli, pamiętam czasy, kiedy majac okres zapominałam, że go mam i gdyby nie sznureczek tampona...
potem zaczęly się lekkie bóle brzucha. Najpier pierwszego dnia okresu kilka godzin, potem cały pierwszy dzień. potem nie mogłam użyać tamponów, bo uwierały, potem nie mogłam w okres zakładac spodni aż doszłam do etapu, że nawet bielizna przeszkadzała. I po każdym okresie stan zapalny. tak po prostu. i pielgrzymki po ginekologach i co rusz nowe środki przeciwbólowe bo nie działały. az obejrzałam w telewizji amerykański program o endometriozie. odkryłam wszystkie objawy u siebie. Potem brzuch bolał cały okres, potem przed i w trakcie, potem przed w trakcie i po. potem już cały czas z różnym natężeniem. i co okres stan zapalny. wspominałam lekarzom, że może mam endometriozę, ale milczeli i zmieniali tylko środki przeciwbólowe. zwiększało się krwawienie na coraz silnejsze. Bardzo osłabiało, bolała głowa, ciągle nie wiedzieć czemu budziłam się o 5 ran. Potem nie mogłam się ruszać tak bolało. mama pomagała mi chodzić do ubikacji, czasem tato. potem zaczęły się torbiele aż któregoś dnia dostałam takiego stanu zapalnego, że antybiotyki nie działały, trafiłam do szpitala na ginekologię, póki lali dożylnie jakos to było, lekarze rozkładali ręce bo nie wiedzieli dlaczego boli bo nie powinno i kazali brać środki przeciwbólowe - w szpitalu. Po powrocie ciąg dalszy leczenia i brak poprawy. w końcu gość stwierdził, że to może endometrioza. Była laparoskopia i zmiana lekarza, bo ten już nie chciał leczyć, a ja nie mogłam chodzić. i tak w zasadzie było, a wszystko trwało ok. 10 lat.
Czy to choroba immunologiczna? ma złożone podłoże i do końca lekarze nie znaja przyczyny. częściowo genetyczna, częściowo bakteriologiczna, częściowo psychologiczna. Stres ma na nią ogromny wpływ. w moim przypadku to się zgadza. W USA zwykła choroba, u nas niestety nie. jak już wspomniałam miałam wiele szczęścia bo u mnie ominęła narządy rodne, głównie jelita, zatoka douglasa, więzadła krzyżowo-biodrowe, Mam drożne jajowody i działający jajnik, żywą macicę Niektóre kobiety tracą wszystkie narządy rodne Miałam dużo szczęścia w nieszczęściu
I tego szczęścia wszystkim Wam życzę, a nieszczęścia niech omijają Nas dużym łukiem
tak sobie o tym myślałam i to co napisałam to książkowe objawy, u mnie rozwijało się powoli, pamiętam czasy, kiedy majac okres zapominałam, że go mam i gdyby nie sznureczek tampona...
potem zaczęly się lekkie bóle brzucha. Najpier pierwszego dnia okresu kilka godzin, potem cały pierwszy dzień. potem nie mogłam użyać tamponów, bo uwierały, potem nie mogłam w okres zakładac spodni aż doszłam do etapu, że nawet bielizna przeszkadzała. I po każdym okresie stan zapalny. tak po prostu. i pielgrzymki po ginekologach i co rusz nowe środki przeciwbólowe bo nie działały. az obejrzałam w telewizji amerykański program o endometriozie. odkryłam wszystkie objawy u siebie. Potem brzuch bolał cały okres, potem przed i w trakcie, potem przed w trakcie i po. potem już cały czas z różnym natężeniem. i co okres stan zapalny. wspominałam lekarzom, że może mam endometriozę, ale milczeli i zmieniali tylko środki przeciwbólowe. zwiększało się krwawienie na coraz silnejsze. Bardzo osłabiało, bolała głowa, ciągle nie wiedzieć czemu budziłam się o 5 ran. Potem nie mogłam się ruszać tak bolało. mama pomagała mi chodzić do ubikacji, czasem tato. potem zaczęły się torbiele aż któregoś dnia dostałam takiego stanu zapalnego, że antybiotyki nie działały, trafiłam do szpitala na ginekologię, póki lali dożylnie jakos to było, lekarze rozkładali ręce bo nie wiedzieli dlaczego boli bo nie powinno i kazali brać środki przeciwbólowe - w szpitalu. Po powrocie ciąg dalszy leczenia i brak poprawy. w końcu gość stwierdził, że to może endometrioza. Była laparoskopia i zmiana lekarza, bo ten już nie chciał leczyć, a ja nie mogłam chodzić. i tak w zasadzie było, a wszystko trwało ok. 10 lat.
Czy to choroba immunologiczna? ma złożone podłoże i do końca lekarze nie znaja przyczyny. częściowo genetyczna, częściowo bakteriologiczna, częściowo psychologiczna. Stres ma na nią ogromny wpływ. w moim przypadku to się zgadza. W USA zwykła choroba, u nas niestety nie. jak już wspomniałam miałam wiele szczęścia bo u mnie ominęła narządy rodne, głównie jelita, zatoka douglasa, więzadła krzyżowo-biodrowe, Mam drożne jajowody i działający jajnik, żywą macicę Niektóre kobiety tracą wszystkie narządy rodne Miałam dużo szczęścia w nieszczęściu
I tego szczęścia wszystkim Wam życzę, a nieszczęścia niech omijają Nas dużym łukiem
reklama
czarna_mala
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2015
- Postów
- 2 595
Bry
Jeszcze tylko 6h i 50 minut w pracy i mam weekend [emoji1]
Jeszcze tylko 6h i 50 minut w pracy i mam weekend [emoji1]
Podziel się: