alokin za wlewy dokładnie KIOVIG sprowadzał z austri trwa to ok 3 dni dla mnie lekarz z prywatnego szpitala 5300 mam sprowadzona kolejna dawke niezdazyłam jej dostac teraz tak wiec czeka na mni do kolejnego transferu. wlewy ogólnie robia w novum ale zaistniał problem bo ja jestem teraz w programie NFZ dlatego nie mogli mi go tam podac dlatego musiałam zakombinowac,A odnosnie moich blastusi to tak wyszło ale nie wiadomo czy wszystkie sa dobreprzy ostatnim rozmrazaniu jedna przestała sie rozwijać zostało mi6 ale jak sie rozmrozą to czas pokaze , ja przeszłam juz 4 procedury nigdy nie było problemu ze stymulacja mimo ze mam endometrioze.mysle ze leki nie maja znaczenia tak sie udało
reklama
zula kazdy lekaz ma swoja teorie powiedział ze mi sa nie potrzebne w wynikach mam napisane ze brak przeciwciał chamujących w teście mrl,ale badanie jest z wrzesnia a ja w lipcu miałam szczepionke ale on o tym nie wie
alokin aktywność przecież masz normę do ponad 30...no to czym się kobieto stresujesz, hehe
feluś myślę, że endometrioza też się nieźle dokłada... Ty podobny przypadek do mnie jesteś... To dobrze mi nie rokuje, hehe ale światełko w tunelu jest więc trzeba mieć nadzieję. Powiedz, nie boisz się jednocześnie wlewów i szczepień ? Ja już nieźle się stresu najadłam przy rosnących ana więc trochę Starachowicach jestem, hehe
feluś myślę, że endometrioza też się nieźle dokłada... Ty podobny przypadek do mnie jesteś... To dobrze mi nie rokuje, hehe ale światełko w tunelu jest więc trzeba mieć nadzieję. Powiedz, nie boisz się jednocześnie wlewów i szczepień ? Ja już nieźle się stresu najadłam przy rosnących ana więc trochę Starachowicach jestem, hehe
Ostatnia edycja:
Alokin widzisz jerzakowa nawet nie leczy nk sterydami... Poza tym co masz leczyć jak masz je w normie... Jak chcesz to kup sobie omega3 i wit e. Nie zaszkodzi a jerzak ją daje w takich wynikach na nk. Chyba widzisz różnicę między Twoimi 14 a np Feluś 20 z hakiem...
zula boje sie wszystkiego razem i osobno ale bardziej sie boje nie być nigdy matka,ale czytałam ze dubrawski zleca też szczepionki i wlewy razem a pozatym jak analizuje swój przypadek to ja cała jestem genetycznym błedem zdrowotnym
B
BalbinaMalina
Gość
Feluś bardzo Ciebie podziwiam, tyle przeszłaś a jednak masz w sobie ducha walki, Ja podchodzę na zasadzie uda się albo i nie, wiadomo jest mi lżej bo mam swojego małego, ale mam przeczucie, że u mnie głównym sprawcą są te paskudne przeciwciała.
Marzy mi się, aby ten cały temat z niepłodnością w końcu ogarnąć i zacząć dalej żyć, od dwóch lat żyję w zawieszeniu, bo nie mam jak się załapać na normalny etat, a to leczenie, a to poronienia a to wyjazdy. Jak człowiek już gdzie pracuje, to jest łatwiej, a tak, nie mam śmiałości iść do kogoś i powiedzieć mu, że ja może tylko na miesiąc, bo zajdę w ciąże...ech... a znalezienie pracy na pół etatu, to chyba graniczy z cudem.
Marzy mi się, aby ten cały temat z niepłodnością w końcu ogarnąć i zacząć dalej żyć, od dwóch lat żyję w zawieszeniu, bo nie mam jak się załapać na normalny etat, a to leczenie, a to poronienia a to wyjazdy. Jak człowiek już gdzie pracuje, to jest łatwiej, a tak, nie mam śmiałości iść do kogoś i powiedzieć mu, że ja może tylko na miesiąc, bo zajdę w ciąże...ech... a znalezienie pracy na pół etatu, to chyba graniczy z cudem.
reklama
barbinka13
Fanka BB :)
Hej hej
Feluś ogromnie mi przykro. Właśnie ja się tego obawiałam, że niby człowiek zabezpieczony z każdej strony (wlewy, szczepienia), wydał tyle kasy - a tu ZONK! I nie udało się. Ogromnie współczuję. Masz jakiś plan?
Nowe dziewczyny witajcie.
Enya trzymam kciuki! No musi się udać, nie ma innej opcji!
Misiejku zrobiłaś te badania? Jak ci wyszła insulina?
Brzuchate - trzymajcie się laski i leżeć, leżeć, leżeć!
Truskaweczko co u Ciebie? Coś zamilkłaś. Alusia?
A ja- znalazłam pracę!!!!! I to prawie w swoim zawodzie - nauczycielskim. Będę wychowawcą świetlicy hehe. Na razie nie znam szczegółów - jadę to dograć w poniedziałek. Jestem z siebie taka dumna - sama sobie załatwiłam, bez żadnych znajomości. No i sprawdza się powiedzenie - do odważnych świat należy!
Feluś ogromnie mi przykro. Właśnie ja się tego obawiałam, że niby człowiek zabezpieczony z każdej strony (wlewy, szczepienia), wydał tyle kasy - a tu ZONK! I nie udało się. Ogromnie współczuję. Masz jakiś plan?
Nowe dziewczyny witajcie.
Enya trzymam kciuki! No musi się udać, nie ma innej opcji!
Misiejku zrobiłaś te badania? Jak ci wyszła insulina?
Brzuchate - trzymajcie się laski i leżeć, leżeć, leżeć!
Truskaweczko co u Ciebie? Coś zamilkłaś. Alusia?
A ja- znalazłam pracę!!!!! I to prawie w swoim zawodzie - nauczycielskim. Będę wychowawcą świetlicy hehe. Na razie nie znam szczegółów - jadę to dograć w poniedziałek. Jestem z siebie taka dumna - sama sobie załatwiłam, bez żadnych znajomości. No i sprawdza się powiedzenie - do odważnych świat należy!
Podziel się: