reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Nie chodzi tu o @ .Chyba żadna z nas o niej nie opowiada wszem i wobec na około .Dyskusja się rozwinęła na inny temat mianowicie żeby nie mówić mężowi o ciąży do pokazania się serduszka .
Ja niestety tego nie ukryje .
A skończyło się na temacie opowiadania o okresie .
Sus rozumie temat ja tylko akurat odniosłam się do Doris ma temat @ .

Ja tez bym przy moim nie ukryła ciązy ale nie dlatego ze nie mogę ale dlatego że bym nie chciała wolę przejść przez to razem a zresztą moj M zaraz by się skapną , że coś mnie dręczy i by łaził za mną aż bym mu nie powiedziała . My dużo przeszliśmy razem i ciężko mi by było ukrywać coś bo on mnie bardzo dobrze zna od 12 lat jednak razem ;)
 
reklama
Asia no wlasnie u mnie w miescie ciezko z praca w tym zawodzie. Mam 2 opcje albo wylozyc kawe na lawe, albo zrezygnowac z in vitro.
Maz juz tez wie i moze razem cos wymyslimy.
 
Strawbelka zrobisz jak uwazasz ale prosze ciebie nie rezygnuj z in vitro to jest twoje marzenie , to jest twoja przyszłość , twoje życie . Oni tego noe zrozumieją bo nie maja takich problemów jak my . Pomyśl teraz o sobie , nie ta praca to inna choćby nawet w innym zawodzie , przeciez nie chcesz sobie koedyś. Zarzucić że nie zrobiłas wystarczajaco dużo , że podałaś się i wybrałaś nie tą drogę i nie dałaą wam szansy zostać rodzicami .
 
Sus rozumie temat ja tylko akurat odniosłam się do Doris ma temat @ .

Ja tez bym przy moim nie ukryła ciązy ale nie dlatego ze nie mogę ale dlatego że bym nie chciała wolę przejść przez to razem a zresztą moj M zaraz by się skapną , że coś mnie dręczy i by łaził za mną aż bym mu nie powiedziała . My dużo przeszliśmy razem i ciężko mi by było ukrywać coś bo on mnie bardzo dobrze zna od 12 lat jednak razem ;)
Ile dziewczyn, tyle opini;)
Ja z moim tez duzo przeszlam 11 lat lestesmy razem. Kochamy sie strasznie. Jedno za drugim by w ogien wskoczylo. Ale ja wiem ile stresu go to wszystko kosztuje i jak moge mu go troche oszczedzic to wolalabym nie mowic. Po co oboje mamy siedziec i ryczec. Ja mam Was i Wy mnie zawsze pocieszycie, a on potem zadrecza sie calymi dniami bo chcialby mi pomoc a nie ma jak. A stresu ma w cholere w pracy juz mowi ze jak jej nie zmieni to w psychiatryku wyladuje.
Wszystko zalezy od charakteru kobiety i mezczyzny, ale ja w tym nic zlego nie widze, bo to chodzi o szczescie drugiej osoby a nie o perfidne klamstwa.
Zreszta wiecie jaki ja mam dylemat z praca, wiec chyba nie jestem jakas glupia blondyna;) tylkochce dla kazdego jak najlepiej
 
Ile dziewczyn, tyle opini;)
Ja z moim tez duzo przeszlam 11 lat lestesmy razem. Kochamy sie strasznie. Jedno za drugim by w ogien wskoczylo. Ale ja wiem ile stresu go to wszystko kosztuje i jak moge mu go troche oszczedzic to wolalabym nie mowic. Po co oboje mamy siedziec i ryczec. Ja mam Was i Wy mnie zawsze pocieszycie, a on potem zadrecza sie calymi dniami bo chcialby mi pomoc a nie ma jak. A stresu ma w cholere w pracy juz mowi ze jak jej nie zmieni to w psychiatryku wyladuje.
Wszystko zalezy od charakteru kobiety i mezczyzny, ale ja w tym nic zlego nie widze, bo to chodzi o szczescie drugiej osoby a nie o perfidne klamstwa.
Zreszta wiecie jaki ja mam dylemat z praca, wiec chyba nie jestem jakas glupia blondyna;) tylkochce dla kazdego jak najlepiej
Ja jestem osobą bardzo otwartą i nie umię ukrywać . Umie w związku jest tak ; jak umiemy się razem cieszyć ze szczęścia to umiemy razem płakać z problemów i nie ma oszczędzania jednego czy drugiego razem w tym siedzimy i razem cierpimy lub się cieszymy .

Nie wiem czy wam pisałam ale ja teraz jestem ostatnie 2 tyg w pracy - rzuciłam ją- nie wiem jeszcze czy dobrze zrobiłam ale kierowałam się sercem .

U mnie w pracy chcieli podpisać umowe ze mna za 2 lata a ja nie chciałam tam spędzić tyle czasu , bo mam inne plany , chce miec dziecko i narazie nic mnie nie interesuje . Wyjaśniłam w pracy im to dokładnie że ja mam problemy i czekać nie mogę i chce dać nam szanse . A lekarz w klinice powiedział ze mam zaczac starania i że bede musiała się oszczędzać a ta praca wymaga ode mnie duzo stresu i w ciągłym biegu . Tak postanowiłam i tak zrobiłam to moje zycie i moje szczęście prace zawsze sie jakąś znajdzie .

Strawbelka idz droga gdzie kieruje serce bo rozum zawsze pokieruje na tą odpowiedzialniejsza droge dla bytu materialnego ale jak pójdziesz do nowej pracy nigdy nie znajdziesz odpowiedniego czasu na in vitro , bo zawsze znajda sie inne sprawy dlatego Ka podjęłam decyzje i trwam w niej a do pracy pójdę na pół etatu gdzies . Kropka
 
Dziewczynki mam pytanie jesli zrobie p/c kardiolipidowe to musze je pozniej powtarzac za 6 tyg. bo gdzies to wyczytalam i nie wiem jak to jest.
 
reklama
Do góry