Feluś kurcze, nie wiem co powiedzieć... chyba cos u Ciebie musi jeszcze byc , czego nie znalazł Malina, co Ci wyszlo w badaniach oprócz tego braku hamowania ?
widzisz , ja sie tez szczepie, ale na razie konczy mi sie okres ochronny, a w ciaze nie zaszłam..
W miedzy czasie zapisałam sie jeszcze do innej specjalistki od poronien, prf. Jerzak, i ona stwierdziła że badania u maliny sa niewystarczajace.
zleciła jeszcze usg z przepływami, witamine d3 i badanie insuliny po obciazeniu..
Twierdzi tez , że powodem moich poronień jest ta mutacja MTFHR, którą niestety malina troche olewa :-(, zleca branie tylko zwykłego folika,
a kazdy inny lekarz, który sie na tym zna,
twierdzi że bez kwasu foliowego na recpete sie nie obejdzie.
Nie wiem czy masz ta mutacje ?? ale moze warto by bylo sie tym zainteresowac.
Poczytaj tez wczesniejsze wątki MIromirki,
u nich przyczyną była uszkodzone dna w nasieniu Meza.. podobno w takich przypadkach, roni sie na wczesnym etapie..
Pytasz o Truskawkę, mam nadzieje, że nie obrazi ,
jak napisze, że niestety tez straciła ciąze po szczepieniach..
Straszne to , tak wszystkie pokładamy nadzieje w tej formie leczenia..
No a co Malina , na Twoje straty ? ,
twardo każe bezustannie sie szczepić ?
Zula dzięki raz jeszcze, ale masz racje, nie bede tu sama eksperymentować, najpierw jeszcze raz zrobie badanie tsh, bo może troche spadlo jak zaczełam zbijac prolaktyne, podobno jest to w tym powiazanie..
A jak nadal bedzie powyzej 2, to wybiore sie do endo.
Alokin super, że się udało !!!