Ania2611 witaj w klubie... Nie rób sobie wyrzutów, skąd miałabyś to wszystko wiedzieć. Widzę, że Twoje ciąże zatrzymują się na podobnym etapie, jak moje. Ostatnią ciąże miałam prowadzoną na niby żelaznym zestawie, a i tak zawiódł. Badamy się teraz i szukamy przyczyny, choć moja ginekolog już przebąkuje, żebym za jeden dwa cykle starała się od nowa...
reklama
No powiem Wam, że jak nigdy nie zrozumiem lekarzy, którzy nawet po drugim poronieniu, nie proponuja nawet wykoanania badań, tylko te rzucone " zdarza sie "
i statystykami walą. masakra.
Każdy normalny lekarz, nawet bez badań , powinień zabezpieczac kolejną ciąże nawet zwykłym acardem , czy kwasem foliowym . eh szkoda gadac, o wszystko trzeba sie samemyu dopominać.
Pietrucha nawet zwykły gin, jak pokażesz wynik mutacji bez szemrania powinien Ci przepisać kwas foliowy, to jest na prawde dawka uderzeniowa,
takich zwykłych folików trzeba by bylo około 30 dziennie wcinac, zeby efekt tego na receptę uzyskac.
A najlepsze że kosztuje 2,70 :-)
A tak poza tym to uszy do góry, dobrze Enya napisała , ta mutacje nie jest taka straszna jak się jawi.
Mamy przykład naszej Aditki której dzieciątko pieknie sie rozwija ;-), BalbinaMalina i Enya maja już dzieci z tą mutacja.
Moj gin opowiadał na ostatniej wizycie , że prowadzi właśnie dwie pacjentki, po poronieniach, które maja ta mutacje,
a teraz są obydiwe w koncówce ciazy, własnie na kwasie foliowym, zastrzykach z claxene i acardzie.
Ania to widze, że za granica, jest jeszcze gorzej z opieka niz w Polsce ??? , masakra żeby po trzech poronieniach, nie zaproponować nawet jakis leków rozrzedzajacych krew.. wspołczuje :-(
i statystykami walą. masakra.
Każdy normalny lekarz, nawet bez badań , powinień zabezpieczac kolejną ciąże nawet zwykłym acardem , czy kwasem foliowym . eh szkoda gadac, o wszystko trzeba sie samemyu dopominać.
Pietrucha nawet zwykły gin, jak pokażesz wynik mutacji bez szemrania powinien Ci przepisać kwas foliowy, to jest na prawde dawka uderzeniowa,
takich zwykłych folików trzeba by bylo około 30 dziennie wcinac, zeby efekt tego na receptę uzyskac.
A najlepsze że kosztuje 2,70 :-)
A tak poza tym to uszy do góry, dobrze Enya napisała , ta mutacje nie jest taka straszna jak się jawi.
Mamy przykład naszej Aditki której dzieciątko pieknie sie rozwija ;-), BalbinaMalina i Enya maja już dzieci z tą mutacja.
Moj gin opowiadał na ostatniej wizycie , że prowadzi właśnie dwie pacjentki, po poronieniach, które maja ta mutacje,
a teraz są obydiwe w koncówce ciazy, własnie na kwasie foliowym, zastrzykach z claxene i acardzie.
Ania to widze, że za granica, jest jeszcze gorzej z opieka niz w Polsce ??? , masakra żeby po trzech poronieniach, nie zaproponować nawet jakis leków rozrzedzajacych krew.. wspołczuje :-(
Ostatnia edycja:
Witajcie
Widzę, że nie tylko ja mam przeboje z lekarzami...straszne;/
Ale Wracam! Czuję się coraz lepiej, i powoli zbieram się do działania!
Też mam mutację, o której tutaj gwarno, więc i ja łykam kwas foliowy na receptę
Przede mną mnóstwo badań...zastanawiam się czy nie pojechać do Maliny, zrobiliby nam ten cały pakiet badań prawie za jednym razem, chociaż domyślam się, że jak zacznę tam jeździć to pewnie prędko nie skończę...także chyba póki co zrobię co mogę u siebie..
Postanowiłam sama zrobić listę badań i na "bezczela" pójść z nią do mojego gina na NFZ, może uda mi się co nieco od niego wyciągnąć Dobrze,że chociaż on jest LUDZKI, ale za to jest młody i nie bardzo specjalizuje się w takich sytuacjach jak moja, ale jak tylko może zawsze pomoże, także jest nadzieja na badania na NFZ
Apropo podwyższonej prolaktyny - to ja brałam DOSTINEX (chyba tak to się nazywało) co prawda jedna tabletka to koszt 35 zł, ale brałam 1/4 tabletki raz w tygodniu i było ok Także polecam
Pozdrawiam ciepło
Widzę, że nie tylko ja mam przeboje z lekarzami...straszne;/
Ale Wracam! Czuję się coraz lepiej, i powoli zbieram się do działania!
Też mam mutację, o której tutaj gwarno, więc i ja łykam kwas foliowy na receptę
Przede mną mnóstwo badań...zastanawiam się czy nie pojechać do Maliny, zrobiliby nam ten cały pakiet badań prawie za jednym razem, chociaż domyślam się, że jak zacznę tam jeździć to pewnie prędko nie skończę...także chyba póki co zrobię co mogę u siebie..
Postanowiłam sama zrobić listę badań i na "bezczela" pójść z nią do mojego gina na NFZ, może uda mi się co nieco od niego wyciągnąć Dobrze,że chociaż on jest LUDZKI, ale za to jest młody i nie bardzo specjalizuje się w takich sytuacjach jak moja, ale jak tylko może zawsze pomoże, także jest nadzieja na badania na NFZ
Apropo podwyższonej prolaktyny - to ja brałam DOSTINEX (chyba tak to się nazywało) co prawda jedna tabletka to koszt 35 zł, ale brałam 1/4 tabletki raz w tygodniu i było ok Także polecam
Pozdrawiam ciepło
Apolinka masz racje , u Maliny to jest fajne, ze tego samego dnia można zrobić wszystkie badania, a tak to trzeba biegać z miejsca na miejsce.
No i niestety , ceny badań u Maliny są jednak mocno zawyżone, wiec cos za coś..
Najgorsze że potrafi niektótrych badań nie uznac, nawet takich "swieżo" wykonanych
Co do dostinexu , to o nim myslałam, ale o dziwo , moj organizm zaczał tolerowac bromka, co prawda biorę tylko na noc, bo przekroczoną mam tylko po obciażeniu..
Zobaczymy czy mi Jerzak zmieni dawkowanie i dorzuci w dzień.
Dobry plan z tym lekarzem, czasami wystarczy znaleźć takiego z "sercem"
i potrafiącego sie przyznac do swojej niewiedzy w niektórch kwestiach.
Ja sie obstawiłam dwoma "zwykłymi" ginami , tak żeby po kazdą recpete nie smigać do wielkich profesorów Maliny i Jerzak i bulić za wizyte 300
I do tej pory przepisywali recepty bez szemrania, ale niestety wczoraj tez byłam nw wizycie i żaden z nich, nie chce przepisac na obniżenie TSH
Mam powyżej 2 , a dziewczyny potpowiadaja że do starań najlepiej obniżyć
do 1-1.5 ..
Tak mysle czy by z netu nie kupic tego euthoraxu , któras ma z tym doświadczenie ? mozna tak brac na własna rękę ?
No i niestety , ceny badań u Maliny są jednak mocno zawyżone, wiec cos za coś..
Najgorsze że potrafi niektótrych badań nie uznac, nawet takich "swieżo" wykonanych
Co do dostinexu , to o nim myslałam, ale o dziwo , moj organizm zaczał tolerowac bromka, co prawda biorę tylko na noc, bo przekroczoną mam tylko po obciażeniu..
Zobaczymy czy mi Jerzak zmieni dawkowanie i dorzuci w dzień.
Dobry plan z tym lekarzem, czasami wystarczy znaleźć takiego z "sercem"
i potrafiącego sie przyznac do swojej niewiedzy w niektórch kwestiach.
Ja sie obstawiłam dwoma "zwykłymi" ginami , tak żeby po kazdą recpete nie smigać do wielkich profesorów Maliny i Jerzak i bulić za wizyte 300
I do tej pory przepisywali recepty bez szemrania, ale niestety wczoraj tez byłam nw wizycie i żaden z nich, nie chce przepisac na obniżenie TSH
Mam powyżej 2 , a dziewczyny potpowiadaja że do starań najlepiej obniżyć
do 1-1.5 ..
Tak mysle czy by z netu nie kupic tego euthoraxu , któras ma z tym doświadczenie ? mozna tak brac na własna rękę ?
misiejku - mnie zwykły gin też nie bardzo chce przepisać euthyrox... ja nie jestem za tym, żeby stosować samemu takie leki... Może do jakiegoś endokrynologa się przejdź - ja byłam w luxmedzie i mi przepisali. Chętnie bym Ci wysłała tylko, że ja biorę 75 a Ty powinnaś zacząć od 25 i byś musiała brać po 1/3 a to chyba kłopotliwe z podzieleniem... Pomyśl i daj znać bo ja jestem w pogotowiu jak coś
Misiejek pewnie że możesz sama-ja zaczęłam od endokrynologa -to on przepisuje leki na tarczycę a teraz biorę receptę od lekarza domowego-co miesiąc robię badanie krwi i sprawdzam czy jest odpowiedni poziom. Zacznij od kupna w dawce 112 i bierz pół tabletki. Ja też normalnie mam powyżej 2 a teraz jest ok.
Dzięki Dziewczyny, chyba rzeczywiscie wybiore sie jeszcze do endokrynologa,
mam w pracy za darmo te wizyty , wiec znajde takiego który sie tym zainteresuje !! a co;-)
Zula Kochana jesteś, ale juz mi i tak z bromkiem pomogłas,
co z dużo.. jak to się mówi , pomęcze tych endo, cos moze zdziałam ;-)
ale za sama chec, Wielkie dzieki ;-)
mam w pracy za darmo te wizyty , wiec znajde takiego który sie tym zainteresuje !! a co;-)
Zula Kochana jesteś, ale juz mi i tak z bromkiem pomogłas,
co z dużo.. jak to się mówi , pomęcze tych endo, cos moze zdziałam ;-)
ale za sama chec, Wielkie dzieki ;-)
K
kaira24
Gość
Dziewczyny kto wam mowi ze te tsh ma byc ponizej 2.mi kazdy endo czy gin endo mowil ze ma byc miedzy 2,5 do 2 ale trzeba kontrolowac ft3 ft4. Jak za mocno zbijecie tsh pozniej mozecie wpasc w nadczynnosc.I nie wiem co lepsze. Ja zachodzevw ciaze nawet jak ma tsh 5 jak nie wieksze i jest wszystko w porządku. Mam tez hashimoto a eutyrox bior 100.
A mutacje to ma chyba kazda z nas. W tej bralam 5 mg folika ale bralam tez wieksE dawki 15 mg.
A mutacje to ma chyba kazda z nas. W tej bralam 5 mg folika ale bralam tez wieksE dawki 15 mg.
reklama
Hej byłam u 3 endokrynologów i każdy powiedział mi że 2 jest ok ale podczas starań ma być koło 1 -ostatnio robiłam tsh i miałam 0,8 a ft3 ft4 w normie.
Nawet w klinice gdy podchodziłam do in vitro również musiałam robić tsh co 3 dni -nie wiem dlaczego twierdzą że to takie ważne.
Nawet w klinice gdy podchodziłam do in vitro również musiałam robić tsh co 3 dni -nie wiem dlaczego twierdzą że to takie ważne.
Podziel się: