reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
Kaira24 ja też znam kobiety, które zachodziły w ciąże przy tsh 5 a nawet jedna to miała 10 i ciąże rozwijały się książkowo, zatem nie ma reguły. Samo zbadanie tsh nie wystarczy, do tego jeszcze ft3 i ft4 a nawet przeciwciała przeciw tarczycowe. Skoro jednak kobieta ma problemy z zajściem w ciąże lub utrzymaniem jej, to warto zbadać ten trop.
W drugą ciąże nie mogłam zajść przy tsh prawie 4, ginekolog i endokrynolog byli zgodni -zbijamy. W toku badań wyszło, że mam łagodną zmianę na tarczycy. Po tych kilku ciążach moje tsh musi być poniżej 2, inaczej klapa, tak po prostu funkcjonuje. Dawkę zaczynałam od 25, po 2 latach jestem na 50, ale tylko dlatego,że w planach mamy ciążę.
A! wysokość niedoczynności wcale niekoniecznie ma wpływ na dawkę, moja koleżanka startowała z podobną niedoczynnością do mojej, tsh4 a jest na dawce 175! i po dwóch latach udało jej się zejść do tsh 2.
 
właśnie Balbina nigdy nie wiadomo co i jak. Jak byłam w szpitalu na metabolicznym codziennie badali mi tsh i dziennie mialam inne normy. Ja najlepiej sie czuję jak mam ok 2,5. dawkę ma teraz wystarczającą. Ostanio gin marudziła ze za mocno zbiłam ft3.
Każdy lekarz ma swoje nawyki i wiedze, ja nie raz zglupiałąm z tymi zaleceniami.
 
Ja też uważam, że każdy organizm jest inny dlatego nie jestem za braniem takich leków na własną odpowiedzialność. Poza tym to trochę trwa zanim dobierze się dawki leków. Ja w tej chwili biorę 2x w tygodniu inną dawkę a w pozostałe dni inną. Sama bym nigdy takiej kombinacji nie wymyśliła. Co do zachodzenia w ciążę przy wysokim Tsh to zgadzam się ale ja bym nigdy nie zaryzykowała mając świadomość, że takie Tsh może doprowadzić do poronienia. To obniżenie do ok 1 ma zapobiec temu. W większości przypadków w ciąży Tsh rośnie i może być za duże i nie przekonują mnie przypadki, że są takie dziewczyny które donoszą bez problemów przy Tsh 5 czy większym... Natomiast zgadzam się że trzeba to kontrolować żeby nie wpaść w nadczynność.
misiejsku - jak tylko mogę pomóc to chętnie to zrobię więc pisz
 
Cześć dziewczyny!

Bardzo dziękuję za odpowiedzi... Kurde, nawet nie wiecie jak pomogłyście ;)

Jeszcze mam radosne kilka pytań, czy wymazy na świętą trójcę;) (moje prywatne określenie) czyli chlamydia ureaplasam i mycoplasma można zrobić zaraz przed miesiączką? I ile czekałyście na wynik?
I czy warto zrobić jeszcze badanie na poziom Homocysteiny przy naszej pięknej mutacji?

Co do TSH, ft3, ft4. Czyli tarczycowo...
Ja w pierwszą ciążę zaszłam, nie wiedząc, że mam problem z tarczycą, przy TSH ponad 10 ;) od razu dostałam leki ... i uwaga - tylko dawka 25 na początek, żeby sprawdzić, jak organizm sobie radzi przy najmniejszej dawce!

W drugiej ciąży TSH na początku miałam podobne, później - przy różnych dawkach leków - tsh zeszło w dół, było nawet poniżej 1.. Ale mój endo - sprawdzał mi przede wszystkim Ft3, FT4, bo jestem "hashimotką" czyli konkretne schorzenie tarczycy i według niego właśnie TA zależność jest u mnie ważna.
W trzeciej ciąży TSH miałam w normie.
Biorę euthyrox 75. W ciąży, która trwała najdłużej, brałam ciągle tą dawkę.

I niestety - nie da się powiedzieć - czy masz TSH poniżej normy, czy powyżej, czy w normie - że wszystko będzie dobrze...
Każda z nas jest inna - dla każdej jest dobre coś innego.
Oczywiście większość lekarzy mówi o tym, żeby TSH zachodząc w ciążę było w granicach 1,2-1,5... ALE co z tego???
Nie patrzą na inne wyniki, a Tsh może skakać jak chce i kiedy chce.
I na własnym przykładzie wiem, że wyregulowanie go lekami jest długie i wcale niepotrzebne..
"Wystarczy" trafić na dobrego endokrynologa - który będzie wiedział co zrobić z nami i naszym wynikiem i jaką dawkę leku nam zaproponować..
 
reklama
Do góry