reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
koszyczek - dobrze zrozumiałaś, że staramy się 6 lat - zaczęliśmy dłuuugo przed ślubem:)
kaira - też myślę o zmianie labo ale jeszcze mam 7 zarodków więc te muszę wziąć w tej klinice - przeca ich nie zostawię... A do kolejnej punkcji nie wiem czy odważę się podejść - pierwszej o mało życiem nie przypłaciłam...
enya - dzięki za kopa. Już wczoraj się trochę sama kopnęłam w pupujcię:) odbyliśmy z mężem wspólną kąpiel i mi się trochę mordka uśmiechnęla a poza tym zdażył się w nocy spontaniczny seksik więc generalnie mi lżej:) nawet gumki na nasze ASA nie założyliśmy... trudno... teraz jeszcze słonko mi zagląda przez okno... Mam po prostu zjazd formy bo nie widzę dla siebie rozwiązania... grrrr wrrrr A Ty to wogóle jeszcze z tymi przyjazdami męża masz przewalone - ja to bym chyba na zawał zeszła:)
miesiejku - castagnus dobry podobno na prolaktynę... co do tsh to są endokrynolodzy, którzy twierdzą, że ma być poniżej 2,5 (giny od in vitro w większości trzymają się tego, że ma być w okolicach 1.
 
Misiejku, na prolaktyne na pewno wpływa stres, i jeśli miałaś podwyższoną to pewnie przez to się nie udałow tym cyklu. Moja mama poszła sobie zrobić prolaktynę po nocy kiedy nie spałą całą noc i wyszła jej bardzo wysoka, potem móiwłysmy jej, żeby sobie powtórzyła ale nie planowała wcześniej, tylko jak obudzi się rano wyspana, to wtedy spontanicznie zdecyduje i po dwóch tygodniach wyszła jes bardzo ładna, ja czytałam też że szałwia obniża prolaktyne, i właśnie mama piła przez ten czas, także możesz to spróbować, a co do TSH, to mi endokrynolog powiedziała, że w I i II trymestrze TSH powinno być <2,5, a nie wiem jakie powinno być przy zachodzeniue, ja w pierwszą jak zaszłam to miałąm powyżej 3, a teraz 2,35. Pozdrawiam
 
misiejku to zależy od endokrynoliga.Ja mam 2,5 aktualnie ale niskie ft3 ft4 wiec tu bardziej o to chodzi żeby było w normie.Ja sie juz leczę kupę lat i nigdy nie miałąm ponizej 2 bymmusiałą chyba z 250 eutyroxu brać.dodatkowo teraz biore jod choć przy hasi nie można to dziecko ważniejsze
Zula no to się cieszę że humor lepszy.Z tym labo dlatego sie zastanawiam bo wyszystko jest zapiękne i idealne zeby sie potem nie okazalo ze tak nie jest
Ide dziś na usg bo coś mi macica sie stawia to duzoza wczesnie
 
Hej dziewczyny:)
karol.a mój brał 3 miesiące Profertil 2po1, Salfazin 1, capivit a+e 3po1, witC 3po1.
Koszyczek- bardzo mi przykro z powodu Twoich strat:(
Kaira- mam nadzieję że wszystko będzie ok

To tsh zmienne jest jak woda:) ja raz mam 1,9, teraz jak byłam w ciąży 1,5, a teraz 3,68, więc muszę powtórzyć. Do zajścia to takie poniżej 2 najlepsze, ale jak 2,5 nie przekracza to przecież niedoczynności nie ma.
 
Dzięki Dziewczynki, Kochane jestescie :-)
no badanie za jakis czas powtórze, póki co zapisałam sie tez do endokrynologa, zobaczymy co powie.. tak zagladałam sobie dzisiaj do wsczesniejszych badan
i zawsze tsh miałam ponizej 2 , tak w okolicach 1,5.
Reszte wynkiów tarczycowych mam dobre, T3, T4 i topo, sa w średnich granicach.
Gorzej z ta prolaktyną, bo z nerwami raczej nie wygram :(, poki co bede łykac ten cantangus i pic szałwie , a w przyszłym tygodniu zobaczymy co gin powie.

no juz kląć mi sie chce na to wszystsko, wiecznie coś, jak nie urok to sraczka :-(
Zula widzę że wszystkie jmamy humory jak chorągiewki..
ja z kolei dzisiaj forma spadkowa.. może tez meża w noce obudze, to mi sie na jutro polepszy;-)

A tak z ciekawostek Wam powiem, tylko proszę sie ze mnie nie śmiac..
:sorry:
W piątek zawozimy moich rodziców do Szeptuchy pod Białymstokiem..
Nie wiem czy kiedys słyszałaście o takim "zjawisku ".
Są to Znachorki , które pomagaja przy problemach zdrowotnych.
Moi rodzice od lat wierza w takie historie, ja w sumie sama nie wiem.. cały internet jest pełen opowiesci ludzi , którym Szeptuchy pomogły..
nie biora za to pieniedzy , wiec kwestia naciągania odpada..
Tak myśle że jak juz jedziemy tyle kilometrów , to może ja też do niej wejdę :-)
Nagorzej że tam codziennie sa tłumy ludzi i czas oczekwiania kilka godzin,
a tu pogoda po psem.. :wściekła/y:
Barbinka Ty jestes z Białegostoku ?? , cos Ci sie obilo o uszy o tych Babciach ;-)??
eh, zdaje sobe spawe że juz sie wszystkiego czepiam.. ale kto wie,
cuda czasami sie zdarzaja :-)
 
Misiejku - co Ty jeszcze wymyślisz:) Ja to uważam, że Ty gdzieś do Indii powinnaś pojechać do jakiegoś klasztoru buudyjskiego żeby się wyciszyć:) I najlepiej żebyś wzięła mnie ze sobą, hehe
 
hehe Zula masz racje, mi to juz na dekiel pada od tego wszystkiego :-)

ale co do wyjazdu to chyba był by najlepszy pomysł..
ja jestem nałogowym podróznikiem, i zawsze jakas wizja wyjazdu koiła mi nerwy, a teraz przez to wszystko i kase związana z leczeniem, musze siedziec na tyłku
póki co..

Kurcze, jak bym chciała wyjechac gdzies w piz.. u.. zostawic te problemy za soba i znowu cieszyc sie zyciem..

a tak nawiazują do Indii, to kiedys przez kilka lat ćwiczyłam joge , i to był najbardziej duchowo spokojny okres.. moze zamiast latac na badania powinnam powrócić do ćwiczeń..;-)
 
Hej hej dziewczynki
Jestem trochę zaganiana, dostałam zlecenie i muszę parę tekstów poprawić dla pewnej firmy. Ale jest dobrze.
Misiejku wiem o czym mówisz :tak::-) ja nie jestem z Białegostoku ale dobrze znam to miasto, bo studiowałam tam 5 lat. A o tych szeptuchach czytałam, słyszałam - taka Pani jest z Orli i chyba jeszcze jakaś gdzieś indziej. Hehe ja się sama nad tym zastanawiałam aaaleee jakoś nigdy mi po drodze nie było. Ty się lepiej wyluzuj, ta joga to nie jest zły pomysł. Co do Castagnusa to brałam teraz i super wpłynął na mnie pod względem braku PMS. Na pewno u mnie na to działał :tak:
Koszyczku współczuję strat :-( sama jestem po czterech.
Dziewczyny starające się - życzę Wam sukcesów. My niestety pasujemy - nie wiem, może uda się nam jechać dopiero w styczniu na szczepienie ale to zależy od kasy. Ja teraz biegam za pracą, wysyłam cv namiętnie znowu, może gdzieś uda mi się załapać a jak nie to pewnie zagranica. Myślimy o stabilizacji i kupnie mieszkania dlatego pieniądze są potrzebne. Zobaczymy co się wyklaruje.
 
reklama
Czesc Dziewczyny!

Jeśli chodzi o SZEPTUCHY, moja mama pochodzi z okolic Białegostoku i tam kiedyś o tym słyszałam. Ja wierzę w takie kobiety...bo wiem, że niejednej osobie pomogły!

Ja dziś rano zrobiłam sobie w końcu badania w kierunku Celiaklii.... jeśli wyjdzie mi to po prostu będę taka zła na siebie, że wcześniej tego nie zrobiłam... Ech...

Nie pamiętam która z Was ma translokację??? Leżałam z dziewczyną w szpitalu, 17 tc z translokacją właśnie... Robiła badanie w kierunku wad u dziecka. Ale dzidzia rozwija się dobrze... więc to też pocieszenie dla starających się!

Jeśli chodzi o mnie, dziś idę po zwolnienie... jakoś dochodzę do siebie. Ja znalazłam kolejne miejsce, gdzie może się udam z mężem... Tylko muszę trochę kasy odłożyć... INVICTA w Gdańsku. Nie wiem dziewczyny czy słyszałyście o PDG???
Co to jest Diagnostyka PGD? - Klinika leczenia niepłodności - nr 1 w Polsce!
Zachęcam do lektury... Panel All Inclusive kosztuje prawie 21000 ale może warto sie zastanowić...

Jeśli chodzi o wyniki tarczycowe, mi gin mówił, że najlepiej jest gdy TSH i ft4 w granicach 1!!! Podobno najłatwiej zajść w ciążę! A ja polecam stary domowy sposób: siemię lniane przed snem a mężowi selen z magnezem...dla poprawy nasienia! U mnie działa! I mówię Wam dziewczyny, odpuśćcie sobie testy Owu... strata czasu i pieniędzy... Proszę do starających się ... Obserwujcie śluz... śluz płodny wygląda jak białko jaja kurzego... bezbarwny, rozciągliwy... Sukces murowany!

Ja pozdrawiam nasze kochane ciężarne!
Madzik! Pisz jak się czujecie! Kaira! Pozdrawiam!
 
Ostatnia edycja:
Do góry