Arda - nie załamuj się, może rzeczywiście to implantacja Życzę Ci tego. Byłam u prof Wilczyńskiego z segregatorem wyników Stwierdził, że bardzo uporządkowana ze mnie kobieta :-) Zapisał moje wszystkie przypadłości, powiedział że mam zrobić 3 badania i wrócić z wynikami. Generalnie powiedział, że dobrze nie jest, ale ja to bardzo dobrze wiem. Gdyby tak nie było to może byłabym w ciąży. Medycznie to ja już nie wierzę, że to się uda, tym bardziej, że do mojego kompletu przypadłości chyba dochodzi insulinoodporność. Jestem na takim, że mam nadzieję, że się uda, a raczej liczę na CUD...
reklama
Doris:-)
Moderatorka Mama super Czwórki :-)
Nafoczka, 21 dpo miałam 9910
Doris:-)
Moderatorka Mama super Czwórki :-)
Nafoczka, a zawsze e poprzednich ciążach miałaś taka ładna wysoka betę? Bo ja nie.
Doris:-)
Moderatorka Mama super Czwórki :-)
Arda, kolejnym razem się uda. Nowy cykl, nowe nadzieje!!!! Trzyma kciuki!
Gosiu - super, że już jesteś po prenatalnym i że wszystko dobrze. Jesteś już trochę spokojniejsza?
Doris- kciuki za udaną wizytę, dawaj koniecznie znać od razu po
Nafoczka - gratulacje pięknej bety!
Karpidlak, Esperanza co tam u Was?
Dziewczyny, które są w trakcie diagnozy - u mnie od ostatniego poronienia do zielonego światła, mineło 8 miesięcy, okropnie mi się dłużyło i strasznie mnie denerwowało, że kolejne koleżanki, które jeszcze niedawno nie myślały o dziecku już są w ciąży a ja nawet starać się nie mogę, wydawało mi się, że nigdy nie dotrwam do zielonego światła. Warto jednak było czekać i jestem pewna, że u Was też tak będzie
Staraczki - kciuki, mam nadzieję że będziecie miały piękny prezent na Święta.
Ja w środę mam połówkowe, niestety złapało mnie lekkie przeziębienie, siedzę w domu i piję same pyszności jak syrop z cebuli.
Doris- kciuki za udaną wizytę, dawaj koniecznie znać od razu po
Nafoczka - gratulacje pięknej bety!
Karpidlak, Esperanza co tam u Was?
Dziewczyny, które są w trakcie diagnozy - u mnie od ostatniego poronienia do zielonego światła, mineło 8 miesięcy, okropnie mi się dłużyło i strasznie mnie denerwowało, że kolejne koleżanki, które jeszcze niedawno nie myślały o dziecku już są w ciąży a ja nawet starać się nie mogę, wydawało mi się, że nigdy nie dotrwam do zielonego światła. Warto jednak było czekać i jestem pewna, że u Was też tak będzie
Staraczki - kciuki, mam nadzieję że będziecie miały piękny prezent na Święta.
Ja w środę mam połówkowe, niestety złapało mnie lekkie przeziębienie, siedzę w domu i piję same pyszności jak syrop z cebuli.
reklama
Podziel się: