G
Gość
Gość
Wlewy dostalam na nk i limfocyty T. Nk mam 24%, a powinnam miec do 12% max. Limfocyty T mam 2,4% a powinnam miec 5-10%.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Mnie Wilczyński kojarzy się tylko z Jackiem Wilczyńskim który współpracuje z Maliną. I jak dla mnie jest dobry- sama u niego nie byłam ale wnioskuję z opini.
Czarna jak dla mnie to zdecydowanie powinnaś walczyć z ANA Steryd to tabletki: Encorton, Metyped i to minimum 10 mg. Ja brałam z kolei na swoje APA.
Czarna_mała - ja też miałam poczucie, że cały świat jest przeciwko mnie. Jak po chemioterapii męża okazało się, że wszystko dobrze i nasienie się zregenerowało to okazało się, że ja nie mogę donosić ciąży. Musieliśmy odczekać 3 lata po Jego chorobie i jak zaczęliśmy starania to dramat za dramatem. Zupełnie wycofałam się z życia towarzyskiego, zamknęłam w sobie i skupiłam na walce. No i jutro zaczynamy 22 tc, a ja w końcu czuję, że moje życie jest takie, jakie powinno. Oczywiście w pełni "normalna" nigdy nie będę, tym bardziej, że początek tej ciąży był dramatyczny i ciągle się boję i łapię jakieś paranoje, ale jestem szczęśliwa i uśmiecham się widząc ciężarne na ulicy. Czasem jak się budzę i widzę mój brzuszek to potrafię się naprawdę wzruszyć, bo dalej nie mogę w to uwierzyć. Jestem pewna, że i Tobie się uda :*
No i poza moimi trzema mutacjami (jestem mistrzynią forum w tej kategorii ) to mam najwyższe możliwe miano p/c ANA. Jeszcze w drugiej ciąży zrobiłam badanie ANA1 i wyszły graniczne. Zarówno prof. Jerzak jak i lokalny immunolog twierdzili, że to granica błędu laboratoryjnego i pewnie w ogóle nie mam tych p/c, ale zleciły ANA2. No i wyszło... wynik >1:2560, określane jest jako wynik wybitnie dodatni [+++] typ ziarnisty SSA/SSB. Myślałam, że padne. Im też szczeny poopadały no i wiadomo w ciąży steryd, ale za tym mogły iść różne inne choróbska, więc zrobiłam kolejne badanie ANA3 i na szczęście okazało się, że żadnej choroby nie mam i tak naprawdę nic nie muszę w tym kierunku robić.
Dlatego nie nakręcam się na choroby świata, tylko czekam na powtórkę badania i na wizytę u specjalistymala czarna, a antykoagulant tocznia badałaś raz? Jeden wynik jest mało wiarygodny. Ale powiem szczerze - poszłabym do porządnego reumatologa na Twoim miejscu. Ja rozmawiałam o takiej sytuacji z Panią genetyk w Zabrzu. Wspaniała kobieta swoją drogą. Powiedziała, ze jak mi się antykoagulant tocznia powtórzy to wyśle mnie do reumatologa do Ustronia. Podobno bardzo dobry specjalista tam jest (w szpitalu reumatologicznym). Nie załamuj się na zapas. NAwet z toczniem mozna sobie żyć spokojnie do 100 lat, a i ciążę można donosić.
W Labie na Kościuszki robią tylko ANA bez podziału na ANA1 czy ANA2. Heparynę tak czy siak będę mieć, bo mam hetero zygotę w Mutacji MTHFR w wariancie C chybaCzarna szczerze mówiąc to nie wiem czy od razu warto robić same ANA 2. Widzę że masz też niskie białko C i S wiec pamiętaj o heparynie i acardzie w ciąży. Do tego heparyne będziesz mieć na bank refundowaną. No i tak jak Arda napisała, dobrze skonsultować wyniki z reumatologiem. Nie bój się jak znasz problem to wiesz z czym walczyć Popatrz ile tu szczęśliwych historii, jak zakładałam wątek sama walczyłam o swoje szczęście i popatrz, moja córa kończy niedługo 14 miesięcy Tylko znajdź dobrego lekarza który Cię poprowadzi.
Tylko czy to jedyna przyczyna już IO i mutacja MTHFR miały być tą przyczyną i nic z tegoenya, dokładnie, znalezienie przyczyny to już połowa sukcesu
Fajnie by było jakbym znalazła przyczynęMała Czarna
Wiem, co czujesz... jak się dowiedziała,że mam ana i przez to może ciąże traciłam, miałam sto myśli na sekunde - żal do calego świata. Jednak po chwili przyszła myśl, że w sumie to lepiej znać rywala, bo wiem jak mogę z nim walczyć;-)