Byłam dzis u Jerzak i jak zwykle podniosła mi ciśnienie. Ostatni raz byłam w 6 tygodniu i oczywiscie pwoiedziala, że jezeli chce u niej prowadzić ciąże to mam chodzic regularnie. Mało tego- kazała mi wybrac u kogo chce prowadzić ciąże (albo ona albo Boryczko).
Nawet mnie nie zbadała. Zaczela przepisywać wyniki badan do książeczki ciazy i sie pomyliła. Wszystko pokreśliła, a w ty h rubrykach przecież jest tak mało miejsca...
Skrytykowała mnie dlaczego nie zrobiłam testu Pappa, bo poziom białka Pappa moze świadczyć od późniejszym porodzie przedwszecznym lub odklejaniem łożyska.
Nie powiedziała nic o dalszych planach. Wypisała receptę i tyle.
Mam teraz pytanie: czy sa na forum dziewczyny, które cała ciąże u niej prowadziły?
Jak to było u Was np z metformina?do końca bralyscie?
Nie wyobrażam sobie u niej prowadzić ciazy np dlatego, ze nigdy nie bada palpacyjnie.
Pomożecie?
Nawet mnie nie zbadała. Zaczela przepisywać wyniki badan do książeczki ciazy i sie pomyliła. Wszystko pokreśliła, a w ty h rubrykach przecież jest tak mało miejsca...
Skrytykowała mnie dlaczego nie zrobiłam testu Pappa, bo poziom białka Pappa moze świadczyć od późniejszym porodzie przedwszecznym lub odklejaniem łożyska.
Nie powiedziała nic o dalszych planach. Wypisała receptę i tyle.
Mam teraz pytanie: czy sa na forum dziewczyny, które cała ciąże u niej prowadziły?
Jak to było u Was np z metformina?do końca bralyscie?
Nie wyobrażam sobie u niej prowadzić ciazy np dlatego, ze nigdy nie bada palpacyjnie.
Pomożecie?