reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Nafoczko wiem, co czujesz. Miałam ogromnego doła pod koniec ciąży, co prawda z powodu mojego małżeństwa, ale nawet mi się wstawać nie chciało, nie widziałam w niczym sensu. Ściskam Cię mocno i przepraszam, że w dalszym ciągu nie wysłałam Ci leków, ale od 3,5 tygodnia mój syn był zdrowy JEDEN DZIEŃ i znów jest przeziębiony. Ciężko mi jeszcze pogodzić firmę z dziećmi i w efekcie nie mam kiedy nawet prania zrobić.
Dziękuję, że o nas pamiętasz, ja też często o Tobie myślę :*

Karpidlak, moje dwie przyjaciółki też były w ciąży razem ze mną i kiedy się o tym dowiedziałam wpadłam w panikę, że jeśli mnie się znów nie uda, to będę musiała patrzeć na ich szczęście, co będzie boleć podwójnie. Kocham je bardzo, ale żadna nie planowała tej ciąży.

Burczuś ja też Cię pamiętam. Bardzo mi przykro, że wróciłaś z takimi wieściami. Mnie także pomógł żelazny zestaw, więc nie trać wiary :tak:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Miło,że ktoś mnie pamięta;) Wolałabym wrócić z innymi newsami,ale cóż...życie:)
Dziewczyny , a ten żelazny zestaw brałyście na własną rękę? Czy jednak gin Wam ustalał wszystko? Czy immunolog?
I czy robiłyście te testy zgodności?
pozdrawiam:)
 
Burczuś, ja w nieudanej ciąży miałam zapisane od lekarza, tylko tak jak dziewczyny sugerowały może sterydu 7,5 a clexan 20 to było za mało, tego nie wiem. Teraz biore encorton 10, ale na własna reke
Teraz po ostatniej ciąży nie moge zajść- lekarz mnie na laparoskopie wysyła bo nie wierzy, zeby tak sie mogło zmienić, a ja jakoś przestaje wierzyć że się tak po prostu uda...
 
Ja mam też nastroje zależne od dnia. Jednego chcę,wierzę,że może jednak jeszcze się uda-ale nie cudem, tylko z lekami itp. A innego dnia myślę,że po co mi to.Po co mi nakręcanie się,kolejny ból...psychiczny i fizyczny. Także doskonale Cię rozumiem z tym brakiem wiary...Trzymam jednak kciuki,żeby się powiodło. Żeby jednak jakiś cud nastąpił;)
 
Dziewczyny, dzięki za kciuki :) Mój aktualny wynik NK to 17%. Było 31% więc przyzwoicie spadło :) Pani z lab powiedziała, że to bardzo ładny wynik biorą pod uwagę początkową wartość. Jestem happy :) Teraz powalczyć z bakteriami i zobaczymy. Nowa energia we mnie wstąpiła :)
 
Arda faktycznie super wynik :) bakterii szybko powinnaś się pozbyć, ja na coli brałam zinnat, teraz mam powtórzyć powiew, mam nadzieję że zadziałał, bo średnio podoba mi się branie antybiotyków w ciąży....
Wizyta wczoraj ok, serducho bije, szyjka "piękna", usg nie miałam bo będę miała za 2 tygodnie, lekarz na polowkowym powiedział ze chociaż wszystko super to z uwagi na poronienie i na leki które biorę chce mnie zobaczyć wcześniej niż w 30 tc...
Zgaga na szczęście minęła, myślę że to moja reakcja na sok pomarańczowy, ale nie będę miała problemu z odstawieniem bo z powodu insuliny nie pijam w ogóle soków, tylko ostatnio sobie pozwoliłam...
Z nowości to boryczko chce żebym zaczęła odstawiac metformine... Mam pobrać jeszcze 2 tygodnie, odstawić i zrobić ogtt... Od następnej wizyty chce też odstawić lutke bo jej zdaniem niewydolność szyjkowa mi nie grozi....
A mnie nieustannie męczą jakieś bóle brzucha, ale boryczko zbadala mnie dokładnie i powiedziała ze klinicznie wszystko ok, więc chyba po prostu taka moja uroda... Trudno oczywiście się nie martwić, ale faktycznie mnie brzuch boli i ciągnie tak naprawdę od początku ciąży i na każdej wizycie wszystko jest w porządku, więc może faktycznie nie ma się czym przejmować?
 
Sykatynka jeśli boli od początku, a z dzieckiem wszystko jest dobrze, to rzeczywiście chyba nie ma się czym przejmować.
Arda wynik super, po prostu znalazłaś najlepszy lek dla siebie!
Nafoczka koniecznie wyluzuj!!!!!
 
Kinga86 no imienia jeszcze nie wybraliśmy, wciąż się wahamy - jak się urodzi, to się postanowi.

Nafoczko kciuki zaciśnięte bardzo mocno!

Kruszka, Iris co tam u was?

Misiejku jeśli tu zaglądasz, to odezwij się kochana!

Ewa wytrwałości!

Espa, Raptus co u was ciężarówki?

Burczuś ja w 4 ciąży żelazny zestaw miałam zapisany przez mojego poprzedniego gina z kliniki Bocian, potem już immunolog mi ustawiał dawki i leki (jak w tej ciąży - ustawił mi je immunolog Wilczyński z Łodzi, a mój gin z Artemidy je podtrzymał). Jezeli chodzi o ten test zgodności tkankowej HLA to ja go nie robiłam (nie pamiętam przynajmniej).
 
A nawiązując do tego co piszecie o kolezankach w ciąży - od kiedy ja zaszlam w ciążę, zaszły też moje trzy bliskie koleżanki... I o ile dla wszystkich jest to powód do radości, do planowania wspólnych wyjazdów, zajmowania się razem maluvhami itd. To ja mam ciągle z tyłu głowy ze jakby coś miało się stać to ja chyba nie będę w stanie w ogóle się z nimi spotykać i patrzeć na ich dzieci...mój mąż pyta dlaczego się nie cieszę a mi trudno to wytłumaczyć... Ho dopóki maluch nie przyjdzie bezpieczne na świat to ja z tyłu głowy będę miała lęk...
 
reklama
Burczuś- mi żelazny zestaw zapisała dr Jerzak z Warszawy. Mam bardzo podobne schorzenia co Ty: insulinoopornosc- na to glucophage 750 i dieta o niskim IG, pco, niski poziom wit d3- vitrum d3, mutacja MTHFR 1298c- wit b6, b12, metylowany kwas foliowy (femibion Natal 1) i jak w ciąże zajdę to clexane.
Nie zleciła mi badan zgodności ani przeciwciał ( ona raczej jest temu przeciwna).
 
Do góry