Nafoczko wiem, co czujesz. Miałam ogromnego doła pod koniec ciąży, co prawda z powodu mojego małżeństwa, ale nawet mi się wstawać nie chciało, nie widziałam w niczym sensu. Ściskam Cię mocno i przepraszam, że w dalszym ciągu nie wysłałam Ci leków, ale od 3,5 tygodnia mój syn był zdrowy JEDEN DZIEŃ i znów jest przeziębiony. Ciężko mi jeszcze pogodzić firmę z dziećmi i w efekcie nie mam kiedy nawet prania zrobić.
Dziękuję, że o nas pamiętasz, ja też często o Tobie myślę :*
Karpidlak, moje dwie przyjaciółki też były w ciąży razem ze mną i kiedy się o tym dowiedziałam wpadłam w panikę, że jeśli mnie się znów nie uda, to będę musiała patrzeć na ich szczęście, co będzie boleć podwójnie. Kocham je bardzo, ale żadna nie planowała tej ciąży.
Burczuś ja też Cię pamiętam. Bardzo mi przykro, że wróciłaś z takimi wieściami. Mnie także pomógł żelazny zestaw, więc nie trać wiary
Dziękuję, że o nas pamiętasz, ja też często o Tobie myślę :*
Karpidlak, moje dwie przyjaciółki też były w ciąży razem ze mną i kiedy się o tym dowiedziałam wpadłam w panikę, że jeśli mnie się znów nie uda, to będę musiała patrzeć na ich szczęście, co będzie boleć podwójnie. Kocham je bardzo, ale żadna nie planowała tej ciąży.
Burczuś ja też Cię pamiętam. Bardzo mi przykro, że wróciłaś z takimi wieściami. Mnie także pomógł żelazny zestaw, więc nie trać wiary
Ostatnia edycja: