Obalam to co napisała jedna z Was, że podobno w Zdrojach wpuszczają tatusiów na cc
mój musiał grzecznie siedzieć i czekać na maluszka w sali porodowej (wcześniej spędzilismy tam jakies 2 godziny przygotowując się do operacji)- akurat była wolna. Położna przyniosła mu synka i przy nim go mierzyła, ważyła, jeszcze instruowała jak najlepiej zrobić zdjęcie
a potem dała mu go w ramiona i sama strzeliła fotkę! Nikt nie proponował mu ,,asystowania" przy cc (chyba nawet od razu powiedzieli że nie ma takiej opcji- nie pamietam)
Przeczytałam wcześniejszą zażartą dyskusję na temat porodówek. Zdziwiło mnie, że kobiety które zwracają uwagę na wyglad szpitala są paniusiami, które myślą o sobie a nie o zdrowiu dziecka
WTF?!!! Ja wybrałam Zdroje bo mają najlepszy sprzęt do ratowania noworodków i właśnie z myślą o dziecku podjęłąm tę decyzją. W razie w. Druga sprawa to czystość w szpitalu ma wpływ na ewentualne przeniesienie zarazków, baktrii na dziecko. I tak, salowe są właśnie od tego żeby dokładnie sprzątać. Nie chodzi o to że nie poczuwam się do sprzątania po sobie bo to normalka. W Zdrojach panie salowe przychodziły z tego co pamiętam 2 razy dziennie, myły podłoge raz dziennie, łazienkę tak samo! A czasami jeszcze wpadały sprawdzić czy jest papier, mydło. Moim zdaniem takie standardy higieny to w tych czasach powinnny być czymś normalnym, a nie wyjątkiem. W dodatku te panie były mega miłe, zawsze z uśmiechem , dzień dobry, do widzenia.