reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Porodówki w Szczecinie i okolicach

Możliwe :) ja nie szukałam alternatyw, od początku do teraz jesteśmy na Euvaxie. Zastanawiam się natomiast czy ktoś wie jaką szczepionką na świnkę-odrę-różyczkę szczepią w przychodni na Bohaterów Warszawy, Priorix czy MMRII?
 
reklama
Ja rodziłam na Pomorzanach i polecam. Może nie wszystko było idealne, ale ogólnie na plus.
Denerwowały mnie tylko pani położne na porodówce, które nie do końca spełniały swoje obowiązki. Może gdybym rodziła w dzień, gdzie cały personel jest na dyżurze - a nie w nocy, gdzie połowa spała - odniosłabym inne wrażenie. Całe szczęście, że był przy mnie Mąż i pomagał ze wszystkim. Również młoda Pani doktor Anna bardzo mnie wspierała, dostałam od niej 'pomocną dłoń' do ściskania podczas skurczu :)
Nie chcieli mnie nacinać, a to było dla mnie również ważne.

Opieka nad noworodkami cudowna. Wszystkie panie położne to naprawdę dobre ciocie. Do każdego Maleństwa podchodziły tak ciepło, jakby to były ich własne dzieci. Jak nie miałam siły po ciężkim porodzie (nawet w droga do toalety była dla mnie mega wyczynem), to panie z chęcią zaopiekowały się Małą na noworodkach.

Jakbym miała drugi raz rodzić - pewnie też zdecydowałabym się na Pomorzany :)
 
Ja też mogę polecić Pomorzany. Naprawdę byłam bardzo zadowolona z opieki. Po cesarce położne naprawdę pomagały i szczegółowo doglądały. I w mojej trudnej sytuacji, ciecie w 24 tyg. mieli bardzo ludzkie podejscie. Poza tym opieka dla maluchów jest świetna.
 
Ja rodziłam w czerwcu 2008 w Zdrojach i było całkiem nieźle (o ile można tak powiedzieć o porodzi :-)) Warunki nie były luksusowe bo to było jeszcze przed remontem ale naprawdę wspominam miło czas spędzony w szpitalu. Denerwowały mnie tylko panie od laktacji i pielęgniarki na oddziale bo każda z nich miała swój plan na przystawianie dziecka do piersi itp.
 
Witajcie :) Pozwólcie, że się podłączę.
Mam pytanie odnośnie szpitala w Policach i tego jak wygląda tam sytuacja karmienia butelką. Czy któras z mam jest może zorientowana,czy samemu należy zaopatrzyc się w mleko itp? Czy panuje tam tzw "terror laktacyjny", czy szanowany jest wybór matki?
Pozdrawiam
 
Terroru laktacyjnego nie ma. Owszem zachęcają do karmienia piersią ale często też dokarmiają. Moim zdaniem szybciej dają butelkę niż potrzeba ale to moja obserwacja.
W każdym razie mają swoje butelki szklane i smoczki takie żółte nakładane na butelkę, mleko też dają swoje. Ja miałam swoją małą buteleczkę i smoczek, i nikt nie robił problemów, gdy jej zaczęłam używać. Znajoma miała swoje butelki i mleko.
Z pewnością dokładne mycie swoich butelek i smoczków jest utrudnione - jak to w szpitalu. Szpitalne po prostu odnosi się do kuchni i tyle.
Nie wiem dokładnie jak to jest jeśli mama jest od razu nastawiona na karmienie butelką. Radzę zapytać w szpitalu u źródła.
 
Cześć dziewczyny
waham sie miedzy Policami a Zdrojami... na szczęście jest jeszcze troche czasu na wybór.
Czy możecie napisac jak to jest ze znieczuleniem w obu szpitalach? słyszałam że w Policach jest dożylne (sama sobie dawkujesz) a w Zdrojach jest gaz rozweselajacy- dobrze słyszałam?
I jak to jest ze zwiedzaniem wcześniej Polic? Przyjeżdżam kiedy chcę i zgłaszam się do dyżurki położych?
 
Poczytałam troszke na temat szpitala na Pomorzanach i nie macie dobrego zdania. Jednak moze uda mi sie Was przekonać, ze jest inaczej. Miałam tam cc, opieka po cudowna i to bez cukrowania. Połozne naprawdę fantastyczne, pilnowały, pomagały...Wesołe, uśmiechnięte. I myślę, ze spokojnie mogę to powedzieć w imieniu mam, które w tym czasie spotkałam na oddziale. Zaznaczę tylko, ze wszystkie byłysmy po cc, piętro nr III. Z piętra II nie znam niestety nikogo, a tam leżą dziewczyny po porodzie naturalnym. Poza tym maluchy mają cudowną opiekę, oddział profesora Rudnickiego to lekarze z powołania, lepszych nigdzie nie znalazłam, piszę zarówno o położnych jak i lekarzach. Spędziłam tam ostatnie 6 tygodni, trudnych bardzo dla nas i zawsze bedę im wdzieczna za opiekę nad Wojtusiem i nad nami, za poswięcony czas i długie rozmowy.
 
feelis ja rodziłam w zdrojach we wrześniu 2011 i ogólnie było ok. Rodziłam 12h więc na koniec przy takim zmęczeniu naprawdę nic nie pomaga. Ale co do znieczulenia to nikt mnie się nie zapytał czy chcę, może dlatego że sama nie pytałam bo poprostu strasznie się tego bałam. Położna która opiekowała się mną przez cały poród bardzo fajna, żeby mi trochę ulżyć dawała mi jakieś przeciwbólowe po których przez 30min byłam w innym świecie :) Opieka po porodzie ok, dziecko ciągle przy tobie chyba że już ledwo chodzisz ze zmęczenia po porodzie to wezmą dziecko na chwilę :). Co do przyjęć to chyba ciężko trzeba dobrze trafić ja pojechałam o 22 i zajełam ostatnią salę. Rano na izbie z tego co słyszałam czekało 12 kobiet i nie wiem jak decydują kogo przyjmą bo jak dobrze pamiętam jest tam 5 sal porodowych.
 
reklama
Ja dwa razy rodziłam w zdrojach. Pierwszy raz w lipcu 2010 jeszcze przed remontem. Przed porodem zaliczyłam patologię. Rodziłam naturalnie a skończyło się cc. W tym roku rodziłam pod koniec czerwca. Odrazu szłam na cc. Wszystko poszło sprawnie. Zastrzeżenia jedynie mam do położnych na noworodkach. Były troche opryskliwe. Akurat trafiałam na młode. Cała reszta bez zarzutu. Mi za pierwszym razem dużo pomogła pani od laktacji. Miałam problemy z przystawieniem do piersi. Za drugim razem znowu ta sama pani od laktacji przyszła i sama zapytała czy chcę dziecko. I zostawiła nas na ok. póltorej godziny, skóra przy skórze. To było naprawdę cudne. Za pierwszym razem tego nie było. Pewnie dlatego, że rodziłam w nocy a teraz w dzień.
 
Do góry