reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Porodowka na Markwarta i Szpital Wojskowy

Agnes...no to faktycznie nieźle:tak:, a co do zzo, nie robią problemów?, tzn anestezjollog jest dostępny cały czas? I jak z przyjęciem do Nich? Ja to się trochę boje,że poniwaz mają tylko 15 łóżek to mnie nie przyjmą jak przyjade bo będę np.16:szok:

anestezjolog dostępny całą dobę, z resztą oni nie robią problemów z tego, bo to ty za to płacisz ;-)aaa, no i opłata jest pobierana tego samego dnia, a nie na koniec pobytu. nie wiem, może się boją, że pacjentka ucieknie :rofl2:
no przy takiej rotacji to może nie będzie źle, ja też nie byłam pewna czy mnie przyjmą :-D ale to może się stać w każdym szpitalu chyba :eek: to by musiał być supper baby boom !!! :-D
 
reklama
anestezjolog dostępny całą dobę, z resztą oni nie robią problemów z tego, bo to ty za to płacisz ;-)aaa, no i opłata jest pobierana tego samego dnia, a nie na koniec pobytu. nie wiem, może się boją, że pacjentka ucieknie :rofl2:
no przy takiej rotacji to może nie będzie źle, ja też nie byłam pewna czy mnie przyjmą :-D ale to może się stać w każdym szpitalu chyba :eek: to by musiał być supper baby boom !!! :-D

Dzieki kochana, chyba tez sie skusze na MSWiA. To zzo mnie przekonuje, z córcią szłam na "żywca", a teraz stwierdzilam,że nie będę juz taka odważna. No i mam troche sentyment do tego szpitala, znam go jak własna kieszen bo moja mama tam ponad 30 lat pracowała heheeh. Bedę prawie jak u siebie:eek:
 
Agnes- wielkie wielkie dzięki za "przetarcie szlaków" i podzielenie się z nami wrażeniami :-) Ja mam jeszcze trochę czasu, ale też będę chciala tam rodzić, mam nadzieję, że w czerwcu nie będzie za dużo chetnych i mnie przyjmą :-) Jeszcze raz gratki i dużo zdrówka dla Was!!!
 
Cześć dziewczyny, jestem nowa na forum, ale podobnie jak Kajdusia mam termin na czerwiec i bardzo mnie ciekawią opinie o waszej nowej porodówce. (Ja jestem z Torunia, tu dwa lata temu rodziłam i koszmaru tego opisywać nie będę, szukam właśnie dobrego szpitala z naszych okolic).

Agnes, mam do Ciebie kilka pytań, jeśli znajdziesz chwilkę żeby odpowiedzieć, będę bardzo bardzo wdzięczna.

Piszesz że rodziłaś na "zwykłej sali porodowej" tzn? jak zrozumiałam z opisu na stronie szpitala, wszystkie sale są pojedyncze? czy jest tak, że może rodzić kilka babeczek razem?
Tak mniej więcej, dużo było pacjentek? To kameralna porodówka i boję się, że przejadę taki kawał i mnie odeślą...
Jak kwestia nacinania krocza? Prosiłaś o nienacinanie, czy też sami starają się nie nacinać/nacinają bez pytania?

No i oczywiście gratuluję udanego porodu i Twojej kruszynki.
Pozdrawiam serdecznie!
 
Od kilku dni śledze te forum. :tak: Byłam zdecydowana na poród w Bizielu. Jednak zmieniłam zdanie. :-) Do terminu zostało mi 10 dni i będę rodzić na Markwarta. :-D Mam nadzieję, że wszystko pójdzie jak najlepiej. Wiem od położnej mojej koleżanki, że nie mają tam dużo chętnych. Podobno mało kto wie, że ta porodówka istnieje. Więc myślę, że nie będzie problemu z dostaniem się na oddział. Aha i podobno dostawili jeszcze dwa łóżka na oddziale. Jest szansa.
 
Piszesz że rodziłaś na "zwykłej sali porodowej" tzn? jak zrozumiałam z opisu na stronie szpitala, wszystkie sale są pojedyncze? czy jest tak, że może rodzić kilka babeczek razem?
Tak mniej więcej, dużo było pacjentek? To kameralna porodówka i boję się, że przejadę taki kawał i mnie odeślą...
Jak kwestia nacinania krocza? Prosiłaś o nienacinanie, czy też sami starają się nie nacinać/nacinają bez pytania?

No i oczywiście gratuluję udanego porodu i Twojej kruszynki.
Pozdrawiam serdecznie!
nie zwiedzałam oddziału przed porodem, pojechałam na żywca :-D zdaje się, że są tam dwie sale porodowe, jedna rodzinna druga nie, no ale i tak była rodzinna bo mój mąż tam ze mną był :-D dodam, że nie musiał tam mieć takiego fartucha jak każą w bizielu, z automatu za 5 zł ;-)
tego dnia było kilka rodzących, jak ja rodziłam to chyba 3 były włącznie ze mną. przy czym te we wcześniejszej fazie porodu są na sali przedporodowej i tam gdzie ja najpierw leżałam były dwa łóżka.
nie miałam nacinanego krocza, nikt o tym nie mówił, moje lekko pękło. zdziwiłam się bo wcale tego nie czułam. przejedź się do nas, na pewno oprowadzą :-)
 
Agnes, dzieki wielkie za odpowiedź. Jestem na 100% zdecydowana na Markwarta, trzymam tylko kciuki, żeby nie wynikły jakieś nieprzewidziane wydarzenia i żebym nie była zmuszona rodzić w Toruniu. Gdzieś w maju na pewno wyskoczymy z mężem obejrzeć wasz oddział, no i w ogóle zorientować się w dojeździe - heh, nie chciałabym z 10cm rozwarciem błądzić po Bydgoszczy. :D

Czemu do czerwca jeszcze taaaaak daleko..?! :)

Pozdrawiam was wszystkie bardzo bardzo serdecznie!
 
Oooo i jeszcze jedno pytanko - jak z odwiedzinami na oddziale już po porodzie? Wpuszczają męża na salę, czy trzeba jakoś bunkrować się po korytarzu?
 
Witaj Madziabe,
byłam zrobic rekonesans z męzem w MSWiA jakoś w zeszłym tygodniu. Odniosłam wrażenie, że personel jest bardzo otwarty-rozmawiałam z dwiema paniami położnymi i pediatrą. W tym czasie na sali poporodowej lezały dwie kobietki, więc narazie tłoku nie ma. Po porodzie jak wszystko jest oki to trzymają dobę, jest tam sala dwuosobowa-jeżeli masz życzenie i jest wolna to za 200 zł mąz może przebywać z Tobą i Maleństwem przez cały czas-równiez w nocy. Wtedy to drugie łóżko służy za spanko tatusiowi. W dwójce też była taka sala zwana salą vipów, ale po remoncie została zlikwidowana. Ja nadal sie miotam miedzy dwójka, a tym oddziałaem MSWiA- tam nawet izba przyjęć wydaje się przyjemniejsza i kameralna.W dwójce mają czynne jedno piętro tylko i tam tez robi sie tłoczno.pozdrówki:-)
 
reklama
Witam wszystkich forumowiczów!
Jestem nowa na forum a zarejestrowałam się żeby podzielić się swoimi wrażeniami z pobytu na Markwarta. Sama szukałam informacji na temat porodówek w okolicy więc może moja historia komuś pomoże w wyborze.
Urodziłam w MSWiA 18 lutego 2010. Do szpitala pojechałam w ciemno nie oglądając oddziału bo termin miałam na 1 marca i dopiero dowiedziałam się o nowej porodówce. Muszę wszystkim polecić porodówkę na Markwarta! Polecam !!!!!!!
Oddział nowiutki, wszystko kolorowe. Dla maluszka trzeba zabrać tylko husteczki nawilżające i ubranko do wyjścia ze szpitala. Pokoje są dwuosobowe z łazienkami, co daje poczucie intymności. Mąż może przebywać po porodzie w pokoju cały czas no chyba że współtoważyszka miałaby coś przeciwko.
Personel rewelacja nie mam żadnych zastrzeżeń co do pań położnych i lekarzy. Wszyscy bardzo sympatyczni, służący pomocą.
Sam poród w sali rodzinnej, bez płacenia za cokolwiek. W pozycji leżącej rodziłam tylko przez ostatnie minuty w momencie wypchnięcia dziecka, reszta porodu na stojąco pomiędzy skórczami i kucając oparta o męża w trakcie skórczu. Ruch w trakcie porodu znacznie przyspieszył całą akcję. W sumie poród trwał od 3 nad ranem do 7 35. A pojechałam do szpitala mając skórcze co 5 min. Niestety nie obyło się bez nacięcia krocza ale nie było to rutynowe nacięcie. Mała po prostu nie chciała się przecisnąć.
Gdybym miała rodzić jeszcze raz to na 100% byłby to ten sam szpital. Serdecznie dziękuję wszystkim za opiekę jeśli czyta to ktoś z personelu MSWiA.
:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
 
Do góry