reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród w Żeromskim

reklama
ooo, czyli wygląda na to że można, ciekawe, wydawało mi się że w szpitalach są zakazy wprowadzania dzieci na położniczy
wiesz co powinny.ten dzieciak wybitnie mnie denerwował bo biegał po całej sali i wszedzie zagladał.ktos chociaz powinien mu wytłumaczyc jak sie powinien zachowac bo jeszcze troche i bym wybuchła.na szczescie szybko poszedł:p
 
wiesz co powinny.ten dzieciak wybitnie mnie denerwował bo biegał po całej sali i wszedzie zagladał.ktos chociaz powinien mu wytłumaczyc jak sie powinien zachowac bo jeszcze troche i bym wybuchła.na szczescie szybko poszedł:p
no właśnie i dlatego też nie zamierzam wprowadzać mojego dziecka na salę, bo po pierwsze nie będę tam sama, a po drugie po co mu pokazywać kobiety po porodzie
jeśli będę na siłach to ewentualnie na korytarzu i to tak dosłownie 5 minut

ale powiem Ci szczerzę że na patologi ciąży to dopiero była masakra, leżałyśmy w 4-kę.
Do mnie przychodził mąż i do dziewczyny obok też jej mąż.
A do dwóch pozostałych całe pielgrzymki, przychodzili z pizzą, z kebabami, po 4-5 osób z rodziny,
był lipiec, duchota, smród, głowa mi pękała. Robili przy tym straszny syf na sali, włazili z buciorach, rozwalali sie z tym jedzeniem.
Wyszłam po 10 dniach bardziej chora niż przyszłam.
A położne nie zwracały na to kompletnie uwagi, zero zainteresowana tym że w sali wielkości mojej domowej łazienki było ciągle ok 10 osób lub więcej w tym cztery kobiety w zagrożonych ciążach


Madzia a jak się czujesz? Wszytsko ok? I jak dzieciątko?
Karmicie się ?
 
no właśnie i dlatego też nie zamierzam wprowadzać mojego dziecka na salę, bo po pierwsze nie będę tam sama, a po drugie po co mu pokazywać kobiety po porodzie
jeśli będę na siłach to ewentualnie na korytarzu i to tak dosłownie 5 minut

ale powiem Ci szczerzę że na patologi ciąży to dopiero była masakra, leżałyśmy w 4-kę.
Do mnie przychodził mąż i do dziewczyny obok też jej mąż.
A do dwóch pozostałych całe pielgrzymki, przychodzili z pizzą, z kebabami, po 4-5 osób z rodziny,
był lipiec, duchota, smród, głowa mi pękała. Robili przy tym straszny syf na sali, włazili z buciorach, rozwalali sie z tym jedzeniem.
Wyszłam po 10 dniach bardziej chora niż przyszłam.
A położne nie zwracały na to kompletnie uwagi, zero zainteresowana tym że w sali wielkości mojej domowej łazienki było ciągle ok 10 osób lub więcej w tym cztery kobiety w zagrożonych ciążach


Madzia a jak się czujesz? Wszytsko ok? I jak dzieciątko?
Karmicie się ?

No a to kiedy dokładnie byłaś na patologi ? bo może się mijałyśmy:) ja byłam od 29 czrewca do 5 lipca
 
mam jeszcze jedno pytanie, czy do szpitala na położniczy mogą choć na chwile wejść małe dzieci ?
zastanawiam się czy syn 4 letni będzie mógł zobaczyć siostrzyczkę choć na 5 minut?
czy tylko ewentualnie przez szybkę ?
Ja byłam po cc i pani obok pytała się czy może jej syn wejść do niej ,ale położna raczej nie była za ,ale pozwliła na chwile ,bo ta pani zapewniła ,że byli z nim u lekarza i jest zdrowy.Też miał ok 5 lat
 
Dziewczyny, czy sale porodowe w Żeromskim są z łazienką, czy trzeba i do kibelka i pod prysznic w trakcie porodu zasuwać gdzieś na korytarz?
 
Oj oj. Trochę to niewygodnie pomyślane.
To ja już nie wiem, gdzie mam rodzić.
Żeromskiego wszyscy chwalą za opiekę w trakcie i po porodzie.
Nartowicza mało kto chwali jeśli chodzi o opiekę po porodzie ale wychodzi mi na to, że warunki lepsze...
Entliczek, pentliczek... hehe
 
reklama
No to ja chyba mialam szczęście, bo leżałam na nowiuteńkiej sali z łazienką (dzieloną z sąsiednim pokojem), byłam po CC. Pokój był 3-osobowy, ale ostatnią dobę spędziłam w niej sama. Warunki bardzo, bardzo dobre, zarówno jeśli chodzi o komfort jak i sanitariaty. Mam porównanie z Rydygierem sprzed bodaj 5 lat i zdecydowanie na korzyśc Zeromskiego. Położne i pielęgniarki bardzo skrupulatne i wiekszosc bardzo mila, choc oczywiście zdarzają się zołzy. Jest wielkie parcie na karmienie piersią, więc jeśli z jakichs przyczyn nie możecie (albo nie chcecie) tego robic, tak jak ja poczatkowo nie mogłam, możecie spotkac się z kąśliwymi uwagami. Mnie jedna z Pań wręcz zasugerowała, że marnuję miejsce na oddziale (powinnam leżec wg niej na ginekologii, a dzidzius sam na noworodkach!). Przebolałam tę uwage, bo potem gdy zaczęłam karmic, Panie nagle zrobiły się bardzo miłe. Lekarze super, zwłaszcza Pani pediatra. Sama operacja bez zarzutu (jak na razie :) ), ogólnie mogę polecic każdej z dziewczyn z czystym sercem.
 
Do góry