Chciałabym się podpytać jak mam, które rodziły sn, jak wyglądają sale przed- i porodowe w tym szpitalu (są pojedyncze z łazienkami?). Pierwszą córcię rodziłam gdzie indziej, a teraz zastanawiam się nad tym szpitalem, a nie jestem pewna czy uda nam się podjechać żeby obejrzeć oddział.
reklama
W
wesolutka85
Gość
karina, porodowe sale sa cztery i na nie wszystkie jest jedna lazienka. Ale moga z niej korzystac tylko rodzace wiec na prawde tlumow nie ma
Natomiast poporodowe 2,3,4 osobowe z lazienkami. Szpital mial remont chyba 2 lata temu takze jest przyjemnie
elak, dzieki mam nadzieje ze tak wlasnie bedzie (jesli cora w koncu zdecyduje sie wyjsc)
wiesz co ma mi kto pomoc (obie babcie na emeryturach) wiec korzystam, bo wiadomo beda coraz starsze a nie mlodsze A dwa ze jak wroce do pracy, to nie bardzo widze sie za kilka lat w pieluchach stad taka decyzja A noi na Ole nie narzekam bo jest grzeczna <3 takze wiekszego problemu z nia nie mam
Natomiast poporodowe 2,3,4 osobowe z lazienkami. Szpital mial remont chyba 2 lata temu takze jest przyjemnie
elak, dzieki mam nadzieje ze tak wlasnie bedzie (jesli cora w koncu zdecyduje sie wyjsc)
wiesz co ma mi kto pomoc (obie babcie na emeryturach) wiec korzystam, bo wiadomo beda coraz starsze a nie mlodsze A dwa ze jak wroce do pracy, to nie bardzo widze sie za kilka lat w pieluchach stad taka decyzja A noi na Ole nie narzekam bo jest grzeczna <3 takze wiekszego problemu z nia nie mam
Ostatnio edytowane przez moderatora:
W
wesolutka85
Gość
Witajcie
Dawno nie było tu żadnej opinii ani relacji więc napiszę co i jak
Porodu może nie będę opisywać, bo do najłatwiejszych nie należał , ale ważne że juz mamy to za sobą.
Do szpitala pojechałam 9.09 koło 23 bo cały dzień miałam nieregularne skurcze, a od 22 regularne co 12 minut. Na izbie przyjec wypelnilysmy dokumenty z polozna, przyszla lekarka zrobila usg i badanie. Przeszlismy na sale porodowa. Procz mnie byla jeszcze jedna rodzaca. Zuzia urodziła się 10.09 o 5:40.
Trafilam na te sama polozna, z ktora rodzilam Ole - Pania Kasie Grabowska, ktorej jesli to czyta jeszcze raz dziekuje, bo gdyby nie Pani nie wiem co by bylo z tym porodem!!
Po porodzie byłam w sali dwuosobowej na piętrze. Z tym ze jedna dobe lezalam sama, bo sąsiadkę wypisali do domu Opieka nad matką i dzieckiem, tak jak poprzednim razem rewelacyjna! Jestem chyba bardziej zadowolona niż poprzednio. Może to dlatego, że Zuzia miała małe problemy z brzuszkiem, które jak się okazało były przeżarciem, ale została wybadana na wszytskie strony. Położne, pielęgniraki i lekarze bardzo pomocni, odpowiadają na każde pytania, za każdym razem pokazują i tłumaczą wszystko.
Jedzenie też bez zmian, więc trzeba się nastawić na dokarmianie przez mężów - rosołki, kanapeczki, kompociki
My po 2 dobach zostaliśmy wypisani do domu!
Pozdrawiam wszystkie mamy obecne i przyszle
Gdybyscie mialy pytania - smialo, odpowiem w wolnej chwili
edit: jeszcze mi sie przypomniało, to co mnie negatywnie zaskoczyło to fakt, że szpital nie wystawia opieki dla męża, i trzeba to załatwiać u swojego gina, lub lekarza pierwszego kontaktu...
Dawno nie było tu żadnej opinii ani relacji więc napiszę co i jak
Porodu może nie będę opisywać, bo do najłatwiejszych nie należał , ale ważne że juz mamy to za sobą.
Do szpitala pojechałam 9.09 koło 23 bo cały dzień miałam nieregularne skurcze, a od 22 regularne co 12 minut. Na izbie przyjec wypelnilysmy dokumenty z polozna, przyszla lekarka zrobila usg i badanie. Przeszlismy na sale porodowa. Procz mnie byla jeszcze jedna rodzaca. Zuzia urodziła się 10.09 o 5:40.
Trafilam na te sama polozna, z ktora rodzilam Ole - Pania Kasie Grabowska, ktorej jesli to czyta jeszcze raz dziekuje, bo gdyby nie Pani nie wiem co by bylo z tym porodem!!
Po porodzie byłam w sali dwuosobowej na piętrze. Z tym ze jedna dobe lezalam sama, bo sąsiadkę wypisali do domu Opieka nad matką i dzieckiem, tak jak poprzednim razem rewelacyjna! Jestem chyba bardziej zadowolona niż poprzednio. Może to dlatego, że Zuzia miała małe problemy z brzuszkiem, które jak się okazało były przeżarciem, ale została wybadana na wszytskie strony. Położne, pielęgniraki i lekarze bardzo pomocni, odpowiadają na każde pytania, za każdym razem pokazują i tłumaczą wszystko.
Jedzenie też bez zmian, więc trzeba się nastawić na dokarmianie przez mężów - rosołki, kanapeczki, kompociki
My po 2 dobach zostaliśmy wypisani do domu!
Pozdrawiam wszystkie mamy obecne i przyszle
Gdybyscie mialy pytania - smialo, odpowiem w wolnej chwili
edit: jeszcze mi sie przypomniało, to co mnie negatywnie zaskoczyło to fakt, że szpital nie wystawia opieki dla męża, i trzeba to załatwiać u swojego gina, lub lekarza pierwszego kontaktu...
Ostatnio edytowane przez moderatora:
zbuntowana
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 23 Lipiec 2014
- Postów
- 105
A w jakiej pozycji rodziłaś? dali Ci może jakiś wybór? Słyszałam że w Żeromskim można rodzić jak się chce, jest nawet wanna Ale czy to prawda?
W
wesolutka85
Gość
w wannie nie odbieraja porodow ale faktycznie jest jedna sala z wanna. Jednak bardziej wyganiaja pod prysznic
A parte chyba musza byc na lozku. Pierwsza rodzilam tradycyjnie, na wpollezacai podkurczalam nogi do brzucham przy skurczach, a druga na lewym boku i unosilam noge do gory na skurczach a w pierwszej fazie, przy pierwszym porodzie dopoki nie dostalam zzo to najwygodniej mi bylo opierac sie o drabinki i skakac na pilce, potem juz podpieli ktg i kroplowke wiec musialam lezec. Przy drugiej 2/3 przelezalam ale to dlatego ze dostalam strasznych wymiotow i drgawek i lezalam pod koldra
A parte chyba musza byc na lozku. Pierwsza rodzilam tradycyjnie, na wpollezacai podkurczalam nogi do brzucham przy skurczach, a druga na lewym boku i unosilam noge do gory na skurczach a w pierwszej fazie, przy pierwszym porodzie dopoki nie dostalam zzo to najwygodniej mi bylo opierac sie o drabinki i skakac na pilce, potem juz podpieli ktg i kroplowke wiec musialam lezec. Przy drugiej 2/3 przelezalam ale to dlatego ze dostalam strasznych wymiotow i drgawek i lezalam pod koldra
Cześć dziewczyny. Wiem, że dla mnie jeszcze za wcześnie, żeby już decydować się na szpital i myśleć o porodzie (dopiero 1/4 ciąży za mną). Jednak myślę wstępnie o Żeromskim i chciałabym za kilka miesięcy (kwiecień - maj) pójść tam do szkoły rodzenia, a koleżanka mi coś wspominała, że kilka lat temu (chyba dwa z tego co pamiętam) trzeba było tam dzwonić z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem... Czy któraś z Was może wie jak tam jest teraz?
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 21
- Wyświetleń
- 15 tys
Podziel się: