reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród w Żeromskim

Frysia a na kiedy masz termin?? Jejku ja pamietam jak ja sie modliłam zeby juz urodzic, a Tu juz 1,5 miesiąca moja malutka ma:-) Benia1980 w szpitalu nie dają takiej listy co trzeba zabrac, ale z doswiadczenia mogę Ci powiedziec ze nie trzeba duzo brac ze sobą. Dla dzieciątka wez pampersy, chusteczki i cos do smarowania pupy no i jakies ubranka, najlepiej ubierac w body z długim rękawem albo kaftanik i spiochy bo na salach jest tak ciepło ze nic więcej im nie trzeba zakładac. Mozesz wziąc swój rozek albo jakis kocyk, bo te szpitalne wyglądaja jak wyglądaja:) I dla dziecka to tyle. Dla siebie wez napewno wygodne, rozpinane koszule ze 3 sztuki( do porodu mozesz wziąc jakas starą albo podkoszulek meza bo to i tak pozniej raczej pojdzie do kosza, poniewaz kładą po porodzie dziecko na Tobie, wiec bedzie koszulka w tych wszystkich wodach, krwi itp:) Napewno wez te podkłady poporodowe Belli, podkładów na łózko nie musisz brac bo jak zabrudzisz to połozna przyniesie nowy. Napewno musisz wziac jaki płyn do higieny intymnej, wiadomo pasta, szczoteczka do zebów, płyn do kąpieli, reczniki,szlafrok. Oprócz pantofli w których bedziesz chodzila wez sobie tez jakies klapeczki pod prysznic. No i to chyba wszystko z tych najpotrzebniejszych rzeczy, pozniej mąż moze Ci dowiezc co bedzie Ci potrzeba jeszcze. No i wez sobie wode niegazowana, przyda sie do porodu:-)i po porodzie
 
reklama
Super,bardzo dziękuję za pomoc.Teraz wiem już co pakować,a słyszałam że noworodki w szpitalu ubierają w szpitalne ciuszki a w swoje trzeba ubrać dopiero do wypisu,ale może to w innym szpitalu a nie w Żeromskim.Ale tak jeszcze raz dziękuję za tą pomocną listę.
 
Benia, z tego co wiem, jak nie masz ciuszków, to Ci dadzą, ale zawsze lepiej w swoich:-) z tego co pamiętam, to jeszcze sztućce i kubek się przydają, nie wiem czy ktoś już pisał.
 
Benia1980 w szpitalne ciuszki ubierają zaraz po porodzie, no chyba ze chcesz zeby odrazu ubrali w Twoje to musisz im powiedziec i przyszykowac ubranko. Przewaznie ubieraja w domowe ubranka po pierwszej kąpieli no chyba ze dzieciaczek sie wczesniej czyms wybrudzi to przebierasz wczesniej. Mojej sie tak ulało ze musialam ją juz w dniu porodu przebrac :) tigi masz rację, zapomniałam o kubku i sztućcach:):) i jeszcze jakaś ściereczka lub ręcznik papierowy zawsze dobrze mieć
 
a ja się pochwalę, że myśmy ją sobie sami przebrali! a co!:D ja wiem, że to nic wielkiego, ale tacy byliśmy z siebie dumni, że szok:D
 
agniecha27krk, mam termin na przyszly piatek:) Zobaczymy wiec czy bedziemy mieli okazje swietowac tegoroczne Walentynki we dwojke czy juz w trojeczke :-)Na dzis i jutrzejsze przedpoludnie i tak dostalam od meza zakaz rodzenia, bo akurat wyslali go na delegacje i jest na drugim koncu Polski. Ale chyba damy rade tyle jeszcze wytrzymac:cool2: Narazie zreszta nie mam zadnych skurczy, tylko maly sie strasznie rozpycha i buszuje - zwlaszcza jak ja juz chce isc spac:-D
 
Frysia to życze zeby dzieciątko zrobło Wam prezent walentynkowy:):) Wiesz ja tez nie przypuszczałam ze urodze akurat w ten dzien w którym urodziłam:) Jeszcze dzien wczesniej zdązyłam obleciec roczek chrześnicy a w nocy zaczęły sie skurcze, także tylko malutki wie kiedy mu sie juz znudzi i zechce wyjsc:-):-) Ale moze faktycznie niech lepiej poczeka na tate az wróci;-)
 
Ja to wogóle jakas dziwna jestem bo nawet na porodówce jak juz lezałam podpieta do KTG to nie było widac zadnych skurczy a ja juz miałam skurcze parte i córcia sie juz rodziła. Dobrze ze to moje drugie dziecko, wiec wiedziałam co i jak i powiedziałam połoznej ze juz musze przeć, bo inaczej nikt by nic nie wiedział:-)
 
reklama
agniecha, to zazdroszcze porodu :D
u mnie odwrotnie, ja umierałam z bólów krzyżowych, a one się nie pisały na ktg i patrzyli na mnie jak na głupka :)
 
Do góry