Evella, u nas super, mała rośnie jak na drożdzach i jest strasznie silną dziewczynką
W tym tyg. mieliśmy sporo kontrolnych badań ( USG mózgu i stawów biodrowych) oraz rozpoczęliśmy wizyty u neatologa,bo mała jeszcze jest trochę żółciutka i mamy zlecone badanie bilirubinki na wtorek i wyniki w środę do konsultacji
A jak byliśmy u lekarza, to lekarz mnie opieprzył że robie sobie jakąś diete dla karmiących piersią ( bo do tej pory tylko lekkie rzeczy, wszystko gotowane) a on mi mówi że mam wsystko jeść bo to są jakieś starodawne zakazy i pić gazowane, bo przecież pokarm gazowany nie wypłynie..i się uśmiał ze mnie. Do tego mówi że starsznie silne dziecko i mówił żebym już jej główki nie podtrzymywała przy np.noszeniu,bo ona sobie świetnie radzi i musi ćwiczyć. Lekarz ją rozebrał i położył na brzuchu i badał. Odwrócił się do mnie i męża a ona obróciła się na plecy, był w szoku, mówił że chciałbby żeby wszystkie dzieci takie sprawne były...a my taaacy dumni słuchaliśmy same pochwały dla naszej silnej dziewczynki
.
a tak ogólnie to Natala ostatnio spać już w dzień niechce, bo zaczeła lepiej widzieć i wszystko ją interesuje ( sczególnie ciemne drzwi lub meble) i nosimy ją po domu a ona tylko się rozgląda i szeroko otwiera te swoje piękne oczyska
. wcześniej to przynajmniej coś w domu porobiłam, bo praktycznie cały czas spała...a teraz to już się nie da położyć tak łatwo tylko rozrabia, przebiera tymi nóżkami i rączkami i strasznie się denerwuje jak sama leży, więc ciągle na mnie wisi
.
a z takich "niefajnych" rzeczy to czasem kupki jak nie może zrobić to starsznie płacze i pomagamy jej na wszelkie sposoby, ale nie zawsze skutkują i się dzidzi8a namęczy póki ten układ pokarmowy i wydalniczy dorośnie...
a jak Ty sobie radzisz z maluszkiem, bo widze że już prawie 3 tyg. a nasza jak tyle miała dostała strasznych kolek, czego nie życzę. przez 3 dni się napłakała a my razem z nią, przeszło dopiero po kroplacch "delicol". super że w końcu w domku