reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród w Żeromskim

A jak teraz wygląda szansa na znieczulenie przy porodzie? Rodziłam 2 razy w Żeromskim, bez znieczulenia, faktycznie położne i opieka super, ale tym razem nie wyobrażam sobie porodu bez znieczulenia, niestety wiem co mie czeka i jestem tego świadoma - wolę się upewnić jakie są szanse. Teraz mam lekarkę z Ujastka (koleżankę koleżanki), która twierdzi,że na Ujastku dostanę znieczulenie
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hey :)
też mam zamiar rodzić w Żeromskim :) dopiero teraz się zapisałam i muszę przejrzeć Wasze wpisy żeby dowiedzieć się wiecej o porodzie w tym szpitaku :) na razie pytań nie zadaję bo może akurat odpowiedzi znajdę wcześniej:) czeka mnie długa lektura :D
Pozdrawiam!
 
Mam do Ciebie pytanie. A ile po terminie wywoływali Ci poród?
2 tygodnie po terminie, ale jakby porodówka była zajęta to czekali by dalej, bo z dzieckiem wszystko było ok :tak:
A jak teraz wygląda szansa na znieczulenie przy porodzie? Rodziłam 2 razy w Żeromskim, bez znieczulenia, faktycznie położne i opieka super, ale tym razem nie wyobrażam sobie porodu bez znieczulenia, niestety wiem co mie czeka i jestem tego świadoma - wolę się upewnić jakie są szanse
Możliwość jest. Ale dużo zależy od konkretnego porodu. Po porodzie leżałam z 3 innymi dziewczynami. Dwie miały znieczulenie, jedna nie chciała, a u mnie to znów wszystko bardzo szybko szło przez tą oksytocynę :tak:
 
Możliwość jest. Ale dużo zależy od konkretnego porodu. Po porodzie leżałam z 3 innymi dziewczynami. Dwie miały znieczulenie, jedna nie chciała, a u mnie to znów wszystko bardzo szybko szło przez tą oksytocynę :tak:

Bardzo pocieszające co piszesz... :happy2: bo tez się zastanawiałam jak to jest tam z zzo, bo podobno bardzo niewiel osób korzysta z niego i połozne przekonują że to pacjentki z niego rezygnują...dobrze że jest możliwość skorzystania z takiej opcji. Mi położna powiedziała że dobrze jest przy przyjęciu zaznaczyć że chce sie zzo lub chce sie miec możliwość z niego skorzystania, wtedy zrobią potrzebne badania, bo w trakcie akcji może już nie być na to czasu.
 
Witajcie!
Ja dzisiaj miałam umówioną cesarkę..niestety nic z tego nie wyszło,ale nie o tym chciałam napisać..byłam na oddziale położniczo ginekologicznym i powiem szczerze, ze nie zauważyłam tam jakiegoś remontu.. Oświećcie mnie proszę jak to faktycznie wygląda, bo idąc do "pokoju pielęgniarek" widziałam dziewczyny z maluszkami w tych "starych" salach..
 
Ale byłaś na położniczym przy porodówce (wejście na kod lub dzwonkiem) czy na patologii ciąży?
Wychodząc w piątek ze szpitala widziałam, że przenoszą się z patologii i "nowe" dziewczyny po cc były już na wyremontowanym położniczym. Na tymczasowym położniczym (czyli na tej patologii) leżały jeszcze dziewczyny z maluszkami, które urodziły do tego czasu. Nie wiem czy zamierzali je przenosić na nowy, czy czekają, aż dostaną wypis.
 
Hejka,
co do lekarza to ja polecam dr Katarzynę Moskała - przyjmuje prywatnie w MetraMed na os. Centrum E - kochana kobieta! Można dzwonić do niej w każdej chwili i z każdym pytaniem :) Dzięki Niej jestem zapisana na maj do szkoły rodzenia bo faktycznie z miejscami tam jest ciężko! Ale powiedzcie mi, gdzie są te sale gdzie SR jest organizowana? Byłam w tym szpitalu ostatnio w listopadzie po receptę czyli przed remontem i prawie się pogubiłam :/ na położniczy żeby sie dostać to jakiś koleś mnie wpuszczał bo kod dostępu wpisywał:/
Termin porodu mam na czerwiec więc pora się zorientować ze wszystkim! :)
 
SR jest w podziemiach, musisz zjechać windą towarową - winda oczywiście przy ginekologii i połoznictwie (windziarz Ci wszystko pokaże). Na drzwiach pisze Szkoła Rodzenia ;-)
 
hehe - dostać się do Szkoły Rodzenia (technicznie) to faktycznie nie lada przygoda :-D Ja rok temu, w styczniu chodziłam też do świetlicy w podziemiach, tylko wchodziło się od strony parkingów za szpitalem, nie było windziarza, szło się podziemiami, obok laboratorium a potem ciemnym tunelem z rurami grzewczymi - wyglądało to jak w Szpitalu Królestwo :-) Oczywiście nie było żadnych znaków, więc raz z mężem zapędziliśmy się za daleko w głąb tych czeluści, minęliśmy czarnego szpitalnego kota (pewnie na myszy) i natrafiliśmy na końcu korytarza na przestraszonego gościa w pidżamie i z wenflonem w ręce - pytamy go, czy nie wie, gdzie tu jest świetlica - a on na to, że nie, bo on tu "tylko na peta przyszedł i trochę się pogubił" :-D

Ale szkoła była super (jak ją już znaleźliśmy ;-) )
 
Ostatnia edycja:
reklama
No to faktycznie łatwi się tam nie można dostać ;) po 1) z braku miejsc a po 2) z umiejscowienia tej szkoły ;)

A nie wiecie jak jest w tym szpitalu z lewatywa? Trochę nie fajny temat:/ ale wizytę z gin mam dopiero za 3 tyg a mnie się pytania teraz cisną na usta:/
Trzeba tam ze swoją przyjechac i zrobią, czy mają swoją? Czy w ogóle robią?
 
Do góry