katarinna, tak z naszej osiedlowej
dam znać po spotkaniu
Kalita, ja mam taki ból właśnie od chyba 28 tygodnia ciaży. Jak się przewracam z jednego boku na drugi, jak siadam/wstaję, czasem jak wychodzę po schodach. Pytałam oczywiście dwukrotnie lekarza, sprawdził i wszystko jest w porządku - po prostu "ten typ tak ma"
skonsultuj się z lekarzem przy najbliższej wizycie, może być po prostu tak, że szyjka macicy jest twarda i się źle układa. Ale ważne jest, żeby się nie skracała, ani nie stawiała.
A co do wózków to jest to temat rzeka
chyba nie ma idealnego
Proponuję pochodzić po sklepach, pobróbować każdy złożyć, przełożyć z fotelikiem, pojeździć. No i przede wszystkim gdzie będzie jeżdzony, kiedy ma sie Dziecko urodzić (jak na jesień, fajnie żeby miał dużą gondolke), jak często będziesz go dzwigac (np. mieszkasz na 3 pietrze bez windy), czy ma sie skladac do malych gabarytow, czy jest to nie istotne i jaki przedzial cenowy, itp
Z naszych wizyt w sklepach: sporo wozkow jest w smyku w modlniczce, ale zero obslugi wiec trzeba samemu probowac i przekladac
i jest tam bardzo drogo
z polskich wózków najwiecej jest na ul. centralnej - taka hurtownia zaraz przy zakrecie za dawnym nomi, fajna obsluga w entliczku petliczku i w swiecie dziecka ale doradzaja zupelnie co innego
A co do newsow ze szkoly rodzenia
Nie zwiedzalismy oddzialu bo wszystkie sale porodowe byly zajete
mam nadzieje ze za tydzien sie uda, jak nie to wybierzemy sie z mezem ktoregos dnia po poludniu. W ogole w tym roku jest dużo porodów wychodzi ok. 10 dziennie. Mówliśmy o porodzie rodzinnym. Przy rodzącej może być tylko jedna osoba (mąż, partner, mama, przyjaciółka). Na sali jesteście tylko Wy, a położna wpada tylko od czasu do czasu i sprawdza postęp porodu. Nie narzucają pozycji do porodu, bo każda kobieta woli inne pozycje, wiec lepiej samej szukac i probowac dogodnej pozycji. Jesli sa jakies problemy np. dziecko nie chce sie odpowiednio ulozyc podpowiadaja w jakiej pozycji sie ulozyc zeby pomoc dziecku prawidlowo wejsc w kanal rodny. Co do znieczulenia to ja po wczorajszej szkole rodzenia jestem na nie
no chyba, że nie będe mogła wytrzymać i zmienię zdanie przy porodzie.
Znieczulenie moze byc podanie w 1 fazie porodu, przy rozwarciu 5 - max 7 cm. Najpierw podłączana jest kroplówka - musi przez organizm przejść 1 litr płynów, w tym czasie pobierają 2 próbki krwi, wypełnia się ankiety. na ten czas mąż musi opuścić salę porodową. Jest anestezjolog, położna. kobieta siada na skraju łóżka, opiera się o polożną i wykrzywia kręgosłup w koci grzbiet. Anestezjolog dezynfekuje, znieczula miejsca, potem wbija sie w kregoslup i wstawia takie rurki które mają zabezpieczyć przez przedostaniem sie leku w niepoządane miejsca. Potem kobieta kładzie się na łóżku 20 minut bez ruchu, podłączane jest ktg i kroplówka z okscytocyną. KTG dlatego że znieczulenie obniża ciśnienie krwi i mogą wystapic zaburzenia tętna u dziecka. A Oksytocynę, że ustaje akcja porodowa. Jedna dawka znieczula na ok. 2 godziny. W razie potrzeby podawana jest kolejna.