reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród w Żeromskim

Dziękujemy za komplementy w sprawie garderoby Maełej ;) Na szczęście ostatnia partia prasowania została i będzie z górki :)
aninek, jak szyjka się skraca, to ja bym nie ryzykowała, bo w każdej chwili można wywołac poród. A odnośnie masowania to nic nie mówili o tym na szkole rodzenia, ani na wykładach, ani na ćwiczeniach :no:
położne mówily natomiast, że jak ktoś się uprze na znieczulenie to dają, ale wg statystyk decyduje się na nie ok. 5% kobiet.
 
reklama
wesolutka a o krzyku coś mówiły ? pytałam dziewczyn ale umknęło to jakoś ...
dlatego nie ryzykuje ....

Co do prania mnie została jeszcze pościel i jedna siatka różowych ubrań które wczoraj dostałam :-)
 
aninek :) mówiły :) że jest to świetna metoda łagodzenia bólu jak kobieta "wokalizuje". i jak tylko Ci to pomoże to zachęcają :) można też przynieść sobie małe radyjko z ulubioną muzyką, czy nawet jakiś zapach jeśli Cię relaksuje :) polecały również prysznic, bo woda świetnie łagodzi ból :)
Można też przynieść sobie kubek, herbatę, miod, sok czy co tam lubicie i popijać herbate :)
polecały wziac cos do jedzenia szybko wchlaniajacego sie np. czekolade czy dzem.
Mowily także że w sali porodowej na poczatku jestescie Wy z mezem, zeby oswoic sie z miejscem i poczuc intymnie, a one tylko zagladaja od czasu do czasu. Po porodzie jest pierwsza ocena stanu dziecka przez neonatologa. Jesli jest stan dobry (10 pkt Apgar) maluch jest kładziony na skórze mamy i po około godzinie pierwsze karmienie. Po 2 godzinach zabierany jest na salę noworodkową do ubrania, zważenia i zmierzenia i tatuś może w tym uczestniczyć :) W tym czasie mama ma sprawdzane jeszcze raz krocze, umycie i jesli jest wszystko ok przewozona jest na sale poporodowa.
Pokazywały nam w poniedziałek na fantomie symulację jak obraca się dziecko podczas porodu. jak znajdziecie takie filmiki w necie to moim zdaniem warto ogladnac.

A i jeszcze jedno mi się przypomniało położne mają 12 godzinne dyżury od 7:00-19:-- potem druga zmiana 19:00-7:00.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
A ja się tak zastanawiam...
Bo mój mąż kategorycznie nie chce być przy porodzie i całkowicie szanuję jego decyzję i nie namawiam go...
Ale z drugiej strony poród trochę czasu trwa i może być coś takiego, że na początku będzie siedział ze mną w tej sali, a jak stwierdzi, że to jednak nie na Jego nerwy to sobie na spokojnie wyjdzie na korytarz, czy musi się na samym początku jasno określić czy będzie czy nie będzie i jak nie chce to w ogóle nie będzie mógł tam wejść do tej sali ze mną?

Nie chciałabym tam na samym początku sama siedzieć zanim skurcze zrobią się nie do wytrzymania;-)
 
fajnie:happy: Może spotkamy się w szkole rodzenia w maju? ;-)
p.s. w ub tygodniu moja koleżanka urodziła córeczkę w Żeromskim i powiedziała mi tak:"jak rodzić to tylko TAM":tak:
Aisha ja jestem zapisana do szkoły rodzenia na maj, wiec pewnie sie spotkamy ;), ja mam termin na druga połowe czerwca wiec zdam relacje z mojego porodu ;). A swoja droga fajnie czytać ze kolejne porody w Żeromskim są chwalone :).
Mam tylko pytanie, nie wiesz czy ta twoja koleżanka miała znieczulenie? Niestety w dalszym ciągu malo na ten temat wiem i dlatego tak dopytuje ;-).
 
a słyszałyscie cos o ćwiczeniu mięśni Kegla? We wszytskich czasopisamach się rozpisują na ten temat i zachwalaja ich wyćwiczenie jako pomoc w porodzie i uniknięciu nacięcia.
Czy te które z was już rodziły wcześniej, cwiczyły te mięśnie? Rzeczywiście to pomoga? Kiedy powinno się zacząć i jak często je ćwiczyć? Kilka razy w tygodniu, czy kilka razy dziennie?
Mówili coś na ten temat wasi lekarze prowadzący? Ja na ostatniej wizycie zapomniałam zupełnie się zapytać.

Pytanie z innej beczki ;-). Miała któraś z was może wycinany wyrostek w przeszlości, albo ma jakąś blizne po innych zabiegach na brzuchu? Zastanawiam się jak blizna bedzie sie zachowywala w trakcie rosnącego brzucha no i co z nią po porodzie?
 
Kalita, co do znieczulenia: przy pierwszym porodzie dostała znieczulenie, bo bardzo się męczyła i była wyczerpana.Teraz to był drugi poród, ale nie pytałam czy dostała znieczulenie czy nie . Za pierwszym razem to było zzo.

Też słyszałam o ćwiczeniach mięśni Kegla, sama chciałabym się nauczyć je ćwiczyć:tak:
 
reklama
Margosia, mój mąż też nie chciał być przy porodzie, tymbardziej, że strasznie przeżywa jak bliskich coś boli ;-) Ale im bliżej porodu, tym bardziej chce mi towarzyszyć. Ja poprosiłam Go, żeby był ze mną przy skurczach, bo mogą one trwać kilkanaście godzin i nie wyobrażam sobie w takim momencie być sama. Czasem trzeba coś podać, kogoś zawołać, lub po prostu pogadać ;) A jak wytrzyma skurcze, to parcie już jest podobno pikuś ;-) póki co rodzimy razem, ale wiadomo, że jak nie będzie na siłach mi towarzyszyć to wyjdzie :)
 
Do góry