reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Porod w szpitalu Ujastek

Cześć dziewczyny! Chciałam was zapytać jak wygląda przygotowanie do cc? Dają jakieś kroplówki? Dziecko dostaje się odrazu po cc? Możliwe że już o tym pisałyście ale wątek jest dość długi i sporo zajmnie "przeczesanie" go, a ja jestem tu nowa :)

PS. Też dziś byłam na kwalifikacji do cc, mam 15.10 :-)


poczytacj kilka stron wstecz, glownie o cc byla mowa. jest nawet link do wyowiedi jednej dziewczyny o swoim cc :blink: daja kroplowke.
 
reklama
Czyli kwalifikacja to strata czasu? I tak ma się skierowanie od swojego lekarza do cc, a ordynator ma za zadanie jedynie ustalenie terminu? Czy bada sam i może zmienić decyzje lekarza prowadzącego?
W którym tygodniu zgłosiłyście się na kwalifikację i w którym będziecie mieć cc? Czy mogłyście wybrać lekarza, który będzie robił cc?
 
Czyli kwalifikacja to strata czasu? I tak ma się skierowanie od swojego lekarza do cc, a ordynator ma za zadanie jedynie ustalenie terminu? Czy bada sam i może zmienić decyzje lekarza prowadzącego?
W którym tygodniu zgłosiłyście się na kwalifikację i w którym będziecie mieć cc? Czy mogłyście wybrać lekarza, który będzie robił cc?


ostateczna decyzja nalezy do ordynatora. asystent wykonuje usg i inf ordynatora. u mnie po prostu potwierdzilo sie polozenie miednicowe. ja zglosilam sie w 38 skonczony tyg, ale powinno sie w 35. u mnie tak pozno gdyz niespodziewanie to wszystko. i nie mozna wybrac sobie lekarza, cesarke wykona ten lekarz ktory akurat w tym dniu bedzie mial dyżur. ja bede miec w 39 tc.
 
Paulina12 - a ordynator nie próbował odwieść Cię od decyzji o cesarce? też prawdopodobnie będę miała na życzenie, więc się zastanawiam, czy nie marudzi ;)
 
Wy za cesarke na życzenie placilyście? bezsensu te kwalifikacje wleką tylko ludzi tam żeby sie przejechać skoro i tak wszystkie pacjentki które dostały skierowanie na cc są zakwalifikowane,musze zapytać kuzynki bo ona miala cc na ujastku niedawno ale na kwalifikacje nie przypominam sobie żeby jeździła:dry: Kasiam-trzymam mocno &&&&&&&&&&&& za ciebie będzie dobrze już w piątek będziesz miala przy sobie swoje dzieciątko w ten sposób o tym pomyśl:tak:
 
Hej,
czytam ten wątek już od jakiegoś czasu, ale dopiero dzisiaj wysyłam pierwszego posta:) Zainspirowała mnie kasiam187 :)

Tak się składa, że w pt zaczynam 39 tydzień i też przyjeżdzam na cc.
Całkiem możliwe że spotkamy sie przed lub po:) O której kazali ci się pojawić w szpitalu? Mi o 7.30 i mam nadzieję, że nie każą zbyt długo czekać. Kwalifikacje miałam tydzień temu i wyglądało to tak, że ordynator z asystentem wręcz namawiali mnie do cc, stwierdzili ze tak będzie lepiej dla mnie i maluszka. Oczywiście miałam powiedziane, że mogę probować rodzić naturalnie, ale przeżyłam już jeden poród sn i w moim przypadku to traumatyczne przeżycie (balonikowanie, oksytocyna, ból i wypychanie córeczki która się zaklinowała). Nie wiem jak będzie w piątek, ale raczej nie będzie gorzej :)

co do wywoływania, po terminie sprawdzają głównie stan łożyska, jeżeli nie zaczyna się "starzeć" (jak to okresla mój lekarz) jest wszystko ok. No i oczywiscie częste ktg, ja przyjezdzałam praktycznie co 2-3 dni do szpitala :)
 
Hej,
czytam ten wątek już od jakiegoś czasu, ale dopiero dzisiaj wysyłam pierwszego posta:) Zainspirowała mnie kasiam187 :)

Tak się składa, że w pt zaczynam 39 tydzień i też przyjeżdzam na cc.
Całkiem możliwe że spotkamy sie przed lub po:) O której kazali ci się pojawić w szpitalu? Mi o 7.30 i mam nadzieję, że nie każą zbyt długo czekać. Kwalifikacje miałam tydzień temu i wyglądało to tak, że ordynator z asystentem wręcz namawiali mnie do cc, stwierdzili ze tak będzie lepiej dla mnie i maluszka. Oczywiście miałam powiedziane, że mogę probować rodzić naturalnie, ale przeżyłam już jeden poród sn i w moim przypadku to traumatyczne przeżycie (balonikowanie, oksytocyna, ból i wypychanie córeczki która się zaklinowała). Nie wiem jak będzie w piątek, ale raczej nie będzie gorzej :)

co do wywoływania, po terminie sprawdzają głównie stan łożyska, jeżeli nie zaczyna się "starzeć" (jak to okresla mój lekarz) jest wszystko ok. No i oczywiscie częste ktg, ja przyjezdzałam praktycznie co 2-3 dni do szpitala :)

no prosze moze sie spotkamy :-) mi tez kazali byc na 7;30 w rejestracji sie stawic. ale z tego co czytalam na tym watku to troche to trwa, jedna dziewczyna miala o 13;30, inna 12;22....a czekanie to najgorsza rzecz. oby w tym dniu nie bylo żadnych niespodziewanych cesarek, bo wtedy by nas zepchli pewnie na koniec.
 
reklama
Do góry