Hej,
czytam ten wątek już od jakiegoś czasu, ale dopiero dzisiaj wysyłam pierwszego posta

Zainspirowała mnie
kasiam187 
Tak się składa, że w pt zaczynam 39 tydzień i też przyjeżdzam na cc.
Całkiem możliwe że spotkamy sie przed lub po

O której kazali ci się pojawić w szpitalu? Mi o 7.30 i mam nadzieję, że nie każą zbyt długo czekać. Kwalifikacje miałam tydzień temu i wyglądało to tak, że ordynator z asystentem wręcz namawiali mnie do cc, stwierdzili ze tak będzie lepiej dla mnie i maluszka. Oczywiście miałam powiedziane, że mogę probować rodzić naturalnie, ale przeżyłam już jeden poród sn i w moim przypadku to traumatyczne przeżycie (balonikowanie, oksytocyna, ból i wypychanie córeczki która się zaklinowała). Nie wiem jak będzie w piątek, ale raczej nie będzie gorzej
co do wywoływania, po terminie sprawdzają głównie stan łożyska, jeżeli nie zaczyna się "starzeć" (jak to okresla mój lekarz) jest wszystko ok. No i oczywiscie częste ktg, ja przyjezdzałam praktycznie co 2-3 dni do szpitala