reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Porod w szpitalu Ujastek

reklama
madzia82o takie bóle są normalne, mi też bardzo przeszkadzały, po porodzie ustąpiło. po porodzie tyle rzeczy innych Cię będzie bolało że nawet za tym zatęsknisz ;)
 
Mam pytanie do rozpakowanych - w czym rodziłyście? Chciałabym przytulić małą po wyjęciu do piersi, więc w grę wchodziłaby koszulka do karmienia, ale żal mi jej bo potem pewnie trzeba będzie wyrzucić. Dają może tam jakieś jednorazowe koszule w których nie widać pupy jak się paraduje po korytarzu ze skurczami?
 
Ja miałam normalną koszulę, rozpinaną tak do biustu. Po porodzie przebrałam się a tą mąż wziął do domu do prania. Nie musiałam jej wyrzucać.
 
ja do porodu mam przyszykowana taka szeroka koszule jeszcze z czasow panieńskich i ja ubiore, potem pewnie w kosz bo i tak w niej nie chodze. :-)
 
Ja mam zwykłą koszulę nocną rozpinaną z przodu, biore do szpitala ze 3 szt, żeby mieć na przebranie. Jak rodziłam młodszą córkę to musiałam się przebierać, jak mi przebili worek owodniowy i wody poszły :-)
 
szersza koszula z rozpinanymi bokami (na piersi) - na allegro takich pełno jak wpiszesz koszula ciążowa, lub do porodu. Weź sobie 3 szutki tak jak pisała Basia, zawsze lepiej być zabezpieczonym. Po praniu taka koszula jest z powrotem jak nowa, wbrew pozorom poród to nie poligon wojenny ;) być może szpital ma jakieś koszule, ale raczej takie z odsłoniętą pupą, a z pewnością lepiej będziesz się czuła w czymś swoim, mięciutkim i przyjemnym niż w jakieś szpitalnej jednorazówce
 
reklama
Czesc dziewczyny, witam się z tym wątkiem, bo sama planuję rodzic w Ujastku. Początkowo myślałam o Siemieradzkim ale po przeglądnięciu strony nie widzę, żeby mieli jakieś inne miejsca i pozycje do rodzenia niż niesmiertele łóżko do porodów:confused2:
Ja rodziłam dwoje dzieci w UK w tym jedno w wodzie i tak jakoś mam sentyment do swobody, rodzenia nie pod górkę i respektowania ewentualnych próśb. Teraz jeśli dotrwam szczęśliwie do końca ciąży, też chciałabym, żeby moje dziecko urodziło się w dobrych warunkach i spokojnie.
Jedyny mankament Ujastka jak dla mnie to to, że mam do niego z 30km, bo mieszkam pod Skawiną.
Orientujecie się jak traktują kobiety "z ulicy"? Tzn pojdę na kwalifikację i dzień otwarty do Ujastka, ale moj lekarz napewno nie będzie stamtąd.

Będę tu częściej zaglądać i czytać wasze opinie:tak:
 
Do góry