reklama
Witam,
Mam pytanie o lekarza z Ujastku, ponieważ chcę tam rodzić więc z chcę lekarza z tego szpitala.
Zastanawiam między dr. Pabianem, który podobno przyjmuje w Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej GEMINI sp. z o.o, tylko nie mam strony internetowej do tego ośrodka. może ktoś ma.
Myślałam też o dr Leszczyńskim tylko nie wiem gdzie przyjmuje prywatnie.
Słyszałam, że też fajny jest lekarz dr. Opalski, który przyjmuję na Floriańskiej w prywatnym ośrodku. I tu mam pytanie czy jak ktoś chodził do niego to badania podstawowe w ciąży robił w tym ośrodku czy gdzie indziej w ramach NFZ.
Słyszałam też że dobrymi specjalistami są też dr, Jaworowski i dr Juszczyk.
Zastanawiam się też czy warto iść prywatnie czy w ramach NFZ.
Z góry będę bardzo wdzięczna za jakiekolwiek sugestie.
Mam pytanie o lekarza z Ujastku, ponieważ chcę tam rodzić więc z chcę lekarza z tego szpitala.
Zastanawiam między dr. Pabianem, który podobno przyjmuje w Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej GEMINI sp. z o.o, tylko nie mam strony internetowej do tego ośrodka. może ktoś ma.
Myślałam też o dr Leszczyńskim tylko nie wiem gdzie przyjmuje prywatnie.
Słyszałam, że też fajny jest lekarz dr. Opalski, który przyjmuję na Floriańskiej w prywatnym ośrodku. I tu mam pytanie czy jak ktoś chodził do niego to badania podstawowe w ciąży robił w tym ośrodku czy gdzie indziej w ramach NFZ.
Słyszałam też że dobrymi specjalistami są też dr, Jaworowski i dr Juszczyk.
Zastanawiam się też czy warto iść prywatnie czy w ramach NFZ.
Z góry będę bardzo wdzięczna za jakiekolwiek sugestie.
Ja chodziłam do dr Opalskiego. Jestem bardzo zadowlona z jego opieki. On też w szpitalu przeprowadzał mi CC. Czasem wydaje się mocno "zakręcony", ale ciążę prowadzi dobrze. Dotego jest bardzo sympatyczny.
Chodziłam do niego prywatnie.
Natomiast złe wrażenie zrobił na mnie Leszczyński. Byłam u niego na pierwszej wizycie i nie czułam się komfortowo. Zdawkowo odpowiadał na moje pytania, raczej taki "gburowaty". Mnie nie zależy na sympatycznych pogaduszkach z lekarzem, ale na odpowiedziach na moje pytania, a dr Leszczyński do tego skory nie był. Może miał zły dzień.
Moja koleżanka chodzi do lekarza z Ujastka - Sylwii Korygi - Wszołek. Tez jest bardzo zadowolona. Przyjmuje na Karmelickiej.
Odnośnie badań. Jak chodzisz do lekarza prywatnie to badań nie możesz robić na NFZ (tylko u lekarza z NFZ dostaniesz skierowania na badania refundowane).
Ja posiadam jeszcze abonament w LUX-medzie i tam też chodziłam do ginekologa, aby móc wykonywać wszystkie badania z abonamentu.
Chodziłam do niego prywatnie.
Natomiast złe wrażenie zrobił na mnie Leszczyński. Byłam u niego na pierwszej wizycie i nie czułam się komfortowo. Zdawkowo odpowiadał na moje pytania, raczej taki "gburowaty". Mnie nie zależy na sympatycznych pogaduszkach z lekarzem, ale na odpowiedziach na moje pytania, a dr Leszczyński do tego skory nie był. Może miał zły dzień.
Moja koleżanka chodzi do lekarza z Ujastka - Sylwii Korygi - Wszołek. Tez jest bardzo zadowolona. Przyjmuje na Karmelickiej.
Odnośnie badań. Jak chodzisz do lekarza prywatnie to badań nie możesz robić na NFZ (tylko u lekarza z NFZ dostaniesz skierowania na badania refundowane).
Ja posiadam jeszcze abonament w LUX-medzie i tam też chodziłam do ginekologa, aby móc wykonywać wszystkie badania z abonamentu.
Ostatnia edycja:
Witajcie!
Wiecie czym się stresuję? Nie wiem kiedy wybrać się do porodu. Przy jakiej częstotliwości skurczy.. Do szpitala mam ok 65 km, pierwsze dziecko rodziłam wymuszone od zera oksytocyną,leżałam prawie miesiąc w szpitalu, więc wszelkie symptomy będą niemiarodajne. Obawiam się, że jak przyjadę za szybko, odeślą mnie np w środku nocy do domu po to aby np. na drugi dzień znowu gnać i znów może okazać się na próżno... z drugiej strony jak przyjadę za późno, zestresowana, z rozkręconą akcją porodową..też niedobrze..Zwłaszcza, że drugi poród to już zwykle rozkręca się szybciej...czy jeśli ktoś jest z daleka to zostawiają na oddziale? Bo istnieje prawdopodobieństwo np, że skurcze się uspokoją.. jeszcze 4, 5 tygodni, a ja już coraz częściej o tym myslę
Wiecie czym się stresuję? Nie wiem kiedy wybrać się do porodu. Przy jakiej częstotliwości skurczy.. Do szpitala mam ok 65 km, pierwsze dziecko rodziłam wymuszone od zera oksytocyną,leżałam prawie miesiąc w szpitalu, więc wszelkie symptomy będą niemiarodajne. Obawiam się, że jak przyjadę za szybko, odeślą mnie np w środku nocy do domu po to aby np. na drugi dzień znowu gnać i znów może okazać się na próżno... z drugiej strony jak przyjadę za późno, zestresowana, z rozkręconą akcją porodową..też niedobrze..Zwłaszcza, że drugi poród to już zwykle rozkręca się szybciej...czy jeśli ktoś jest z daleka to zostawiają na oddziale? Bo istnieje prawdopodobieństwo np, że skurcze się uspokoją.. jeszcze 4, 5 tygodni, a ja już coraz częściej o tym myslę
Julianna*
szczęśliwa :)
Na oddziele na pewno cie nie zostawią chyba żebyłabys po terminie to wtedy jest taka opcja. Na Ujastek dojedziesz w mniej niż godzinę, ja mam na Ujastek 30min i to jest mój najbliższy szpital więc bez paniki, myśle że jak skurcze będą regularne co 7-6 min to możesz jechać, albo jak wcześniej wody odejdą. Nie martw sie jest też opca że ten poród będą wywoływać. Na pewno zdążysz dojechać.
Nic sie nie martw: ja mam dojechac 300 km. Oczywiscie planujemy przyjechac wczesniej, ale przeciez nic nigdy do konca nie wiadomo. Zwlaszcza, ze nasza Mala, jak pokazalo ostatnie usg, juz sie calkiem obrocila glowka w dol i jest gotowa do akcji a to dopiero 31 tydzien...
Pytanie technicze: w czym planujecie rodzic? Pytam zwlaszcza dziewczyny doswiadczone. Co wydaje sie najwygodniejsze? Mezowski olbrzymi podkoszulek czy cos innego?
Zaczynam powoli kompletowac torbe do szpitala, stad pytanie.
Btw: gdzies wczesniej pojawil sie temat ciuchow dla naszych facetow. Wg slow naszej poloznej ma to byc zwykle ubranie, byle czyste i wygodne.
P.s. przepraszam za brak polskich czcionek.
Pytanie technicze: w czym planujecie rodzic? Pytam zwlaszcza dziewczyny doswiadczone. Co wydaje sie najwygodniejsze? Mezowski olbrzymi podkoszulek czy cos innego?
Zaczynam powoli kompletowac torbe do szpitala, stad pytanie.
Btw: gdzies wczesniej pojawil sie temat ciuchow dla naszych facetow. Wg slow naszej poloznej ma to byc zwykle ubranie, byle czyste i wygodne.
P.s. przepraszam za brak polskich czcionek.
a5iab
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 5 Listopad 2011
- Postów
- 17
Ja mam termin na 22 styczeń, ale okazało się że już teraz szyjka się do 1,5 cm skróciła w ciągu miesiąca i jest duże ryzyko porodu jeszcze w grudniu, mam leżeć i łykać fenyterol... dzisiaj zaczęłam... jak nic się do 15 nie poprawi to zastrzyki mam dostać na przyspieszenie rozwoju płuc u dzidziusia...
chciałabym doczekać do 1 stycznia chociaż...
chciałabym doczekać do 1 stycznia chociaż...
Katerinka_2
podwójnie szczęśliwa mama
Nic sie nie martw: ja mam dojechac 300 km. Oczywiscie planujemy przyjechac wczesniej, ale przeciez nic nigdy do konca nie wiadomo. Zwlaszcza, ze nasza Mala, jak pokazalo ostatnie usg, juz sie calkiem obrocila glowka w dol i jest gotowa do akcji a to dopiero 31 tydzien...
Pytanie technicze: w czym planujecie rodzic? Pytam zwlaszcza dziewczyny doswiadczone. Co wydaje sie najwygodniejsze? Mezowski olbrzymi podkoszulek czy cos innego?
Zaczynam powoli kompletowac torbe do szpitala, stad pytanie.
Btw: gdzies wczesniej pojawil sie temat ciuchow dla naszych facetow. Wg slow naszej poloznej ma to byc zwykle ubranie, byle czyste i wygodne.
P.s. przepraszam za brak polskich czcionek.
Ja urodziłam 30 października (termin na 3 listopada) a malutka już od sierpnia siedziała grzecznie główką w dół :-) nie martw się . Ważne żeby szyjka była zamknięta na razie
Rodziłam w ciemnej fioletowej (żeby sie nie stresować że się krew nie spierze) miękkiej i wygodnej później do karmienia bawełnianej koszuli nocnej. Męża podkoszulek był za krótki (przymierzałam się jak nie widział ) bo dla mnie osobiście było ważne żeby nie mieć gołej pupy.
Później było mi wszystko jedno, ale przynajmniej na początku czułam się komfortowo.
Mogę z ciekawości zapytać o motywacje porodu w Ujastku skoro mieszkasz tak daleko?
a5iab: trzymam kciuki
Pyszczek28
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Czerwiec 2011
- Postów
- 559
Urodziłam tydzień temu na Ujastku a wcześniej leżałam tam na patologii, teraz moje dziecko leży na neonatologii. Nie zdążyłam użyć niestety znieczulenia bo mały urodził się w 3 godziny z czego ostatnia godzina tylko była bolesna. Posiłki jak na szpital są naprawde bardzo dobre (w porównaniu np. z Narutowiczem). Warunki bardzo dobre, opieka - wielki szacunek dla położnych, lekarzy i pielęgniarek - na patologii może 2 mniej sympatyczne - reszta wspaniała. Dzidziuś opiekę na neonatologii ma wspaniałą! Pracownicy nawet serce okazują maluszkom chociaż nie muszą - one mają robić badania, przewijać, karmić a mimo tego do każdego dziecka podchodzą jak do swojego.
reklama
No problem ze mną jedynie taki, że koszul nocny nie mam na składzie więc kolejne zakupy na głowie. a w dodatku wszystkie te koszule ciążowo/karmiące strasznie krótkie i tak się wydają.
Na Ujastku rodzę, bo jesteśmy z Krakowa, a we Wro dopiero od niedawna. I tak: wszyscy lekarze z Krakowa, genetyka też robiona w Krakowie, o dziadku - galicyjskim nacjonaliście już nie wspominając... Zresztą znajome matki-Wrocławianki na powitanie poinformowały mnie, że warunki i standardy we wrocławskich szpitalach są hmmm... dyplomatycznie to ujmę: mogłyby być lepsze.
Na Ujastku rodzę, bo jesteśmy z Krakowa, a we Wro dopiero od niedawna. I tak: wszyscy lekarze z Krakowa, genetyka też robiona w Krakowie, o dziadku - galicyjskim nacjonaliście już nie wspominając... Zresztą znajome matki-Wrocławianki na powitanie poinformowały mnie, że warunki i standardy we wrocławskich szpitalach są hmmm... dyplomatycznie to ujmę: mogłyby być lepsze.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 3 tys
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 271 tys
Podziel się: