reklama
martensja: ja w niedziele zaczynam 40 tydzień i też zaczynam coraz częściej myśleć o wywołaniu porodu. brzuch mi się obniżył, mam rozwarcie na palec, ale tak już od 3 tygodni nic nie postępuje. zastanawiam sie jak to wszystko wygląda, czy dostaje się skierownie od swojego ginekologa, czy po prostu idziesz do szpitala i zgłaszasz się na patologię ciąży mówiąc, że jesteś po terminie, bez skierowania. miała któraś z was taką sytuację? chyba robią wtedy test oksytocynowy, czyli podają oksytocynę i sprawdzają, czy zareagujesz na nią. nie wiem, czy biorą Cię z miejsca, czy umaiwasz się na konkretny termin...ja sobie na razie spaceruję codziennie, trochę ćwiczę- głownie jogę, zaczęłam pić zwykłą kawę, bo przez całą ciąże piłam bezkofeinową. seksu nie uprawiam, bo podobno z rozwarciem może dojść do infekcji, a z prezerwatywą to podobno nie zadziała, bo najskuteczniejsze są prostaglandyny zawarte w nasieniu...może okna umyję
hej
ja byłam dzisiaj na kolejnym ktg i oczywiście skurcze są, zaczynam je coraz bardziej czuć ale lekarz doszedł do wniosku że: "nic się tutaj nie dzieje" (swoją drogą trochę nieprzyjemny i niedelikatny ) i jeśli nic mnie nie weźmie to we wtorek na następne ktg :/
zaczyna mnie to wkurzać bo już bym chciała mieć to za sobą :/
ogólnie według usg 4D termin mam na dzisiaj a według lekarki na 6 listopada.
niewiem jak to jest czy na przykład we wtorek mogą mnie już zostawić na wywoływaniu czy tak będe chodzić dopóki mnie nie złapie
codziennie sprzatam, chodzę po schodach i nic :/
ja byłam dzisiaj na kolejnym ktg i oczywiście skurcze są, zaczynam je coraz bardziej czuć ale lekarz doszedł do wniosku że: "nic się tutaj nie dzieje" (swoją drogą trochę nieprzyjemny i niedelikatny ) i jeśli nic mnie nie weźmie to we wtorek na następne ktg :/
zaczyna mnie to wkurzać bo już bym chciała mieć to za sobą :/
ogólnie według usg 4D termin mam na dzisiaj a według lekarki na 6 listopada.
niewiem jak to jest czy na przykład we wtorek mogą mnie już zostawić na wywoływaniu czy tak będe chodzić dopóki mnie nie złapie
codziennie sprzatam, chodzę po schodach i nic :/
adula: ja mam termin na 7 listopada. może nie warto tyle o tym myśleć, może ten stres powoduje, że nic się nie dzieje...ja idę na ktg w poniedziałek (ostatnio nie miałam w ogóle skurczy) a w środe do lekarza. będę wtedy 2 dni po terminie i dokładnie się spytam co i jak mam robić. może dziecko jeszcze nie gotowe. w końcu to ono wydziela hormony i decyduje czy to już. mnie mama też przenosiła, nie pchałam się na ten świat. w 42 tygodniu miała podawaną oksytocynę
martensja
Zaciekawiona BB
Nie mam pojęcia jak to jest. Jutro idę do lekarza na Ujastek, więc się wypytam. Nie wiem czy mam nawet jakiekoliwek rozwarcie, jak tydzień temu w śr. byłam u lekarza nic nie było. Jutro mam ktg i wizytę. Skurczy nie mam w ogóle. Ale w końcu u niektórych akcja zaczyna się od razu.
Mam głęboką nadzieję na poród drogami natury, poza tym nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć naszego synka...
Dam znać czego się dowiem.
Mam głęboką nadzieję na poród drogami natury, poza tym nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć naszego synka...
Dam znać czego się dowiem.
marzenka84
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 30 Sierpień 2011
- Postów
- 38
Ja byłam w 40 tygodniu i 5 dniu gdy byłam na ktg i nic nie wykazało ale lekarz który sprawdzał ktg wypisał mi skierowanie na oddział. i jeszcze tego samego dnia synek był z nami
Natomiast lekarz prowadzący (pracuje na Ujastku) podczas ostatniej wizyty kazał na wywołanie zgłosić sie w 41 tygodniu.
Ale skoro inny który akutrat mial dyżur przyjął mnie wcześniej to przeciez nie wypadało się kłócić.
Natomiast lekarz prowadzący (pracuje na Ujastku) podczas ostatniej wizyty kazał na wywołanie zgłosić sie w 41 tygodniu.
Ale skoro inny który akutrat mial dyżur przyjął mnie wcześniej to przeciez nie wypadało się kłócić.
Ostatnia edycja:
reklama
A moj maz ma imieniny jutro i tak zastanwiamy sie czy synek zrobi mu prezent ;-)
oszczytko widzisz wszystko jest chyba kwestia indywidualna z tym wywoalniem. Moj gin akurat w Narutowiczu pracuje, ale wg niego powinno wygladac to tak ze jesli jest sie po terminie to powinno byc robione KTG co 2-3 dni łącznie z konsultacjom z ginem, no i wtedy podejmuje sie decyzje na bierzaco co robic z maluszkiem - wywolywac czy czekac.
A nawiasem mowiac tez mam KTG w poniedzialek ;-)
o ile nie urodze wczesniej....
oszczytko widzisz wszystko jest chyba kwestia indywidualna z tym wywoalniem. Moj gin akurat w Narutowiczu pracuje, ale wg niego powinno wygladac to tak ze jesli jest sie po terminie to powinno byc robione KTG co 2-3 dni łącznie z konsultacjom z ginem, no i wtedy podejmuje sie decyzje na bierzaco co robic z maluszkiem - wywolywac czy czekac.
A nawiasem mowiac tez mam KTG w poniedzialek ;-)
o ile nie urodze wczesniej....
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 3 tys
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 272 tys
Podziel się: